Temat na weekend: modernizm

Skomentuj (2)

zobacz więcej (11)

Astronomicznie rzecz biorąc, mamy wiosnę, ale pogoda nas raczej nie rozpieszcza. Miejmy nadzieję, że zapowiadane ochłodzenie nie przeszkodzi nam w wiosennych spacerach po Kazimierzu i okolicach. Tym razem proponujemy wycieczkę po mieście szlakiem willi modernistycznych.

ZOBACZ MAPKĘ

 

Najłatwiej będzie wyruszyć z Rynku. Kierujemy się więc w stronę Wisły. Po przejściu zaledwie paru kroków mamy pierwszy przystanek: budynek Poczty Polskiej na rogu ul. Nadwiślańskiej i Tyszkiewicza. Powstał zaledwie 3 lata przed II wojną światową w latach 1935 -1936 wg projektu Romualda Gutta, którego niektórzy określają mianem Mozarta modernizmu. Składa się z dwóch przesuniętych w stosunku do siebie prostopadłościennych brył murowanych z opoki kazimierskiej. Charakteryzuje się płaskimi dachami i dużymi jak na owe czasy oknami. Warto zwrócić uwagę na tablicę pamiątkową na jednej ze ścian poczty upamiętniającą pocztowca Leopolda Pisza, który ratował przed Niemcami skarby wawelskie we wrześniu 1939 r.

Idźmy dalej w kierunku Puław niezbyt może odpowiednią do spacerów ulicą Tyszkiewicza, ale to tutaj znajduje się powstała w 1929 r. prawdopodobnie wg projektu architekta Jana Łukasika willa Lorentowiczów, która jeszcze niedawno nazwę Renia miała wypisaną na fasadzie budynku. To przykład modnego wówczas stylu okrętowego z półkolistym ryzalitem poprzedzonym tarasem ogrodowym. Styl ten uwidoczniony jest także w jasnym kolorze elewacji i balustradzie balkonu o charakterystycznych stylowych prętach. Budynek lepiej będzie widoczny z poziomu ulicy Górnej Puławskiej, więc warto iść dalej w kierunku Puław, mijając stylizowaną na budynek poczty bryłę pawilonu stacji paliw, na przejściu dla pieszych przejść na drugą stronę jezdni i przy stacji trafo skręcić w prawo.

Wspinamy się pod górę urokliwej ulicy Puławskiej, na której kręcono zdjęcia do „Dwóch księżyców” w reż. Andrzeja Barańskiego. Możemy obserwować stąd widok na Wisłę i nadwiślańską architekturę. Jeżeli popatrzymy w górę, być może uda nam się dostrzec w gęstwinie nagich jeszcze drzew mury willi „Pod Basztą” kazimierskiego malarza Antoniego Michalaka powstałej w latach 1927 – 28 wg projektu architekta i konserwatora lubelskiego Jerzego Siennickiego przy ścisłej współpracy właściciela. Willa, powstała również w stylu modernistycznym, składa się z dwóch brył, z których jedna, nieotynkowana, odsłania materiał, z którego została zbudowana – kazimierską opokę. Budynek znakomicie wkomponowany w założenie baszta – zamek, łączy funkcje domu mieszkalnego i pracowni artysty malarza, który na stale związał się z Miasteczkiem.

Za remontowaną właśnie Farą skręcamy w lewo i wspinamy się w górę, mijając kolejno budynek starej XVIII – wiecznej i nowej plebanii. Przed nami po prawej stronie ukaże się wkrótce willa Prusza, która swego czasu była przyczyną niemałego zamieszania w Miasteczku. Dom – pracownia malarska profesora i pierwszego rektora warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych - Tadeusza Pruszkowskiego powstali w latach 1936 – 37 wg projektu Lecha Niemojewskiego, ale wg założeń właściciela. Zarzucano tej budowli przede wszystkim to – jak pisze Adam Miłobędzki – że swym widocznym usytuowaniem na wysokim wzgórzu stanowi konkurencję dla zamku i baszty, jest wobec nich zbyt obcym i nowym elementem. Architekt Kazimierza Karol Siciński wydrapywał nawet tę willę z wykonywanych po wojnie zdjęć dokumentacyjnych panoramy Kazimierza! Dziś dawna siedziba malarii – pierwszej letniej szkoły artystów skupionych w założonym przez prof. Pruszkowskiego Bractwie św. Łukasza – wpisała się w architekturę Miasteczka. Budowla o formie wysokiej niby - średniowiecznej baszty – kasztelu wykonanej z miejscowego wapienia z podcieniowymi arkadami i tarasem widokowym na dachu, inspirowana wyraźnie architekturą kazimierskiego zamku – opisana została przez Marię Kuncewiczową w „Dwóch księżycach”. Bliżej można się jej przyjrzeć, oglądając także film Andrzeja Barańskiego, który zdjęcia realizował m.in. w jej wnętrzach.

