Meczowe zaległości i niecodzienne zaproszenie

Skomentuj (4)
Dużo się działo w rozgrywkach lubelskiej okręgówki przez ostatnie dwa tygodnie. Nie inaczej było w naszym mieście w majowy weekend – stąd przerwa w relacjach ze spotkań Orłów.

Po przegranej  z Wisłą (3-5) nasi piłkarze byli lekko podłamani (wszak w ostatnich 20 minutach stracili 4 gole). Jednak trzeba przyznać, że kibice obejrzeli dobre i dramatyczne widowisko. Humory miał poprawić wyjazd do Milejowa i mecz z tamtejszym Turem.
 Tur będący wtedy na dole ligowej tabeli, dodatkowo osłabiony brakiem Macieja Kucybały i Tomasza Roczona wydawał się łatwym celem. Niestety nasi zawodnicy zlekceważyli rywali, a ci zagrali wyjątkowo ambitnie i ofensywnie zdobywając prowadzenie w 35 minucie.
Druga bramka dla gospodarzy dobiła psychicznie nasz zespół i 3 punkty pozostały w Milejowie...

Tur Milejów – Orły Kazimierz 2-0 (1-0) 

Następne spotkanie przyszło nam również zagrać na wyjeździe, z Opolaninem w Opolu Lubelskim. Wyjątkowo trudny teren (wygraliśmy tam tylko raz) okazał się za trudny i tym razem. Na dodatek od 23 minuty graliśmy w dziesiątkę – nasi piłkarze zarobili trzecią już w wiosennej rundzie, czerwoną kartkę. Tym razem nie popisał się Łukasz Zjawiony. Dwa gole dla gospodarzy zdobył niezawodny, grający trener Opolanina – Mirosław Kosowski.

Opolanin Opole Lub. – Orły Kazimierz 3-0 (2-0)

Pełni obaw zasiadaliśmy na trybunach naszego stadionu w świąteczną, majową środę. Co prawda zespół Granitu Bychawa nie należy do ligowych potentatów, ale pomni nauczki z Milejowa byliśmy bardzo ostrożni w prognozach. I faktycznie nie było łatwo. Pierwsze minuty to mało ciekawa, aczkolwiek wyrównana gra. W 14 minucie faul w polu karnym na Bartku Kleszczyńskim. Karnego na bramkę zamienił Michał Walendziak i było 1-0!
W 37 minucie boisko musiał opuścić Adam Kamola (odnowiła mu się kontuzja). To wzbudziło ogólne zaniepokojenie na trybunach-pamiętamy co stało się w meczu z Wisłą po zejściu z placu gry pana Adama...
No i wykrakaliśmy! Minutę potem, po dobrze wykonanym rzucie rożnym i przedłużeniu podania przez jednego z pomocników Granitu – Jacek Niedzielski głową zdobył wyrównującą bramkę dla gości i zrobiło się nerwowo.
2 minuty przed przerwą Michał Berliński był blisko szczęścia, lecz piłka trafiła w poprzeczkę.
Druga połowa zaczęła się od ataków naszej drużyny. Dogodną sytuację miał wprowadzony po przerwie Tomaszewski, strzelali Grudzień i Walendziak.
Wreszcie w 71 minucie po podaniu Walendziaka, Tomaszewski znalazł się z piłką 20 metrów od bramki. Zwodem zmylił obrońcę, obrócił się w kierunku bramki i uderzył. Bramkarz Granitu nawet nie drgnął, a piłka wylądowała w bramce gości. Nareszcie przełamaliśmy złą passę – po trzech porażkach - wyczekiwane zwycięstwo!

Orły Kazimierz – Granit Bychawa 2-1 (1-1)
Bramki: Walendziak 14 (k), Tomaszewski 71 –  Niedzielski 38.

W ostatnią niedzielę spotkaliśmy się w Lublinie z tamtejszym Sygnałem. Drużyna gospodarzy miała przed tym meczem 3 punkty straty do Orłów. Trener Magnuszewski przestrzegał przed atakiem Sygnału, który w rundzie wiosennej zanotował już 17 trafień.

Pierwsze 20 minut to przewaga Orłów, lecz nasi piłkarze nie byli w stanie wypracować sobie klarownych sytuacji podbramkowych.
W 24 minucie silny strzał z 20 metrów pewnie wyłapał nasz bramkarz. Dziesięć minut później z 16 metrów uderzał Bartosz Kleszczyński – minimalnie obok bramki.
Trzy minuty przed przerwą Sygnał mógł prowadzić, lecz w oddaniu strzału przeszkodzili sobie nawzajem dwaj napastnicy gospodarzy.

