Spacer kazimierskimi Górami

Skomentuj (5)

zobacz więcej (17)

Wakacje powoli dobiegają końca. Nieubłagalnie zbliża się jesień, a co za tym idzie chłodniejsze dni. Może więc będąc w Kazimierzu warto by było wybrać się na dłuższy spacer, zobaczyć coś więcej niż tylko Rynek i otaczające go kamienice… Oto jedna z naszych propozycji.

Przebieg trasy: Rynek – Zamek – Baszta – Norowy Dół – wał przwciwpowodziowy lub ul. Puławska


Z Rynku Dużego wychodzimy w kierunku Kazimierskiej Fary. Idziemy ulicą Zamkową, która potem przechodzi w ulicę Góry. Po drodze mijamy ścieżkę na Górę Trzech Krzyży, Zamek oraz Basztę. Możemy zejść z brukowanej drogi i schodkami podejść do Zamku. Przez arkadową bramę wchodzimy na dziedziniec, po czym kierujemy się na prawo na punkt widokowy znajdujący się na ceglanej wieży od strony Wisły.

 

O Zamku…
Obecnie na wzgórzu znajdują się tylko ruiny monumentalnej budowli, która powstała za panowania Kazimierza Wielkiego. Pierwotnie była to budowla obronna. Składała się z przyziemia o sześciu izbach i piętra. Posiadała małą wieżę od strony miasta a od Wisły większą. Wydłużony podwórzec otoczony był murem, w którym po stronie przeciwległej miastu znajdował się brama wjazdowa. Do budowy zamku wykorzystano głównie wapniak.

 

Kazimierzowska budowla najbardziej zmieniła się w epoce renesansu. Dziedziniec powiększono od strony wschodniej, wprowadzono liczne ozdoby w nowym stylu. Zamek zwieńczono attykami. Podczas wojen ze Szwedami uległ on ciężkim uszkodzeniom. Naprawiono go dopiero za Augusta II. Dodano wówczas późnobarokowe ozdoby – okładzinę kamienną i portal o charakterze pałacowym przy bramie wjazdowej. Portal tworzyły półkolumny jońskie, dźwigające łamane belkowanie.

 

Niestety podczas walk pomiędzy Augustem II a Stanisławem Leszczyńskim zamek został ponownie zniszczony. W 1806 roku znajdował się w takim stanie, że władze austriackie nakazały strącić grożące zawaleniem attyki. Od tamtej pory już go nie odbudowano.

 

Zamek kazimierski ma dzieje większości polskich zamków. Wzniesiony przez Kazimierza Wielkiego wraz z upływem czasu podupadł. W epoce późnego renesansu został odbudowany już bardziej jako pałac a nie budowla obronna. Zniszczono go ponownie w okresie wojen ze Szwedami. Początkowo naprawiany, został wkrótce pozostawiony własnemu losowi i powoli zamienił się w romantyczną ruinę.
Kolejnym punktem wycieczki jest kazimierska Baszta. Wychodzimy więc z Zamku i ścieżką kierujemy się na północny – wschód, do odległej o 180 metrów Baszty.


Baszta
Na szczycie wzgórza zamkowego wznosi się okrągła wieża z przełomu XIII i XIV wieku. Baszta jako tzw. górny zamek pełniła funkcje obronne zanim wybudowano zamek. Niektórzy badacze twierdzą, iż była ona również siedzibą straży celnej, a w nocy służyła jako latarnia rzeczna. W każdym bądź razie, z jej szczytu rozciąga się piękny widok na Kazimierz i dolinę Wisły.

 

Wysokość wieży jest w różnych miejscach inna, z powodu nierówności terenu. I tak w najwyższym miejscu wynosi ona 19,20 m. Obwód baszty to około 32,50 metra. Natomiast grubość muru zmniejsza się w miarę wzrostu wysokości. Na dole wynosi 4,20 m, na poziomie drugiej kondygnacji około 4 m, na trzeciej 3,70 m, na czwartej około 3 m. Wynika z tego, że w miarę podnoszenia się przekrój poprzeczny jest coraz większy i rośnie z 2,20 m. do 3,40 m.

 

Od zachodu na wysokości 6 m. znajduje się sklepione wejście. Prawdopodobnie łączyło się ono za pomocą zwodzonego mostu z rampą, co jest zgodne z późnośredniowiecznym systemem budownictwa obronnego. Wnętrze wieży podzielone jest na pięć kondygnacji. U podstawy każdej z nich znajdują się łożyska belek, na których leżały podłogi.


Po zwiedzeniu Baszty wychodzimy na ulicę Zamkową. Teraz droga jest prosta. Idąc podziwiać możemy piękno przyrody, cieszyć się ciszą. Nasza wycieczka zmierza ku Norowemu Dołowi. Gdy naszym oczom ukaże się wieża przekaźnikowa, zaraz za nią  znajdziemy tablicę informującą o ścieżce dydaktycznej „Norowy Dół”. Naprzeciwko znajduje się wejście do Norowego Dołu.


Wchodzimy więc do Norowego Dołu. Dno wąwozu, przy wejściu wyłożone jest żelbetowymi płytami, kostką granitową. Jest to pozostałość po drodze, która budowana w latach 80-tych miała przebiegać dnem wąwozu. Katastrofalna w skutkach ulewa z czerwca 1981 r. zmieniła dno wąwozu w rwącą rzekę i doszczętnie zniszczyła drogę, która już nigdy nie została odbudowana. Dno wąwozu jest tutaj dość szerokie, przyjmuje formę parowu. Idąc w górę wąwozu możemy obserwować po bokach różne stadia rozwoju wąwozów. Po przejściu kilkudziesięciu metrów dno zwężą się. Po lewej stronie możemy obserwować różnego rodzaju formy sufozyjne powstałe w wyniku działania wody. Wypłukiwania przez nią lessu drążenia przez nią kanałów i tuneli. W wąwozie podziwiać możemy strome lessowe ściany, dodatkowo uroku dodają mu przerzucone ponad dnem zwalone drzewa, tworzące coś na kształt pomostów.

 

Wychodzimy z wąwozu obok jednego ze spichlerzy, skręcamy w lewo i kierujemy się do centrum Miasteczka. Za drogę powrotną posłużyć nam może zarówno wał przeciwpowodziowy – aby do niego dojść należy przejść przez ul. Puławską – lub chodnik.

Skomentuj


Dodane komentarze (5)

  • Beata
    wszystkie wąwozy Kazimierskie są piękne jesienią
  • Pola
    My z mężem byliśmy w Kazimierzu we wrześniu i przeszliśmy przez Norowy Dół. Jest piękny.To było dwa lata temu. Może w tym roku uda nam się tam powrócić? Na przełomie września i października, kiedy drzewa mienią się kolorami:-))
  • EWA
    Zgadzam sie z Zegarkowym
  • Zegarkowy
    Już niedługo zima to i komary znikną :)))) ...a wąwozy zimową porą to też rewelacja.
  • Jan
    Witam !
    2 tygodnie temu bylismy w Norowym Dole - uwaga na niemiłosienie atakujace komary - prawdziwa plaga ! Uzuwalismy różnych środkow w areozolu typy Bros i i tak najskuteczniejszy był kawałek gałązki do dopędzania komarów.
    Przestrzegam przed komarami

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
To osoby tworzą świąteczną atmosferę. Jest tyle pięknych miejsce w Polsce, gdzie można spędzić Święta Wielkanocne 2024. Sprawdź listę obiektów, które przygotowały na ten czas ofertę specjalną.
Pokaż stopkę