Blamaż...

Skomentuj (13)

zobacz więcej (6)

Ciężko inaczej podsumować spotkanie Orłów z ostatnim w tabeli Orionem Niedrzwica. Kibice dyskutowali tylko, czy była to kompromitacja całej drużyny, czy tylko naszego bramkarza Jarka Kosiaka....

W zapowiedzi spikerskiej na stadionie Orłów, niżej podpisany ostrzegał przed lekceważeniem przeciwnika. Orion pomimo ostatniego miejsca aż  7 z 8 punktów jakie miał w dorobku wywalczył na wyjazdach, a ostatnie dwa mecze to remis i wygrana.

Trzeba też przyznać, że naszej drużynie Orion "nie leży". W Niedrzwicy nie wygraliśmy nigdy, a w zeszłym sezonie Orion odbił się od dna, właśnie po meczu z Orłami.  Po 8 kolejkach zajmował ostatnią pozycje z zaledwie 3 punktami i pokonał Orły (4 miejsce, 16 punktów) aż 4-0!

Tyle historii, ale ta niestety lubi się powtarzać...

Już pierwszy kwadrans pokazał, że goście nie przejmują się swoją pozycją w tabeli, tylko "grają swoje". A grali tak jak nasi zawodnicy im pozwalali. Niestety nic nie pozostało z waleczności Orłów jaką zaprezentowali nasi piłkarze w spotkaniu z POM-em .

W 4 minucie z 20 metrów strzela Kalinowski - minimalnie ponad bramką. W odpowiedzi Orły w 12 minucie dwukrotnie zagroziły bramce Orionu.

W 18 minucie prawą stroną przedarł się Tomaszewski, wpadł w pole karne, a obrońca gości chcąc zagarnąć piłkę trafił w nogi Arka. Sędzia nie gwizdnął karnego. Czyżby znowu jakiś nowy przepis, który mówi o tym "że niechcący się nie liczy"? Faul był ewidentny, ale jak się później okazało nie był to jedyny błąd arbitra w tym spotkaniu. Naliczyliśmy 4 zagrania ręką niezauważone przez sędziego, a także nerwowo i czasem bez sensu rozdawane żółte kartki. Broń Boże nie posądzamy pana Jacka Grodka o stronniczość - po prostu gubił się, nie nadążał za akcjami i fatalnie sędziował. Tak samo źle dla obydwu drużyn.

Piłkarze Orionu zaczynali mieć optyczna przewagę. W 35 minucie w sytuacji sam na sam z Kosiakiem znalazł się Klempka, lecz nasz bramkarz nogami wybił piłkę na róg.
Minutę później z prawej strony silnie uderzył Tomaszewski - minimalnie obok słupka.

W 40 minucie z wolnego (16 metrów) ponad bramką Tomaszewski.

Jednak niepokojące było to, że goście swobodnie operowali piłka w środku boiska i bardzo prostymi środkami stwarzali sobie sytuacje pod bramką Kosiaka. Groźne były również dośrodkowania z wolnych i kornerów.

Właśnie po rzucie rożnym egzekwowanym przez Orion w 48 minucie, przy biernej postawie obrońców i bramkarza, Mirosław Cioch strzałem z 5 metrów uzyskał prowadzenie dla przyjezdnych.

3 minuty później znowu korner i znowu z tej samej odległości tym razem Kalinowski, lecz szczęśliwie dla nas ponad bramką...

W 60 minucie z około 25 metrów bardzo mocno uderzył Tomaszewski, bramkarz zdołał odbić piłkę. 4 metry od bramki dopadł do niej Michał Berliński, uderzył i....futbolówka odbiła się najpierw od słupka, potem od poprzeczki i wyszła na aut bramkowy.

W 63 minucie po faulu na Tomaszewskim, rzut wolny dla Orłów z ok. 20 metrów. Adam Kamola uderzył mocno w samo okienko (fot.). Bramka "stadiony świata"!

Orły uwierzyły w siebie i zaczęła się prawdziwa gra. Lecz nie trwało to długo. Najpierw w 70 minucie Kalinowski w zamieszaniu pod naszą bramką uderzył z 5 metrów ponad bramką, a 2 minuty później miała miejsce sytuacja, która zupełnie odebrała naszym ochotę do gry.

Krzysztof Ściegienny (znakomicie kierujący grą Orionu) próbował dośrodkowywać, lecz piłka zdecydowanie mu "zeszła". Kosiak krzyknął "moja" i ...wypuścił piłkę, którą utrzymałby nawet rezerwowy bramkarz przedszkola w Kazimierzu (mówimy oczywiście o grupie maluchów). Wykorzystał to Cioch i głową posłał piłkę do pustej bramki...

Zdeprymowany tym wydarzeniem Jarek, popełniał kolejne błędy - na szczęście bez konsekwencji bramkowych.

Trener Orionu, Wojciech Stopa, widząc co się dzieje krzyczał do swoich zawodników: strzelajcie z czego się da! I tak robili, choć na szczęście dla nas wyjątkowo niecelnie.

W 81 minucie po dośrodkowaniu wprowadzonego w 65 minucie Szczuki, piłkę uderzył wprowadzony w 72 minucie Przemysław Gorczyca. Akcja rezerwowych zaowocowała trzecią bramką dla Orionu. Gorczyca miał ułatwione zadanie, gdyż ani bramkarz, ani obrońcy specjalnie nie przeszkadzali mu w zdobyciu gola.

Dobra informacja dla naszych piłkarzy: w najbliższą sobotę zakończy się runda jesienna!
Informacja zła: trzeba będzie jeszcze rozegrać 90 minut meczu z Auto Mrozem Ryki.

Niewątpliwie jedyną zadowoloną osobą w naszej drużynie mógłby być rezerwowy bramkarz Orłów - Konrad Wójcik. Piszę "mógłby", bo gdyby regularnie trenował, stanąłby niewątpliwie między słupkami w ostatnim jesiennym spotkaniu. Gdyby trenował....

Orły Kazimierz - Orion Niedrzwica 1-3 (0-0)

Bramki: Kamola 63 - Cioch 48, 72; P. Gorczyca 81

Orły: Kosiak - Kowalski, Kamola, Zjawiony, Wielgosiński, Kubala, Matyjaszek, Starek (30 Pięta), M.Berliński, Lewandowski (48 Skrzypiec), Tomaszewski.

Żółte kartki: Kubala, Wielgosiński, Tomaszewski (Orły) - Ściegienny, Jeżewski, Grabowski, Cioch (Orion)

Sędziował Jacek Grodek.

Widzów 200

Skomentuj



Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Długi Weekend majowy 2024 zapowiada się cudownie. Będzie jeszcze lepszy, jeżeli skorzystasz z oferty specjalnej na majówkę.
Pokaż stopkę