Aktualności dla "lektura na weekend"

Pękają przecież nie tylko naczynia, ale też życia, serca, nasze wizje samych siebie. Dzięki technice kintsugi rozbita czarka na nowo staje się całością, która nie chowa swoich pęknięć i blizn. Złote blizny stają się częścią nowej tożsamości. (Joanna Bator)
Ewa Pisula – Dąbrowska kazimierzanka z urodzenia i z serca, autorka książki „Kazimierz Dolny. Bezwarunkowe uwiedzenie” czy publikowanej także na naszych łamach „Dwa brzegi ponad tęczą” powraca z nową opowieścią. „Okienka pogodowe” dotyczą Kazimierza w czasie epidemii. Niosą nadzieję na ten trudny czas.

Na długie jesienne wieczory powracamy z lekturą książki Ewy Pisuli - Dąbrowskiej "Dwa brzegi ponad tęczą". Dziś słowami przedwojennego doktora Mieczysława Biernackiego z Lublina autorka opowie nam o „wyzyskaniu Kazimierza dla zdrowia. Tak w ramach przygotowania się do przyszłego sezonu....

Co ma piernik do wiatraka? Co ma dusza do powrósła? O tym traktuje kolejny rozdział książki Ewy Pisuli - Dąbrowskiej "Dwa brzegi ponad tęczą".

Bianka nikogo i niczego nie kocha bardziej niż muzyki. Gdy pewnego dnia jej rodzina staje na krawędzi bankructwa, dziewczyna zgadza się przyjąć niecodzienne zlecenie. Wyjeżdża do malowniczego Kazimierza, by zamieszkać z tajemniczą zleceniodawczynią i jej niewidomym synem. Zabiera ze sobą jedynie ukochane skrzypce – rodzinną pamiątkę po babce Walentynie. – Tak prezentuje książkę Doroty Gąsiorowskiej „Melodia zapomnianych miłości” Wydawnictwo Znak. Poniżej fragment powieści.

Upalny sierpniowy dzień rozleniwiał słońcem i czasem wakacyjnego nicnierobienia. Stary kazimierski Rynek tętnił gwarem młodzieży przyjeżdżającej tu od kilku już lat na festiwal filmowy i artystyczny - tak zaczyna się opowiadanie Moniki A. Oleksy "Uśmiech mima", którego akcja toczy się w Kazimierzu w czasie ... festiwalu filmowego.

Prezentujemy kolejny rozdział książki Ewy Pisuli - Dąbrowskiej "Dwa brzegi ponad tęczą": Pradziadek Walerian. "Co zasiejesz, to zbierzesz" - pisze autorka. Co siejemy w życiu? Co zbieramy?

W cyklu "Lektura na weekend" mała zmiana - tym razem proponujemy Państwu lekturę fragmentu umiejscowionej w Kazimierzu Dolnym książki Moniki A. Oleksy "Spacer nad rzeką".

W Miasteczku trwa IV edycja Kazimiernikejszyn, którego istotą jest wniknięcie w Kazimierz, uszczknięcie szczęścia. Bo "W Kazimierzu szczęścia jakby więcej? Więcej ciut?" - śpiewał Leszek Długosz. I w tym duchu utrzymany jest kolejny rozdział książki Ewy Pisuli - Dąbrowskiej "Dwa brzegi ponad tęczą" - "Pod Wieżą".

O wiewiórkach i drzewach, i o tym, że niełatwo odróżnić ziarno od plew  przeczytamy w kolejnym fragmencie książki Ewy Pisuli - Dąbrowskiej "Dwa brzegi ponad tęczą?".

Kazimierz nad Wisłą, miejsce dla wielu szczególne, miejsce powrotów, by nasycić duszę, by ją wypełnić... czym? Ci, którzy tu wracają, wiedzą to najlepiej. O tym nienasyconym nasyceniu jest jeden z rozdziałów książki Ewy Pisuli - Dąbrowskiej "Dwa brzegi ponad tęczą".

Zimą czas spowalnia na tyle, że chętniej niż zwykle wracamy do wspomnień z dzieciństwa. Tym razem towarzyszyć nam będzie Ewa Pisula - Dąbrowska, która w rozdziale "Sklepik" swojej książki "Dwa brzegi ponad tęczą" opowiada o swoich młodych latach na Lubelskiej.

 „Ten jest łagodny, kto umie znosić bliźnich i siebie samego” - cytuje św. Jana od Krzyża Ewa Pisula - Dąbrowska w kolejnym rozdziale "Dwóch brzegów ponad tęczą" - Lubię deszcz" . Dlaczego?

Mamy listopad. Miesiąc, w czasie którego patrzymy na rzeczywistość przez pryzmat rzeczy ostatecznych. Tak też o wrastaniu w Kazimierz pisze w swojej książce "Dwa brzegi ponad tęczą" - w rozdziale "Są mną" - Ewa Pisula - Dąbrowska.

Za oknem piękna pogoda. Wiosna, chciałoby się powiedzieć, ale w powietrzu wciąż czuć zimę. To pewnie dlatego jest tak pięknie, że dziś święto miłości. Specjalnie dla Państwa w klimacie walentynkowo - tłustoczwartkowym tekst Ewy Pisuli - Dąbrowskiej z książki "Dwa brzegi ponad tęczą".

"Są takie inteligenckie acz czeladnicze zawody, których nie da się wyuczyć z podręcznika" - Ewa Pisula Dąbrowska w swojej książce "Dwa brzegi ponad tęczą" pisze o wadze autorytetów w medycynie.

Dozorca duszy potrzebny jest w każdym wieku. Przecież zawsze można się zagubić, zapomnieć o prostej prawdzie. Tyle pokus niesie życie. Ludzką rzeczą jest błądzić. Tam na górze już nic nie nawywijamy - pisze Ewa Pisula Dąbrowska w swojej ksiązce "Dwa brzegi ponad tęczą". Zapraszamy do lektury kolejnego rozdziału.

"Nagrzana słońcem Góra Trzech Krzyży, czasami prawie łysa, ledwo zarośnięta trawą, była moja i kur. [...] Pod szczytem było miejsce, które nazwałam platformą. Na tym wypłaszczeniu bawiłam się, patrzyłam na małe ludziki w dole, na miasteczko. " - Tym razem Ewa Pisula - Dąbrowska w książce "Dwa brzegi ponad tęczą" snuje wspomnienia o Górze Krzyżówej. A jakie Państwo macie wspomnienia związane z tym miejscem?

"Ludzie tak mają, że gdy po nierozumieniu spotykają zrozumienie, są jak ćmy kochające światło. I to światło ludzie rożnie nazywają" - pisze w swojej książce "Dwa brzegi ponad tęczą" Ewa Pisula - Dąbrowska. Jedną z tych nazw jest na pewno: "Kazimierz Dolny".

"Przyfruwają tu do Kazimierza ptaszki, rożne okazy. Przyfruwają tu na chwilę, na dłużej, na zawsze. Przyfruwają, odfruwają i znów przyfruwają.
 Kto wie, czego tu szukają?" - zastanawia się w swojej książce "Dwa brzegi ponad tęczą" Ewa Pisula Dąbrowska.

Pokaż stopkę