W przerwie nasz trener dokonał dwóch zmian. Za Michała Berlińskiego wszedł Dawid Matyjaszek, a w miejsce Łukasza Lewandowskiego – Arek Tomaszewski. Były to zmiany zdecydowanie trafione, obydwaj zawodnicy wnieśli wiele ożywienia w grę naszego zespołu.

Jednak póki co, gospodarze zaatakowali. Najpierw w 57 minucie, po dośrodkowaniu, z woleja uderzał napastnik Sygnału. Do bramki było 7 metrów, strzał był silny, lecz u nas między słupkami stoi Michał Wilkołek! Nasz bramkarz obronił w nieprawdopodobny wręcz sposób! Trzy minuty potem, został poddany kolejnej próbie. Podanie z lewej strony, po ziemi na 20 metr i piekielnie mocne uderzenie w sam róg bramki – Michał znów na posterunku!
Minutę później wolny dla Orłów z 35 metrów, piłkę odbija klatką piersiową Tomaszewski, dopada do niej Bartek Kleszczyński i uderzeniem z około 8 metrów uzyskuje prowadzenie!

W 73 minucie byliśmy blisko zdobycia drugiego gola, lecz po zamieszaniu w polu karnym sędzia odgwizdał faul Pawła Kamińskiego.
Minutę później bramka dla Sygnału, lecz wcześniej gwizdek sędziego – napastnik gospodarzy zagrał ręką.

W 78 minucie z kontrą wyszedł Tomaszewski. Pobiegł z piłką prawym skrzydłem, a za nim dwóch miejscowych obrońców. Arek kątem oka zauważył nadbiegającego samotnie z głębi pola Bartosza Kleszczyńskiego i długim, płaskim podaniem wyłożył mu piłkę na 20 metr.
Bartek był szybszy niż bramkarz Sygnału i strzałem a’la Frankowski (podcinając piłke) pokonał go rozstrzygając losy meczu. Dwa gole Kleszczyńskiego, dwie asysty Tomaszewskiego – słowem: zgrany duet.
W 87 minucie czerwoną kartką został ukarany Grzegorczyk. Zawodnik ten miał na koncie żółty kartonik, lecz arbiter od razu wyrzucił Lublinianina z boiska (prawdopodobnie za uwagi pod jego adresem). Jakby tego było mało dał czerwoną kartkę siedzącemu na ławce rezerwowych Wojtysiakowi, a żółtą Dąbale.
Taka pomoc nie była potrzebna naszym Orłom – sam trener Sygnału, pan Janusz Dec w wywiadzie dla Lubelskiego Sport Expressu stwierdził, że Orły wygrały zasłużenie. Skomentował też pracę sędziego głównego. My pomni doświadczeń z tym arbitrem (komentowany na naszym portalu mecz Cisy – Orły-rok temu) – nie będziemy ryzykować. Po prostu zgodzimy się z trenerem Decem...

Sygnał Lublin – Orły Kazimierz 0-2 (0-0)

Bramki: B. Kleszczyński 61,78.

Orły: Wilkołek - Kubala, Grudzień, Moniuszko, Kamiński, T. Kleszczyński, Berliński (46 Matyjaszek), Walendziak, Pięta (62 Gral), B. Kleszczyński, Lewandowski (46 Tomaszewski).


W sobotę w Kazimierzu o godzinie 12,00 prawdziwe piłkarskie święto. Rozegrany zostanie mecz pomiędzy Orłami Kazimierz (oldboje) a Przyjaciółmi Dem’a Promotion.
Swój przyjazd i aktywne uczestnictwo zapowiedzieli między innymi Grzegorz Lato, Jan Domarski, Zygmunt Kalinowski, a także paru grających dyplomatów i aktorów.
Pan Grzegorz zastrzegł sobie u Prezesa Polkowskiego prawo obejrzenia spotkania ligowego Orły – Polesie Kock, które odbędzie się o godzinie 15,00. Podobno miał rzec „Zwiedzanie Kazimierza może chwilkę poczekać, a Orły nie...”.
O 17,15 w budynku Nowej Plebanii odbędzie się wernisaż karykatur piłkarskich. Potem wspólna modlitwa i wspomnienie Jana Pawła II, w 25 rocznicę zamachu na Ojca Świętego.

Na zakończenie tego bogatego w piłkarskie wydarzenia dnia – podpisanie umowy o współpracy pomiędzy Orłami Kazimierz, a Wisłą Puławy.

Skomentuj



Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Długi Weekend majowy 2024 zapowiada się cudownie. Będzie jeszcze lepszy, jeżeli skorzystasz z oferty specjalnej na majówkę.
Pokaż stopkę