Uroczysko piękniejsze niż Campo Santo

Skomentuj (11)

Nikt tak pięknie jak Maria Kuncewiczowa nie potrafił opisywać polskiego roku z jego narodowymi i religijnymi świętami w plenerach świata, lecz przede wszystkim na tle Kazimierza Dolnego. Poniżej prezentujemy fragment „Fantomów”, poświęcony kazimierskiej nekropolii, w której panuje „pokora, mistyczna zgoda na los”. Tekstowi towarzyszy jeden  z najstarszych i najpiękniejszych portretów pisarki.

„Dzień jest Zaduszny. Właśnie wróciłam z uroczyska, któremu nie dorówna w ekspresji żadne Campo Santo nad lazurową zatoką czy na romantycznej skale. Stary od nowego cmentarza w Kazimierzu dzieli wąwóz spięty arkadami: oba są położone na wzgórzach nie stromych, obrośniętych dębami i kasztanowcami, które ronią liście z prawdziwie cmentarną powolnością. Liść długo się waha w powietrzu, zanim legnie na czyimś pomniku z kamienia, cementu, czy murawy.

Najpiękniejsze są mogiły darniowe odziane na święto w suknie z jedliny, w naszyjniki z jagód czerwonych, białych i czarnych, naznaczone krzyżami z paproci, bezimienne i ciągle warte pamięci, obojętne na grzmiący cymbał nazwisk i godności. Na wszystkich grobach tańczą płomyki i pod sklepieniem z nawisłych gałęzi szerzy się ruda zorza jesienna, migotliwa i niema. Cichy także jest słowiański tłum, praktykujący kult przodków, jak za Ziemowita. W przyziemnym mrowieniu się, w szeleście wielkich motyli, oderwanych od pni, brodzą, klęczą rodziny. Kobiety układają kwiaty, mężczyźni znoszą wieńce, dzieci gospodarują światłami, sąsiedzi pomagają sąsiadom. Pokora, mistyczna zgoda na los. Jakże daleko jestem od pysznych kaplic na Montparnasse’ie, odwiedzanych raz w roku przez damy w towarzystwie szoferów, dźwigających blaszane girlandy! Jak daleko od bezdrzewnej pustyni na Long Island, pełnej kolumn i obelisków, gdzie spoczęła strzaskana czaszka Lechonia. Jak daleko od hierarchicznych Powązek.
Złożyłam na  grobowcu Sicińskiego gałąź jarzębiny z drzewa, które kazał mi zasadzić przy  tarasie. Patrząc na płomień, wyrywający się wężowymi ruchami z lampy oliwnej, jak gdyby w żądzy objęcia płyty, kwiatów i mnie, dziękowałam zmarłemu, ale i wymawiałam mu jego ironiczny dar. Matka, słuchając Hubermana powtarzała wśród szlochów „to barbarzyństwo, to barbarzyństwo tak grać". Ja w duchu mówiłam do pana Karola „to barbarzyństwo, to barbarzyństwo zbudować kobiecie dom, który jest mirażem". Józef Wójcik leży opodal. Za czasów chatki w sadzie, mieszkał z żoną i dzieckiem w osobnym drewniaku po drugiej stronie alejki, sadził i okopywał maliny, pełł i podlewał krowieńcem róże, wojował z pawiami, zbierał jabłka, strzegł naszego dobra na równi z własnym. Kiedy siedmioletniemu Witoldowi ktoś zalecił narysowanie człowieka, pobiegł szukać Józefa. „Józefa najłatwiej, on jest taki regularny" - powiedział.

Rok 1939 zastał Wójcika już zasiedziałego w nowym domu. Jeżeli panu Karolowi przyszło trudno budować, Józef nie mniej się utrudził, żeby upilnować. Wojna nanosiła w  te drewniane   ściany różne łatwopalne paździerze: generałów i marszałków, katów i ofiary, zdziczałych w obcości żołnierzy i opiekłe żołnierki, wysiedleńców z nieznajomych wsi, byłych posesjonatów i przyszłych dygnitarzy. Wystarczyłoby jedno słowo, jeden ruch i dom zatrząsłby się i poszedł w niebo iskrami i dymem. Jeżeli tak się nie stało, jedną z głównych przyczyn była na pewno „regularność" Józefa. [...] Na grobie   Józefa złożyłam słoneczniki, których pestki nauczył się lubić za swojej służby wojskowej w Rosji.

Dom stoi i pięknieje. Jak gdybyśmy teraz dopiero mościli sobie gniazdo na długie rodzinne i gościnne życie, zwozimy do opustoszałego wnętrza wybrane przedmioty, piętrzymy książki, kompletujemy zastawy, sadzimy klematisy - pasja gospodarska wybucha na schyłku życia z siłą gorącego źródła.

Tekst przygotował: Zespół Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów

Skomentuj


Mapa

Muzea

Dom Marii i Jerzego Kuncewiczów


Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Długi Weekend majowy 2024 zapowiada się cudownie. Będzie jeszcze lepszy, jeżeli skorzystasz z oferty specjalnej na majówkę.
Pokaż stopkę