Wracamy. Jeśli mamy siłę i ochotę, możemy wspiąć się na Górę Trzech Krzyży i spróbować wzrokiem poszukać dwóch willi, które jeszcze przed nami. Willę rodziny Kujawskich na ulicy Nadrzecznej wypatrzymy bez trudu. To jeszcze jeden w Kazimierzu, po willi Renia, przykład stylu okrętowego – tym razem z wysuniętym ryzalitem klatki schodowej przeciętym pionowym dwukondygnacyjnym oknem. Wykonana z nieotynkowanego wapienia asymetryczna bryła budynku powstała w 1937 r. wg projektu Włodzimierza Fąfrowicza albo – jak twierdzą inni – wg projektu Jana Łukasika – jak willa Renia. (Wg relacji architekata Macieja Kujawskiego, syna Kazimierza Kujawskiego, projektantem willi Kujawskich był Włodzimierz Fąfrowicz. uzup. red. z 21.04.2014 r.) Dom możemy obejrzeć z bliska, udając się w jego pobliże spacerkiem ulicą Lubelską.

Spod willi Kujawskich ulicą Nadrzeczną, mijając Piekarnię Sarzyńskich, dotrzemy do ulicy Klasztornej, gdzie na styku Klasztornej i Krakowskiej usytuowano w 1927 – 28 r. kamienicę ze sklepem Antoniny Plisieckiej. Dziś mieści się tu pensjonat Agharta. Podstawowym elementem wyróżniającym budynek jest ryzalit klatki schodowej z pionowym dużym oknem.

Tu kończymy nasz spacer po uliczkach Miasteczka w poszukiwaniu przykładów modernizmu z wydaniu kazimierskim. W pobliżu mamy kilka miejsc, gdzie można odpocząć, popijając ulubiony zimny czy gorący napój. Wprawdzie nie zobaczyliśmy wszystkich modernistycznych willi, które wrosły w Kazimierz, ale dwie pozostałe to temat na kolejny spacer…

 

Weekend w Kazimierzu

 

Sobota 26 marca


Godz. 20.00U Fryzjera Muzyka Klezmerska - kapela Di KuzineKnajpa "U FRYZJERA"

 

Niedziala 27 marca

 

Godz. 17.00 - Niedziela Literacka: „Zrób sobie raj” Mariusza Szczygła - Dom Marii i Jerzego Kuncewiczów

 

Przez cały weekend trwać będą:

 

 

Zobacz również:

 

 

Skomentuj


Dodane komentarze (2)

  • Redakcja
    Dziękuję za uwagi. Tekst powstał m.in. na podstawie książki Marty Leśniakowskiej Architektura w Kazimierzu Dolnym i Janowcu Arkada Pracownia Historii Sztuki, Warszawa 2001, artykułu Iwony Agnieszki Dudek, Architektura modernistyczna w Kazimierzu Dolnym na tle regionalizmu lat trzydziestych, Brulion Kazimierski nr 8 2008 oraz artykułu Michała Mateusza Dudy, Romuald Gutt. Mozart modernizmu, www.sztuka-architektury.pl
  • atm
    AUTOR ! AUTOR!
    Niestety ilośc błędów w artykule przekracza miarę. To wynik opierania się o dzieło Marty Leśniakowskiej, które jest pełne nieścisłości .
    -Kto określił prof. Romualda Gutta Motzartem modernizmu? I co to znaczy "okna duże jak na owe czasy"?Pisząc o architekturze wypada miec choc minimalne rozeznanie o tym co się gdzie indziej wtedy budowało.
    -Willa Renia należała do rodziny Steciuków.Lorentowiczowie nigdy nie mieli nieruchomości w Kazimierzu.
    Autorem jest prawdopodobnie katowicki architekt Tadeusz Michejda a nie Jan Łukasik.
    -Dom Michalaka wybudowano w latach 1928-29 i na pewno nie jest znakomicie wkomponowany pomiędzy zamek i basztę .Na sczęście przysłaniają go drzewa.
    -Kuncewiczowa nie mogła opisac willi Pruszkowskiego w wydanych w 1933 roku Dwóch Księżycach .Opisała natomiast don profesora przy Nadrzecznej.
    -Wille k
    Kujawskich i Graffa projektował Włodzimierz Fąfrowicz.Nie ma tu niejsca na wątpliwości, gdyż jego autorstwo jest wystarczająco udokumentowane.I czy niesymetrycznośc jest cechą tego budynku ?
    -Obecny,niezdyt fortunnie przebudowany , pensjonat Aghart projektował znany lubelski architekt Tadeusz Witkowski.
    pozdrawiam atm

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Długi Weekend majowy 2024 zapowiada się cudownie. Będzie jeszcze lepszy, jeżeli skorzystasz z oferty specjalnej na majówkę.
Pokaż stopkę