Aktualności dla "Zofia Zakrzewska"

„We wrześniu 1939 roku, kiedy duże bomby zaczęły spadać na maleńki Kazimierz, w tym jedna na moją rodzinną dzwonnicę, babcia Zosia ze swoimi chłopaczkami i mężem uciekła na wysiedlenie na pobliskie Wylągi. W jednej małej izbie spać miało kilkanaścioro uciekinierów. Nie spał nikt, bo całą noc w małe okienko coś drapało.” Czy to kolejna kazimierska legenda?

Pokaż stopkę