Gmina pozbywa się majątku

Skomentuj (32)

Sprzedaż nieruchomości należących do miasta zawsze budzi emocje. Tym razem – na sesji Rady Miejskiej 28 kwietnia – było podobnie. Kazimierscy radni mieli więc trudny orzech do zgryzienia.

Sesje Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym ostatnio są dość burzliwe. Ta kwietniowa nie odbiegała od pozostałych. Jednak nie ma się czemu dziwić, skoro kilka punktów omawianych podczas posiedzenia dotyczyło sprzedaży nieruchomości należących do miasta.

Podjęte miały zostać m.in. uchwały o sprzedaży budynku „Łaźni”, „Amfibaru” oraz szaletu przy ulicy Browarnej. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem.

Radni wyrazili zgodę na zbycie działki z budynkiem „Łaźni” przy ulicy Senatorskiej – dawnej łaźni miejskiej zaprojektowanej przez Jana Koszczyca Witkiewicza.

- Za kilka lat możemy się pozbawić wszystkiego – mówi radna Ewa Wolna. – Jeśli już nic nie będziemy mieli do sprzedania, a pieniądze z podatków będą przeznaczone na inwestycje, to z czego utrzyma się Urząd Miasta?

- Znajdujemy się obecnie w okresie, w którym pozyskiwane są fundusze unijne – tłumaczy Grzegorz Dunia, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Staraliśmy się je pozyskać, by podtrzymać przy życiu niektóre obiekty. I udało nam się. Pozyskaliśmy bardzo duże pieniądze, jednak by móc z nich skorzystać, musimy mieć wkład własny. Stąd moja propozycja, by spróbować sprzedać niektóre nieruchomości.

- Ale szukajmy też innych rozwiązań – mówi Ewa Wolna. - Bo nie zawsze będziemy mieć nieruchomości do sprzedania. W pewnym momencie ich zabraknie.

- Nie będę chował głowy w piasek – mówi Grzegorz Dunia. – Ja nie mam po prostu pomysłu na to, skąd te pieniądze wziąć. Jestem jednak pewien, że nie sprzedamy wszystkiego. Nikt na to nie pozwoli. Ja na to nie pozwolę.

- Pomyślmy o tym, że jest to ostatnia chwila na pozyskiwanie funduszy z Unii Europejskiej – wspomniał krótko radny - Leszek Furtas.

- Ale miejmy świadomość, że daną nieruchomość możemy sprzedać tylko jeden raz – mówi Rafał Suszek, radny. - Pieniądze zaś będą potrzebne zawsze. Według mnie nie unikniemy dyskusji na temat oszczędności.

Podjęta została również uchwała w sprawie wyrażenia zgody na zbycie nieruchomości położonej w Kazimierzu Dolnym przy ul. Browarnej, zabudowanej budynkiem szaletu. Tu radni byli jednogłośni – wszyscy głosowali za sprzedażą mienia.

Punktem, który wzbudził największe kontrowersje było podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zbycie „Amfibaru”. Po długiej dyskusji, zdecydowano, że sprawa zostanie jeszcze raz rozpatrzona na następnej sesji Rady Miejskiej.

Skomentuj


Dodane komentarze (32)

