Protest mieszkańców Bochotnicy

Udostępnij ten artykuł

Jesteśmy zbulwersowani, wstrząśnięci i rozżaleni, gdyż krzywdzące opinie Państwa Zanussich dotyczą ludzi, którzy swoją pracą przyczynili się do rozwoju wsi  nowoczesnej, przyjaznej wszystkim, którzy szanują człowieka, bez względu na jego wyznanie, status społeczny czy też materialny – piszą w liście otwartym mieszkańcy Bochotnicy w odpowiedzi na niefortunny apel Elżbiety i Krzysztofa Zanussich.

Bochotnica, dn. 26 listopada 2013 r.

List otwarty mieszkańców Bochotnicy


W odpowiedzi na apel wystosowany przez Państwa Zanussich, społeczność Bochotnicy pragnie wyrazić swój sprzeciw i oburzenie.

Treść apelu zawiera bulwersujące zdanie, jakoby ta właśnie społeczność obciążona była tragedią kopania grobów dla mordowanych przez hitlerowców Żydów (?!), a także wymaga odnowy moralnej ze względu na szerzący się alkoholizm i złodziejstwo. To wielce krzywdząca opinia, obrażająca ludzi, którzy przekazali swoją wspólnotową własność pod budowę kościółka, o czym Państwo Zanussi nie wspominają w swojej ulotce. Doświadczenia Państwa Zanussich z jedną z rodzin z naszej wsi (Pani Elżbieta Zanussi jest matką chrzestną dziecka z tej rodziny) nie mogą rzutować na obraz całej społeczności.

Bochotnicka ziemia jest przesiąknięta krwią swoich synów zamordowanych przez Niemców w dn. 18 listopada 1942 r. („Krwawa Środa”), obciążona tragedią kilkudziesięciu młodych ludzi wywiezionych do obozów śmierci i kilku zesłanych na Syberię za działalność w Armii Krajowej.

Pijacy i złodzieje nie odbudowaliby spalonej w czasie wojny wioski. To rękami i krwawymi groszami bochotniaków wybudowana została szkoła, remiza strażacka, pomnik straceń, chodniki i ulice, wodociągi, kanalizacja sanitarna i gazociąg wioski.

Mieszkańcy Bochotnicy są zbulwersowani, wstrząśnięci i rozżaleni, gdyż krzywdzące opinie Państwa Zanussich dotyczą ludzi, którzy swoją pracą i aktywnością przyczynili się do rozwoju wsi, piękniejącej z dnia na dzień, nowoczesnej, przyjaznej wszystkim, którzy szanują po prostu człowieka, bez względu na jego wyznanie, status społeczny czy też materialny.

To stąd wywodzą się dziesiątki światłych ludzi – profesorów, inżynierów, lekarzy, pedagogów, wyższych oficerów wojska i pokolenia prostych, ale dumnych ludzi, którym należny jest szacunek ze względu na ich człowieczeństwo.

Wielu mieszkańców Bochotnicy to ludzie wierzący, aktywnie włączający się w życie kazimierskiej parafii, uczestniczący w pracach Rady Parafialnej, we wszystkich uroczystościach kościelnych, przyjmujący wizyty duszpasterskie, uczestniczący w mszach polowych. Członkowie OSP zabezpieczają od dziesięcioleci asysty przy grobie Chrystusa i procesje. Mieszkańcy Bochotnicy to także ludzie tolerancyjni wyznaniowo, czego dowodem była koegzystencja rodziny żydowskiej (do 1968 r.) p.p. Zofii i Bolesława Zielińskich – właścicieli tartaku wodnego, których  Moczarowska czystka zmusiła do wyjazdu.  Mieszkańcom Bochotnicy potrzebna jest odnowa moralna i duchowa  w takim samym stopniu, jak całemu narodowi polskiemu.

W Kazimierzu Dolnym, oddalonym od Bochotnicy o niecałe 4 km, na wiernych oczekują trzy świątynie, a w Wierzchoniowie kościółek, do którego uczęszczają również mieszkańcy Bochotnicy. Wieś nie potrzebuje kościoła na zebrania – jak sugeruje inicjatorka. Wybudowana została piękna sala gimnastyczna, w której spotykają się mieszkańcy. Kościół niech służy modlitwie i będzie, jak napisał ks. Tomasz Lewniewski, przestrzenią, „w której Niebieski Ojciec odbierając należne Jego Imieniu uwielbienie spotyka się ze Swoimi dziećmi”.

Kłamstwem jest zamieszczenie w ulotce stwierdzenia, że budowa kościółka „była blokowana przez złą wolę i bałaganiarstwo postkomunistycznych urzędników”.

Wioska oczekuje rzetelnej informacji i żąda przeprosin na piśmie od Państwa Zanussich złożonych na ręce sołtys p. Jadwigi Kozak oraz przeprosin z ust p. Elżbiety Zanussi podczas homilii w kazimierskiej Farze.

Domniemamy, do jakich środowisk skierowany jest apel państwa Zanussich – niech więc Szanowny Pan Reżyser wraz z małżonką liczy na te środowiska, nie uwzględniając w bilansie splugawionej wioski.

Reprezentanci wsi Bochotnica:

1.    Sołtys wsi Bochotnica - Jadwiga Kozak
2.    Rada sołecka: Stanisława Pałka, Marian Wyziński
3.    Radny III kadencji - Waldemar Kruk
4.    Radny II kadencji - Piotr Guz
5.    Wiceprezes OSP - Andrzej Plewicki
6.    Prezes Bochotnickiego Stowarzyszenia Wspierania Rozwoju Lokalnego - Artur Pomianowski
7.    Przewodnicząca Spółki do Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej - Krystyna Brzozowska
8.    Dyrektor Szkoły Podstawowej w Bochotnicy - Andrzej Pisula
9.    Przedstawiciel Nauczycieli SP w Bochotnicy - Elżbieta Kruk .

Załączniki:

1.    Ksero apelu PP. Zanussich

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze