????????????????????????????????????????...

prawda o krzyżu jest przesiąknięta naszą polską rzeczywistością. proste: facet bierze zamówienie, licząc na kasę lub przynajmniej rozgłos, projektuje coś wg własnych umiejętności (wszyscy widzieli, więc każdy może je oceniać), potem za grosze zrzuca całą robotę na kilku studentów (którzy liczą na obiecaną kasę), potem okazuje się,że krzyż jest darowizną (oficjalnie, bo nikt nie wie jak było), studenci nie dostają za pracę, zyskują za to pylicę płuc, itd... Nic nowego proszę państwa.

Krzyż to rzecz wielka! Ale ten no cóż to trochę jak dowcip i karykatura. Bycie artystą zobowiązuje! Te ptoporcje i konwencja jak z taniej filmowej dekoracii. Owszem ktoś nie wyrobiony tego nie widzi. Ale "kicz w kościele jest gorszy od herezii" to cytat. Chwały to dzieło "artyście" i szacownej uczelni nie przynosi a osmaku miejscowego kleru świadczy nie najlepiej.To miejsce i tradycja miasta i to że odwiedza je wielu ludzi z wyrobionym smakiem - zobowiązuje! Radziłbym to jednak szybko zdiąć. Termin miną - jest pretekst. Odwagi księże proboszczu! Piszę to naprawdę z życzliwości a nie zlosliwości.