Będzie droga do Zbędowic?

Udostępnij ten artykuł

Czy mieszkańcy Zbędowic doczekają się w końcu normalnej drogi dojazdowej do swojej miejscowości? Jest szansa na to, że tak.

Zbędowice to niewielka wieś położona w gminie Kazimierz w zaciszu górek parchackich na uboczu,  niejako „u Pana Boga za piecem”. Za ten „piec” prowadzi z Parchatki wąwozem jedna tylko asfaltowa droga dojazdowa. W zasadzie „asfaltowa” to za dużo powiedziane. Głębokie jamy w nawierzchni ujawniają jej pierwotną postać z trylinki, w którą zresztą droga z czasem przechodzi. Asfalt bowiem  po oberwaniu chmury w 2013 r. zagrażał bezpieczeństwu użytkowników drogi na tyle, że trzeba go było usunąć, skoro nie było pieniędzy na remont.

- W wąwozie doszło już do kilku wypadków – jeden, który utkwił najbardziej mieszkańcom Zbędowic w pamięci, był podczas zimy około czterech lat temu, gdzie autobus szkolny zderzył się z samochodem osobowym, w wyniku czego nie było dojazdu do miejscowości przez ponad pół dnia – mówi radny Zbędowic Jarosław Borychowski.

Władze gminy mają świadomość złego stanu tej drogi.

- Droga rzeczywiście jest w stanie opłakanym – mówi wiceburmistrz Kazimierza Dariusz Wróbel. – To jest absolutnie priorytetowa droga do realizacji z dróg gminnych.

Jakiś czas temu magistrat podjął próbę opracowania dokumentacji projektowej remontu tej drogi.

- Pierwsze próby wykonania dokumentacji nie udały się z powodu nieuregulowanych stanów prawnych działek prywatnych przylegających do drogi. Dokumentacja nie uzyskała pozwolenia na budowę z uwagi na brak zgód właścicieli działek na remont drogi – mówi radny Borychowski. – W 2016 roku została podjęta kolejna próba opracowania dokumentacji projektowej remontu w ramach tzw. "specustawy", czyli Zezwolenia Realizacji Inwestycji Drogowej (ZRID). Projekt został opracowany na przełomie lat 2017 – 2018 roku, po czym został złożony do Starostwa Powiatowego w Puławach celem wydania decyzji ZRID.

23 października ubiegłego roku weszła w życie Ustawa o Funduszu Dróg Samorządowych (FDS). Mieszkańcy Zbędowic liczą, że to dla nich szansa na długo oczekiwany remont drogi. 14 marca tego roku wojewoda lubelski Przemysław Czarnek ogłosił nabór wniosków na dofinansowanie remontów i budowy dróg gminnych i powiatowych zgodnie z ustawą o FDS. Czy gmina Kazimierz skorzysta z tej możliwości?

- Jeżeli będą możliwości złożenia tego wniosku, to tak zrobimy – deklaruje burmistrz Kazimierza Artur Pomianowski.

Od razu jednak przypomina, że remont tej drogi nie został ujęty w tegorocznym budżecie. A pieniądze z gminnej kasy będą potrzebne na wkład własny. Wysokość dofinansowania waha się bowiem między 70-80% wartości inwestycji.

Droga z Parchatki do Zbędowic pnie się wąwozem pod górę na odcinku 1,8 km. Trudny teren, konieczność odprowadzenia wód opadowych z okolicznych odgałęzień wąwozów oraz sączące się praktycznie cały rok źródełka sprawiają, że technologia remontu tej drogi staje się bardzo kosztowna.

- Jeżeli przyjmiemy wartość kosztorysową całego odcinka od 3,5 do 4 mln zł, to 30% to jest około miliona złotych – mówi burmistrz. – Nie widzę możliwości zabezpieczenia w tegorocznym budżecie takiej kwoty bez kredytu.

- Jeżeli będzie możliwość złożenia wniosku z deklaracją przyszłego wyłożenia środków – chociaż nie wiadomo, kiedy te wnioski będą rozstrzygane – to wtedy będziemy mogli złożyć taki wniosek – uzupełniał podczas sesji zastępca burmistrza. – Natomiast jeżeli interpretacja donatora – czyli budżetu państwa – będzie zakładała konieczność umieszczenia tej inwestycji w budżecie roku bieżącego, to tak jak powiedział pan burmistrz, będzie to niezwykle, niezwykle trudne.

Termin składania wniosków mija w połowie kwietnia. Jaką decyzję podejmie gmina ostatecznie?

- Chciałbym, by gmina złożyła wniosek zgodnie z naborem, na który określono termin od 14 marca do 15 kwietnia 2019 roku, pomimo iż największym problemem jest zadeklarowanie wkładu własnego gminy do inwestycji, którego gmina obecnie nie posiada i nie został on ujęty w planach budżetowych na 2019 rok – mówi radny Borychowski.

I gmina taki wniosek złożyć zamierza.

- Wniosek jest już w zasadzie gotowy – mówi burmistrz Artur Pomianowski. – Okazało się, że na etapie składania nie musimy mieć zabezpieczonych środków na wkład własny. Wniosek do Urzędu Wojewódzkiego złożymy w następnym tygodniu. Uważam, że taka szansa na dofinansowanie – gdzie jest program i są pieniądze – długo się nam nie pojawi.

To ogromna szansa dla mieszkańców niewielkich Zbędowic.

– Czy możemy liczyć na pomoc województwa? – pyta radny Borychowski.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze