Kubala zwycięski...

Skomentuj (7)
...niestety nie chodzi tu o naszego zawodnika – Artura Kubalę, lecz jego brata Daniela, występującego w Tomaszowickim Legionie. Właśnie z Legionem spotkaliśmy się w ostatnią niedzielę i właśnie Daniel Kubala dał się nam najbardziej we znaki...
Zespół Legionu to spadkowicz z IV ligi, lecz w przeciwieństwie do np. Unii Bełżyce spisuje się w okręgówce dość marnie. Przed niedzielnym spotkaniem zajmował dziesiątą pozycję z dorobkiem 13 punktów w 10 meczach.

Nie ma co ukrywać, iż mieliśmy nadzieje na powiększenie punktowego dorobku... Niestety życie jest brutalne i pełne zasadzek, oraz niespodzianek. Pierwszą było opóźnienie rozpoczęcia spotkania o 50 minut! Wesoły spiker powtarzał z uporem maniaka, że sędziowie "nie dojechali", ale jak udało się nam dowiedzieć, gospodarze mieli plany przełożenia meczu na późniejszą godzinę, lecz nie powiadomili o tym naszego klubu. O 14,50 wreszcie rozpoczęli.

Sędzią głównym był pan Tomasz Mikulski, jak wiadomo wszystkim arbiter międzynarodowy. Mecz poprowadził prawie bezbłędnie, a dlaczego "prawie" – o tym za chwilę.

Od pierwszych minut zarysowała się wyraźna przewaga Orłów, gospodarze nie zbliżali się nawet do naszego pola karnego, ale w naszych akcjach brakowało jak zwykle wykończenia i uderzeń z dystansu. W 34 minucie Adam Rosołowski zatrzymał przed polem karnym zawodnika gości. Wejście było czyste (staliśmy w odległości ok. 5 metrów od miejsca interwencji), lecz sędzia Mikulski stał znacznie dalej i odgwizdał rzut wolny. Piłka po uderzeniu napastnika Legionu odbiła się od muru, 40 metrów od bramki dopadł do niej Daniel Kubala i uderzył.. Niestety Marcin Przychodzeń zbyt późno zareagował i piłka wpadła do naszej bramki.

Żeby wszystko było jasne: wina za utratę gola leży po stronie naszego bramkarza, a nie sędziego, jak chcieliby niektórzy kibice. Po przerwie nadal atakowaliśmy i nadal nic z tego nie wynikało. Wreszcie nadeszła 85 minuta. Przed polem karnym, na prawo od bramki Legionu sfaulowany został Maciej Pięta. Precyzyjne dośrodkowanie w wykonaniu Tomka Ciuciasa, piękna "główka" Adama Rosołowskiego i 1-1!

Gospodarze obudzili się na ostatnie 5 minut i niestety był to zryw pomyślny. W 90 minucie, w polu karnym Marcin Kowalski objął wpół zawodnika gospodarzy, co jak można się domyślić nie uszło uwadze tak doświadczonego arbitra jakim jest pan Mikulski. Rzut karny zamienił na zwycięską bramkę Daniel Kubala, choć Marcin Przychodzeń był bliski odbicia piłki.

Przewaga i przegrana – tak bywa. W meczu z POM-em zagra już nasz główny egzekutor – Arek Tomaszewski – w nim nadzieja.


LEGION TOMASZOWICE – ORŁY KAZIMIERZ 2-1 (1-0)
Bramki: D. Kubala 34,90 (k) – Rosołowski 85
Orły: Przychodzeń – Rosołowski, A.Kubala, Kowalski, Zjawiony (74 Styła), Skrzypiec (80 Pięta), Starek (65 Ciucias), Moniuszko, M.Berliński, Lewandowski, Rożek.

Skomentuj


Dodane komentarze (7)


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Długi Weekend majowy 2024 zapowiada się cudownie. Będzie jeszcze lepszy, jeżeli skorzystasz z oferty specjalnej na majówkę.
Pokaż stopkę