Już po raz szósty Gminny Zespół Szkół kwestował w Kazimierzu na rzecz dzieci w ramach akcji „Pomóż dzieciom przetrwać zimę”. Przed farą i klasztorem przez pięć godzin przy samochodach użyczonych nieodpłatnie przez Jerzego Kobiałkę i Marcina Pisulę dyżurowało rotacyjnie 20 nauczycieli i 40 uczniów.

- Popieramy te akcję, bo ma też aspekt wychowawczy – mówi jeden z kwestujących nauczycieli – Marcin Pisula. – Uczy małych wolontariuszy, że w życiu nie można tylko brać, ale trzeba umieć dawać coś od siebie dla innych.

- Pomagamy dzieciom przetrwać zimę – mówi dumnie jeden z chłopców – dlatego warto trochę pomarznąć.

Przez cały dzień ludzie przynosili dary do miejsc zbiórek. Nierzadko całymi reklamówkami. Przychodzili miejscowi, a także turyści.
- Dlaczego warto wspomóc tę akcję? Przecież tu chodzi o uśmiech dziecka – mówi jeden z ofiarodawców. – Co mam w tej siatce? Trochę słodyczy, trochę zabawek, maskotek – tyle na ile mogliśmy sobie pozwolić.

Te i inne dary ważyły w sumie 275, 5 kg. Najwięcej zebrano żywności długoterminowej – kasz, mąki, makaronów, ryżu, ale nie zabrakło również wspomnianych słodyczy i zabawek, a także artykułów szkolnych i papierniczych, środków czystości i odzieży. Ofiarowane ksiązki – lektury szkolne – przekazano do biblioteki. Z pozostałych rzeczy kazimierski sztab wolontariuszy pod kierunkiem pedagoga szkolnego Anity Lasek przygotował 31 paczek, w tym 7 dużych, które wspomogą najbardziej potrzebujące rodziny z dziećmi z Kazimierza i okolic.