  • Swój
    Po co sprzedawać ?, była Łaźnia może teraz służyć za "kibelek" - taki z prawdziwego zdarzenia..
  • ANKA
    kazimierzanka mam nadzieję, że zauważyłaś, iż napisałam "przecież za coś trzeba wybudować ten szalet za 1.3 miliona" w tonie ironicznym...
    Masz rację jest straszno i śmieszno...
  • kaziierzanka
    "Przecież za coś trzeba wybudować ten szalet za 1.3 milina złotych.." Tak ale najpierw trzeba sprzedac Łaznie - może wystarczy? Łaznia to zabytek więc kupujący może liczyć na ulgi. Straszno i śmieszno łaznia za kibelek?
  • Swój
    Myślę, że musi nastąpić zmiana pokoleń by ludzie zrozumieli i dali szansę tym , którzy coś sobą reprezentują.To przyjdzie, powoli idzie i nadejdzie !
    Teraz tak musi być, i nie ma co liczyć na cuda.. wystarczy popatrzeć: tyle obietnic, pytlaniny i ciągle nic !
  • ANKA
    Przecież za coś trzeba wybudować ten szalet za 1.3 milina złotych, a że w kasie pustki to trzeba coś sprzedać...coś czuję, że na tym nie koniec, jeśli chodzi o wyprzedaż kazimierskiego mienia.
  • agent
    a co narzekacie wybraliście takich radnych i burmistrza a teraz narzekacie było myśleć podczas wyborów a nie teraz narzekać Kazimierz to dziwna gmina brak funduszy w kasie ale na wyjazd sołtysów i sitwy z urzędu na spotkanie integracyjne w Góry Świętokrzyskie na dwa dni to stać a w styczniu się okaże znowu ze trzeba zlikwidować kilka szkól bo brakuje kasy w budżecie A możne szanowny pan burmistrz poprosi sponsorów o dofinansowanie budżetu gminy za zmianę planu przestrzennego w pewnych ciekawych miejscach i z pola rolnego powstanie działka pod zabudowę pensjonatowa. bo ta gmina jest dla bogatych cwaniaków a nie dla nas zwykłych mieszkańców tej gminy.
  • pijany znad Grodarza
    Jeżeli sprzedawać, to w pierwszej kolejności Wikarówkę. Mam przed oczami OBRADY w jej sprawie. Głównym argumentem była OBRAZA UCZUĆ RELIGIJNYCH. Może nie wprost, ale naruszono by, dawną własność kościelną, a od niej WARA.
  • Swój
    Problem w tym , że Burmistrzowie nie mają głowy do zarządzania majątkiem w taki sposób by go pomnażać , a nie trwonić. To jednak trzeba umieć !
    Myślę , że euforia rządzenia minie z czasem , gdy kasa będzie pusta.
    To jak prowadzenie firmy, jeden potrafi to zrobić , ale jest wrogiem sąsiadów i całej otaczającej społeczności, drugi nie , ale za to jest pochwalany - bo chodzi do Kościoła, załatwi coś komuś/nie koniecznie za darmo/, zna się na rzeczy bo pracował już w urzędzie, miał kontakt z funduszami itd., itd. Jak życie pokazuje to największe nieudaczniki, bez urzędu nie zarobią na chleb z masłem!
  • olo
    Miasto ma ściągać podatki,tylko własność prywatna jest w stanie zadbać należycie o obiekt,inaczej popada w ruinę ,a mamy już ruinę zamku - bo króla brakuje.
  • Wiki
    Wystarczy dobry pomysł na zagospodarowanie Łaźni i pieniądze z unii się znajdą, ale póki co włodarze za unijne pieniądze budują asfaltowe drogi, wszędzie gdzie się da, dzięki temu rośnie wartość sprzedawanych działek, szkoda że nie słuzy to gminie ...
    Ciekawe jakie uzasadnienie podali we wniosku, na zaasfaltowanie polnej drogi?
  • hipiska
    Łażnię obroni Kasia, Wikarówkę obroniła Kasia, Kamieniołomy Kasia. Brawo Kasia, Kasia Kasia...
    Kasia na burmistrza!!! Jej głos jest decydujący - wcale nie żartuję!!! Zbierze wystarczająco podpisów pod każdą petycją!
  • łysy hipis
    Niezły cyrk: 10 lat temu próbowano już sprzedać Łaźnie, wtedy jeszcze w dobrym stanie i zadbaną. Oczywiście powstał komitet obrony "dobra wspólnego", na czele z Kasią S. W miedzyczasie zmieniło się kilku ajentów, przyszła powódź i obecnie obiekt jest w ruinie. Ale jeszcze jest coś warty. Jeśli "obrońcy wszystkiego" nadal będą blokować jej sprzedaż, nie inwestując złotówki w naprawy i konserwacje, to za kilka lat zostanie na tym miejscu kupka gruzu (tak jak sie stanie np z Wikarówką).
    Czy "komitet obrony wszyskiego przed wszystkimi" zgromadził na koncie miliony na zabezpieczenie obiektów których broni? A może sprzedadzą własne domostwa i zainwestują w imię przyszłych pokoleń odnawiając Łaźnię, Wikarówke czy Kamieniołomy? Dlaczego ma sie to odbywać kosztem budżetu nas wszystkich:(((

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Długi Weekend majowy 2024 zapowiada się cudownie. Będzie jeszcze lepszy, jeżeli skorzystasz z oferty specjalnej na majówkę.
Pokaż stopkę