Do 2 stycznia 2007 trwa wystawa malarstwa Jacka Kośmińskiego w Galerii Mit przy ulicy Lubelskiej. Na maleńkiej przestrzeni zmieściło się aż 53 emanujące ciepłem i słońcem nawet pośród mroków zimy obrazy tego twórcy, o którym mówi się, że zrodził go Kazimierz.
- Patrząc na obrazy Jacka Kośmińskiego można się zastanawiać, czy rzeczywiście pojawiająca się dość często opinia o kazimierskiej szkole malowania jest tutaj zupełnie nieprawdziwa. Bo też, o jakiej szkole można tu mówić, nie ma wydziałów, katedr, instytutów, profesorowie bez tytułów, świadectw nikt nie wydaje. Gdyby jednak uznać, że owymi profesorami są niebo, woda, złocistości kamienia, czerwień dachów i posrebrzany gont to istnienie kazimierskiej szkoły wydaje się całkiem możliwe. Kośmiński z naukami tych „profesorów" miał do czynienia zawsze, ale potrafi te nauki zobaczyć i pojąć przez ich dzieła, a właściwie poprzez zrozumienie i odczucie przekładania się natury w obraz. Jeżeli pejzaż, w znaczeniu malarskim można uznać za istotny sposób określenia (i znalezienia) swojego miejsca wobec i w naturze, to Kazimierz jest tu polem doświadczeń o bardzo szerokiej rozpiętości. […] Obrazy Kośmińskiego prowadzą dialog z przeszłością obrazowania Kazimierza i z jego w tym ujęciu współczesnością. Szacunek, tak w tych obrazach widoczny, dla wszystkiego, co w malowaniu Kazimierza jest dobre i powszechnie przyjęte przeobraża się na własny kształt obrazu wyrazisty przekaz własnego ujęcia malarstwa. Przeobraża w bardzo szczególny sposób nie ma tu cienia afirmacji siebie ponad innych, jest poczucie skromności, która w jego malarstwie staje się osobowością. – Tak o malarstwie Jacka Kośmińskiego napisał w katalogu wystawy historyk sztuki dr Waldemar Odorowski.
Obrazy Kośmińskiego tchną ciepłem i spokojem, niezależnie od pory roku, jaką malarz zatrzymał na płótnie, nawet zima z ciężkimi ołowianymi chmurami zawieszonymi nad Miasteczkiem ma swoje światło, które sprawia, że widz stoi przed płótnem oczarowany. Tematem obrazów Kośmińskiego na wystawie w Galerii Mit jest przede wszystkim Kazimierz, choć nie tylko – na wystawie są także obrazy hiszpańskich miasteczek, tak bardzo podobnych architekturą i światłem do naszego Kazimierza, że trudno je początkowo zauważyć.
- Kośmiński maluje pejzaże, ale bez wątpienia nie natura (w znaczeniu przyrody), ale architektura jest jego domeną – uważa dr Waldemar Odorowski – Zmienność i gradacja planów, umiejętność konstruowania na płaszczyźnie bryły, zamknięcie kadru, rozłożenie punktów ciężkości na płótnie, wydobycie poprzez kolor światła, które owe bryły wyłania, sprawia, że obrazy Kośmińskiego nie tylko zostają w oczach i pamięci, lecz także w jakiś sposób tę pamięć kształtują. Odwołują się do oczywistości, lecz pokazują, jak wiele jest w niej niedostrzegalnego. To malarstwo uspokaja, pozwala zastanowić się nad istnieniem, ale też nad przemijaniem.
Wystawa malarstwa Jacka Kośmińskiego w Galerii Mit trwa do 2 stycznia 2007 r.
JACEK KOŚMIŃSKI - urodzony w 1969 roku w Kazimierzu Dolnym. Członek Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych.
Wystawy indywidualne:
2001 - Kazimierski Ośrodek Kultury,
2002 - Galeria Izdebska-Łazorek (Kazimierz Dolny)
2003 - Galeria UMCS (Lublin)
2004 - Kazimierski Ośrodek Kultury (Kazimierz Dolny)
2004 - Galeria "I" Katolicki Uniwersytet Lubelski,
2004 - Galeria "Przy Bramie" (Lublin)
2004 - Muzeum Malarstwa Iwano-Frankowsk (Ukraina)
2005 - Kazimierski Ośrodek Kultury.
W swym dorobku posiada także udział w wielu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą.
GALERIA MIT - to mała, kameralna galeria powstała w 2004 roku w Kazimierzu Dolnym przy ulicy Lubelskiej 10 – "Ulicy Galerii" (na odcinku od kazimierskiego rynku do kościoła Świętej Anny jest ich już osiem).Galeria prowadzona jest przez artystę malarza Agnieszkę Miturę. Właścicielka prócz swojej twórczości prezentuje prace artystów związanych z Kazimierzem (m.in. H. Kołodziejskiej, A. Jałowińskiego, J. Grabskiego, W. Wojczakowskiego, J. Kośmińskiego) jak i twórców spoza tego kręgu (M. Karp-Soji, A. Dudka, R. Tobiańskiego, Z. Woźniaka). Malarstwo i grafika prezentowane w galerii, podejmuje różne tematy: motywy związane z ikonografią Kazimierza, martwe natury, pejzaże, akty, abstrakcja. Galeria jest otwarta na różne formy wypowiedzi artystycznej.
