Zimowe Wierszobranie

Udostępnij ten artykuł

To była druga edycja kazimierskiego Wierszobrania – spotkania, które jak to bywa z poezją – narodziło się z potrzeby serca i potrzeby serca wyraża.

Przed publicznością w Kazimierskim Ośrodku Kultury Promocji i Turystyki swoje wiersze prezentowały w minioną sobotę osoby mieszkające w Kazimierzu bądź z Miasteczkiem związane: Alicja i Katarzyna Barton, Weronika Romańska, której wiersze znalazły się w Antologii Poetów Polskich 2017, Joanna Wilk, Jerzy Kuna i Edward Krzyształowski. Prowadząca Wierszobranie Ewa Wolna odczytała także pisane wspólnie wiersze małżeństwa Wandy i Jana Stępków, nieobecnych na spotkaniu.

Wierszobranie zdominował poetycki obraz Kazimierza, który obecny był praktycznie w wierszach każdego z występujących: Kazimierz zimą, Kazimierz nocą, Kazimierz żydowskiego kirkutu, Kazimierz minionego dzieciństwa, Kazimierz wciąż odkrywany na nowo…

- Tu są nasze kazimierskie geny, jak było dzisiaj słychać – mówi debiutująca publicznie ze  swoimi nokturnowymi miniaturami poetyckimi Katarzyna Barton.

Niezwykle przejmujące były wiersze Weroniki Romańskiej, bardzo osobiste, niepokojące.

- Piszę od piętnastu lat – mówi Weronika Romańska. – To jest mój mały świat. Dużo nad tymi tekstami pracuję, w kółko je poprawiam. A satysfakcję przynosi to, jeśli udaje mi się trafić z moimi wierszami do ludzi tak, jak to sobie wyobraziłam.

Kazimierskie Wierszobranie to prezentacja dorobku poetyckiego kazimierzaków, wierszy od serca zatrzymujących wrażenia niczym fotografia – taka fotografia duszy…

- Pismaki, piszcie! – zachęca Edward Krzyształowski. – Krzyczmy na cały świat: w Kazimierzu jest kultura! Nie ta za sześćdziesiąt tysięcy za godzinę ci ze świata. Tu są nasze kazimierskie iskierki, które także świecą.

Wierszom towarzyszyła muzyka w wykonaniu dwóch duetów: Sławomir Doraczyński i Edward Krzyształowski oraz Sławomir Doraczyński i Jerzy Kuna.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze