Kazimierz też chodzi: Między Czerniawami a Plebanką

zobacz więcej (30)

Przede mną mapa Kazimierza. Trasa wybrana i przemyślana: sprawdzić połączenia piesze miedzy Czerniawami i Plebanką. Na mapie są wyraźnie zaznaczone jako ścieżki. Czy to się nadaje do spaceru z kijkami nordic walking? Sprawdzimy.

Startujemy tradycyjnie spod ośrodka wypoczynkowego Arkadia u zbiegu ulic Kwaskowa Góra i Czerniawy. Kierujemy się w tę druga, by dojść do Źródełka Miłości. To skromnie wyglądające ujęcie może rozczarowywać, zwłaszcza kiedy czytamy napis na czerwonej tabliczce, że woda nie nadaje się ani do picia, ani do celów gospodarczych”. Trudno uwierzyć, że to tu wyznawali sobie miłość król Kazimierz i Esterka, chociaż okoliczni mieszkańcy dotąd wspominają, że narodziny swoich dzieci zawdzięczają wodzie właśnie z tego źródła…

Cofamy się 50 metrów w kierunku miasta. Po lewej stronie mijamy piętrowy dom z drewnianymi orzechowymi galeryjkami i ukrytą w zieleni wzgórza Willę Basia. Za nią, pomiędzy zabudowaniami, otwiera się wąskie wejście do Wąwozu zwanego Głębokim. Poprowadzi nas on na zachód do ulicy Małachowskiego. Tak obiecują zapisy na mapie – ewidentnie tędy wiedzie ścieżka.

Sprawdzamy. Już po kilkunastu metrach okazuje się, że to szlak zapomniany przez ludzi. Króluje tu przyroda. Zwalone drzewa utrudniają przejście. Utrudniają wcale nie znaczy: uniemożliwiają. Kijki nordic walking okazują się tu bardzo pomocne - w pokonywaniu drzewnych zawalisk. Nie służą jednak do celów sobie właściwych…

Wychodzimy na ulicę Małachowskiego. Ulica – to dużo powiedziane – to polna droga, ale wreszcie można swobodnie maszerować. Niedługo jednak. Po około 50 metrach skręcamy w lewo. Gdybyśmy poszli prosto, po około 50 metrach znaleźlibyśmy pomnik powstańca listopadowego Juliusza hrabiego Małachowskiego, który zginął w walkach o Kazimierz 18 kwietnia 1831 r., dowodząc kontratakiem kosynierów. Ale my skręcamy w lewo, gdzie na drzewie mamy tabliczkę z numerem 24. Teren prywatny. Gospodarze okazują się życzliwi i chętnie wskazują wejście do wąwozu, który ma nas doprowadzić do Plebanki. Tu niespodzianka - wita nas wiekowy buk, który niedługo pewnie uznany zostanie za pomnik przyrody. Już teraz trudno go objąć rękami…

Do wąwozu jednak nie schodzimy – moje towarzyszki - miłośniczki nordic walking - wolą przejść przez wysoką trawę niż znów borykać się z leśnymi wykrotami, bo wąwóz wygląda gorzej niż poprzedni. Ja bym spróbowała… ale uznaję rację większości. Jeszcze tu wrócę.

Po jakichś dwustu metrach wędrówki i tak wchodzimy do jednej z wąwozowych odnóg, inaczej do Plebanki nie dojdziemy. Wewnątrz nie jest najgorzej. Docieramy do szerszego duktu. To Droga Polanowska. I zaraz rozstaje dróg. Po lewej stronie mijamy krzyż z zawieszoną na drzewie kapliczką. Podobno, jak pisze o tym Ewa Pisula – Dąbrowska w swojej książce „Dwa brzegi ponad tęczą”, przed wojną miał ona postać karawaki, czyli krzyża św. Benedykta, z dwoma równoległymi ramionami. Takie krzyże, zwane też cholerycznymi, stawiano w miejscach pochówku ofiar chorób zakaźnych. Czy tu pochowano np. kazimierskie ofiary grypy hiszpanki? Czy może powstańców listopadowych, bo w kwietniu 1831 w podkazimierskich wąwozach stoczyła się walka, która zakończyła się klęską kosynierów? Trudno dziś to ustalić.

Mijamy krzyż, mając go po lewej ręce, i wchodzimy w inną odnogę wąwozu, który wyjdzie na ulicę Słoneczną, doprowadzając nas do innego krzyża powstańczego, tym razem z 1863 r. To tu żegnali się powstańcy z miastem, którego nie podjęli się bronić wobec przeważającej siły wroga.

Schodzimy ku Wiśle, mając krzyż po lewej ręce i wałem wiślanym wracamy do centrum.

Za nami 7 kilometrów. Uff.

 

MAPKA

 

Następna wyprawa już we wtorek 22 lipca o godzinie 16.00. Start tradycyjnie spod ośrodka Arkadia u styku ulicy Czerniawy i Kwaskowa Góra. Planujemy przejść nastepne 7 km.

 

 

 

 

Skomentuj



Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
To osoby tworzą świąteczną atmosferę. Jest tyle pięknych miejsce w Polsce, gdzie można spędzić Święta Wielkanocne 2025. Sprawdź listę obiektów, które przygotowały na ten czas ofertę specjalną.
Pokaż stopkę