Skomentuj
Dodane komentarze (13)
-
Artyści nie żyją w izolacji, nie mogą unikniknąć wzajenmego wpływu na siebie. Zawsze jest tak, że na etapie rozwoju, kształcenia zawsze w pewnym stopniu kogoś naśladują i dlatego nie dziwi mnie,że można dopatrzeć się wpływ malarstwa p. J. Gnatowskiego. Nie jast złem czerpanie z bardzo dobrych wzorców. Myślę,że p. Kośmiński jest na dobrej drodze swojego rozwoju.
muzyk -
Nie doczytałaś : "za cenę"
-
Czyżby pojawiła się nowa kazimierska waluta: 1 gnatowski = 10 kośmickich?
-
Tak Panie Kolekcjonerze,niestety ma Pan rację. 100 % . Jak pisał w Brulionie Aleksander Błoński nazwa "obrazy" jest właściwa.......To zżynanie z Gnatowskiego......... Lecz jak mawiał cesarz Wespazjan: PECUNIA NON OLET. Nie ganiłbym jednak tych głosów zachwytu...cóż.. ..jaki gust-takie zakupy,dobrze że ludzie w ogóle obrazami się interesują,może z czasem zauważą że na ich ścianach powinno pojawić się coś ponad taką szybką i łatwą kolorową produkcję. Te pstrokate pamiątki z Kazimierza mają też stronę pozytywną- cenę.Za cenę jednego Gnatowskiego można kupić dziesięć Kośmińskich,conajmniej,tak więc nie dziwię sie że kupują po ileś tam na raz. KUPUJCIE !!! Najlepiej na pęczki.
-
par excellenc
-
Byłem na wystawie wspólnie żoną. Myśleliśmy o zakupie jednego obrazu, no może dwóch. Byliśmy tak oczarowani wystawą (a były to już raczej jej ostatnie dni), że kupiliśmy 31 grudnia trzy obrazy. Kiedy odbieraliśmy je 1 stycznia ... kupiliśmy kolejne trzy. Są tak urokliwe i ciepłe, że trudno się było powstrzymać. To prawda, że Pan Jacek z dużą wrażliwością oddaje tematy, wspaniale operuje kolorami i światłem. Te obrazy mają w sobie coś osobistego, ale zostawiają też dużo dla odbiorcy. To ważne, bo obrazy nie zostaja u twórcy, ale sa dla ludzi. Mnie sie bardzo podobają i z pewnością bedę odwiedzał galerie w poszukiwaniu kolejnych "perełek" Pana Jacka. Dziękuje bardzo i serdecznie gratuluję wystawy.
-
Pisząc o pastiszu stworzył pan kolekcjonerze chyba paszkwil. Hiszpania na obrazach pana Kośmińskiego zauważalna była, bo trudno nie zauważyć niepowtarzalności miejsc w których przebywał artysta i na płótnie je oddał, a były co tu mówić...piękne. Znam malarstwo mistrza Łazorka,pana Gnatowskiego i pana J.Kośmińskiego. Myslę kolekcjonerze ( chyba złosliwości ), że wiesz o stylach w malarstwie.Wyżej wymienieni reprezentują chyba jeden, a słowo ''pastisz'' oznacza świadome naśladownictwo. Pan Kośmiński abstrakcjonistą nie jest, więc cóż...chyba niech się Pan wstydzi swej złośliwej opinii, ale skoro Pan piszesz (dobrze czy źle) to w malarstwie Jacka Kośmińskiego ''coś'' jest !!!
p.s. Przez ciekawość pytam. Czy widział Pan tą wystawę ? -
"...na wystawie są także obrazy hiszpańskich miasteczek, tak bardzo podobnych architekturą i światlem do naszego Kazimierza, że trudno je początkowo zauważyc."
a jak! wszystkie jednakowo, schematycznie, byle prędzej, byle więcej!
eee! już nie podróba Lazorka, teraz nieudany pastisz obrazów pana Gnatowskiego.
-
A moja mama ma na ścianie obraz Stanisława Kośmińskiego ;).
-
Pan Jacek urodził sie w Kazimierzu Dolnym,dlatego jak maluje, jest uzasadnione.
Piękno,wrazliwość i kolory ma w sobie.GRATULUJE. -
POPRAWCIE tytuł - jest błąd w nazwisku (brakuje literki "s")
-
I ja też polecam! Mam Jacka....... na ścianie!!! Niesamowita gra barw , cieni i pólcieni, ciepło, radość barw i lodowate chmury oto cała gama barw .
Gratulację Panie Jacku!!! -
Byłam na wernisażu Jacka Kośmińskiego. Jestem pod niesamowitym wrażeniem obrazów jakie pokazał na tej wystawie.Nie często daje się obejrzeć tak dobre wystawy.Jeśli ktoś pragnie oczarować się tematem, kolorem, wrażliwością i...czułością gorąco polecam. Warto mieć takie malarstwo u siebie na ścianie. Gorąco polecam.
muzyk