Ludzie o wielkich sercach

Niedzielna aukcja obrazów zorganizowana przez Kazimierską Konfraternię Sztuki przerosła najśmielsze oczekiwania zarówno artystów, jak i publiczności. Licytacja trwała trzy godziny, bo prac, które wzięły w niej udział było dużo więcej niż przewidziano…

„Pomóż ofiarom pożaru” – tak brzmiało hasło przewodnie aukcji charytatywnej, która miała miejsce w niedzielne południe 7 lutego w Domu Architekta w Kazimierzu Dolnym. Aukcję zorganizowała Kazimierska Konfraternia Sztuki, by pomóc swojej koleżance – Mieczysławie Izdebskiej Łazorek i jej rodzinie. Jak już wcześniej pisaliśmy, dom, w którym mieszkała artystka, spłonął, a ona wraz z rodziną została bez dachu nad głową. Na szczęście ludzi, którzy zechcieli im pomóc, było mnóstwo – w sumie zebrano ponad 48 tysięcy złotych.

- Moim zdaniem aukcja była bardzo udana. Przyczyniła się do tego ilość prac, które zostały zlicytowane - było ich ponad 80, a pośród nich wiele takich niespodziewanych. No i dopisała publiczność – mówi dr Waldemar Odorowski, prezes Kazimierskiej Konfraterni Sztuki. – Swoje prace ofiarowały osoby zupełnie mi nieznane, a jednak chcące uczestniczyć w aukcji. Takim finałowym aktem była licytacja butelki egzotycznej tequili z Meksyku.

Na aukcji było wiele prac, wielu różnych autorów, jednak wszyscy zgodnie mówią, że trzeba sobie pomagać, bo nigdy nie wiadomo, co może spotkać nas samych za jakiś czas.

- Takie aukcje są pewnym fenomenem kazimierskim, gdyż odbywają się one co roku od wielu lat. Jest to zupełnie bezprecedensowe zjawisko tak daleko posuniętej ofiarności kazimierskiego środowiska artystycznego – mówi Tadeusz Michalak, jeden z artystów, którzy ofiarowali swe prace. - I możemy dyskutować, czy jest to środowisko, czy nie ma, czy jest twórcze, ale to przesądza sprawę, bo fakt, iż wszyscy potrafią się zmobilizować, jest rzeczą wyjątkową.

To nie pierwsza tego typu aukcja. Fundusze były zbierane na różne cele: na pomoc osobom fizycznym, stowarzyszeniom czy na mur klasztorny.

- Zawsze staramy się w momentach ciężkich dla członków konfraterni czy dla ludzi, którzy potrzebują jakiejś pomocy, organizować takie aukcje. Serce artystów jest tak wielkie, że każdy bardzo chętnie oddaje te prace, by w jakiś sposób, choćby nawet symboliczny, wspomóc daną osobę – mówi Leszek Furtas, kazimierski artysta.

Jednak jak wiadomo, same prace nie pomogą. Trzeba jeszcze taką aukcję zorganizować, powiadomić media i ludzi, bez których cała aukcja nie miałaby sensu. Przecież te wszystkie obrazy muszą przecież znaleźć nabywców. W tym przypadku problemów nie było, prace rozchodziły się niczym przysłowiowe ciepłe bułeczki. Najdroższą pracę autorstwa Tomasza Bachanka wylicytowano za 2600 zł, wiele innych prac przekroczyło 1 tys. zł, a kilka – 2 tys. zł.

- Ta aukcja była bardzo szczególna, gdyż miała na celu pomoc rodzinie, naszej koleżance. Dlatego też artyści na ten cel oddali swoje cenne prace – mówi Leszek Furtas.

Aukcja bez wątpienia była szczególna, a jednak równie ważna, jak wszystkie pozostałe, bo na celu miała pomoc drugiemu człowiekowi.


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Długi Weekend majowy 2024 zapowiada się cudownie. Będzie jeszcze lepszy, jeżeli skorzystasz z oferty specjalnej na majówkę.
Pokaż stopkę