Znika pchli targ na Małym Rynku

Tu można było kupić wszystko – biżuterię, obrusy, odzież czy antyki. Mały Rynek w weekendy przyciągał w weekendy tłumy kupujących, oglądających. Teraz ten bazar rozmaitości ukrytych pod prowizorycznymi namiotami i parasolami przechodzi do historii.  Jak będzie wyglądał Mały Rynek w tym sezonie?
Na Małym Rynku w tym sezonie nie zobaczymy już bazaru w dawnym jego kształcie. Pchli targ przeszedł do historii. Miasto w ramach porządkowania handlu zdecydowało się wydzierżawić miejsca pod stragany. Stanie ich tu na podwyższeniu po dawnym browarze 11. Będą czynne codziennie przez cały sezon od kwietnia do października. Jak będą wyglądały?
- My ten rok traktujemy przejściowo z tego względu, że pracujemy nad koncepcją handlu dla całego miasta. Natomiast z powodu pandemii ubiegłoroczny sezon i ten sezon jest dla nas na tyle trudny, że musieliśmy te prace zawiesić – mówi burmistrz Kazimierza Artur Pomianowski. – W związku z tym nie narzucamy najemcom jakiegoś konkretnego wzoru poza metrażem i warunkami uzgodnionymi z Lubelskim Konserwatorem Zabytków. Rozumiemy, że sezon dla nich też jest niepewny, więc nie chcielibyśmy forsować swojego projektu, który mógłby narazić te osoby na dodatkowe, niepotrzebne wydatki. Chciałbym jedynie, żeby w sezonie wyglądało to estetycznie, nie raziło w oczy i spełniało swoje funkcje. Jeśli chodzi o konkretne wzory i pomysły, to jeszcze przyjdzie na to czas.
Na Małym Rynku więcej handlujących pojawiać się będzie tradycyjnie w dni targowe – wtorki i piątki. Poza tymi dniami, a także poza weekendami i świętami, będzie tu można także zaparkować.
A gdzie przeniosą się pozostali handlujący dotychczas na Małym Rynku, którzy nie zdecydowali się stanąć do przetargu bądź tego przetargu nie udało im się wygrać?
- Dla osób, które nie są w stanie pozwolić sobie na stragan na Małym Rynku bądź handlują w Kazimierzu okazjonalnie lub tylko w weekendy, przygotowaliśmy miejsce między stacją paliw a ulicą Sadową – mówi burmistrz. – Miejski Zakład Komunalny ma odpowiednio przygotować tam miejsce, gdzie te osoby będą mogły rozstawić swoje stoiska i namioty i tam prowadzić handel.  
Czy to miejsce na wjeździe do Kazimierza w pobliżu stacji paliw, parkingów i bulwaru wiślanego, gdzie w sezonie tłoczno od spacerujących, okaże się dobrą placówką, okaże się już wkrótce.
Miasto na razie liczy zarobione w przetargach pieniądze.
- W tej chwili za miejsca, które sprzedaliśmy jako miasto do 31 marca, mamy przychód rzędu 35 tys. zł miesięcznie. To całkiem przyzwoity wynik, biorąc pod uwagę, że zwykle handel trwa w Kazimierzu 6 miesięcy, to są przychody na poziomie ok. 200 tys. zł. rocznie – cieszy się burmistrz. – Myślę, że sprzedamy też kolejne miejsca. Wkrótce ogłosimy przetarg na pozostałe miejsca - na ulicy Senatorskiej, wzdłuż wału wiślanego i przy stacji paliw na stoiska typu foodtrack.
Pamiątki kupimy także jak dotychczas w straganach na ulicy Browarnej. Niewykluczone, że pod wpływem uwag konserwatora zabytków zmieni się trochę ich wygląd. Z tyłu za straganami na chodniku wyznaczono miejsca dla handlujących płodami rolnymi. Tam w sezonie poza dniami targowymi kupimy świeże owoce i warzywa.
Pchli targ na Małym Rynku odszedł do historii.
- Jedną bezmyślną, bezduszną ustawą, obecne władze miasteczka zniszczyły  wieloletnią tradycję kolorowego, wesołego targu przyciągającego co weekend tłumy turystów i będącego niewątpliwie jedną z głównych atrakcji Kazimierza – czytamy w Internecie. – Barwny, klimatyczny jarmark pełen różności w niepowtarzalnej scenerii Małego Rynku przechodzi do historii. Smutno i przykro...
Coś się kończy – coś się zaczyna. Idzie nowe, jest nadzieja, że lepsze.

Skomentuj



Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Długi Weekend majowy 2024 zapowiada się cudownie. Będzie jeszcze lepszy, jeżeli skorzystasz z oferty specjalnej na majówkę.
Pokaż stopkę