Pierwsze śliwki...

Skomentuj (3)
...robaczywki - powiedział po meczu Adaś, jeden z najwierniejszych kibiców naszej drużyny. Na inaugurację sezonu 2005/2006 Orły przegrały w wyjazdowym spotkaniu z beniaminkiem okręgówki Motorem II Lublin aż 1-5.

Nazwa zespołu gospodarzy jest dość myląca. Jak wiadomo wszystkim kibicom, drugie drużyny mogą wzmacniać się zawodnikami z pierwszego składu, co też w to niedzielne popołudnie uczynili działacze Motoru. Tak więc możemy spodziewać się w tym sezonie, że Motor II Lublin będzie ekipą o dwóch obliczach: w przypadku pokrywania się terminów meczów (niektóre spotkania wyjazdowe) grać będzie właśnie Motor II, W innych przypadkach Motor Prawie I.

W niedzielę doliczyliśmy się siedmiu zawodników z pierwszego składu. Niestety różnica dwóch lig była bardzo widoczna (Motor w tym sezonie walczy o awans do II ligi).
Gospodarze znakomicie rozgrywali piłkę w środku pola i nie stronili od prostopadłych podań do swoich napastników.

W 11 minucie Paweł Maziarz zauważył złe ustawienie naszego bramkarza i lobem z 25 metrów wrzucił mu piłkę "za kołnierz". Tę bramkę możemy zdecydowanie zapisać na konto Jarka Kosiaka...

W 24 minucie na 2-0 podwyższył potężnym strzałem z 25 metrów, w samo okienko - Marcin Kubiak.

Kiedy zawodnicy szykowali się do zejścia na przerwę, Marcin Syroka dobił nas strzelając trzeciego gola dla gospodarzy.

Po przerwie Motor uważnie rozgrywał piłkę, atakując głównie skrzydłami. Po jednej z takich akcji i dośrodkowaniu Kamila Stachyry na 4-0 strzelił Iracki.

W końcówce meczu i tak zrezygnowanych piłkarzy Orłów, pogrążył Stachyra strzelając z ostrego kąta w krótki róg.

Na osłodę tej przykrej dla nas inauguracji, wprowadzony parę minut wcześniej Tomek Ciucias wziął sprawy "w swoje nogi"(bo chyba nie ręce) i prowadząc spokojnie piłkę przez prawie 40 metrów dostał się w pole karne i silnym strzałem pokonał Dudkiewicza.

Najlepsza zmarnowana sytuacja dla naszej drużyny to akcja z 50 minuty, kiedy to po dośrodkowaniu Walendziaka z 6 metrów, z pierwszej piłki uderzał Banaś, lecz bramkarz Motoru instynktownie wybił piłkę nogami.

Podsumowując: najgorszy początek ligi w historii, z najlepszym jak do tej pory przeciwnikiem. Ciężko powiedzieć cokolwiek o grze naszego zespołu, będziemy mieć więcej wiedzy na ten temat po sobotnim spotkaniu w Kazimierzu. Gramy znowu z beniaminkiem - Turem Milejów. Jest to jednak Tur mocny jak tur, gdyż w przerwie letniej w Milejowie poczynione zostały poważne wzmocnienia.

Skomentuj



Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Długi Weekend majowy 2024 zapowiada się cudownie. Będzie jeszcze lepszy, jeżeli skorzystasz z oferty specjalnej na majówkę.
Pokaż stopkę