Z powrotem w Domu - Jerzy Gnatowski

Udostępnij ten artykuł

Dom Kuncewiczów tętni życiem. Jakże wspaniale znów móc odwiedzić to wyjątkowe miejsce. Tym bardziej teraz, gdy we wnętrzu, oprócz licznych pamiątek po Kuncewiczach pojawiły się obrazy, rysunki i litografie Jerzego Gnatowskiego – wybitnego kazimierskiego malarza oraz przyjaciela Marii Kuncewiczowej. Będąc w Kazimierzu, koniecznie odwiedźcie ten muzealny oddział. Nie pożałujecie.

Przez dwa miesiące - sierpień i wrzesień w Galerii „Pracownia Domu Kuncewiczów” oglądać można wystawę zatytułowaną „Z powrotem w Domu – Jerzy Gnatowski”.

- Powstała w pasji i determinacji ludzi, którzy cenili tego artystę nie tylko jak twórcę, ale przede wszystkim człowieka – czytamy w informacji prasowej.

Wystawa składa się z dwóch części. Część pierwsza to wiszące na ścianach obrazy Jerzego Gnatowskiego. Pochodzą z różnych lat. Znalazły się w Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów, oddziale Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym, dzięki darowiźnie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Na drugiej części wystawy możemy zobaczyć dwadzieścia niezwykle interesujących prac: rysunków i litografii z wczesnych lat twórczości Jerzego Gnatowskiego. One z kolei pochodzą z kolekcji prywatnej. Suplementem do tego zbioru są dwa obrazy Jerzego Gnatowskiego prezentujące Kazimierz Dolny, pochodzące ze zbiorów kolekcjonera, Miłosza Kobiałki.

- Wystawa prac Jerzego Gnatowskiego w Pracowni Domu Kuncewiczów ma swoje wytłumaczenie – piszą organizatorzy. - Na znajdującym się w Pracowni piecu 4 kafle wymalował osobiście Jerzy Gnatowski. Mieszkał w Pracowni, a z właścicielką willi „Pod Wiewiórką” zaprzyjaźnił się znacznie wcześniej i to… korespondencyjnie. Napisał do niej pewnego razu list. Znajomość korespondencyjna przerodziła się w osobistą.

Jak się okazuje, Jerzy Gnatowski był częstym gościem Marii Kuncewiczowej, a ostatnią wizytę złożył jej na trzy tygodnie przed śmiercią pisarki. Cenił jej pisarstwo i osobowość, zaś Maria Kuncewiczowa liczyła się ze zdaniem Jerzego Gnatowskiego – uważnego czytelnika.

We wstępie do katalogu jednej z wystaw  Jerzego Gnatowskiego, Maria Kuncewiczowa pisała: „Jego środki techniczne, jak również niestrudzona wrażliwość sprawiają, że na jego obrazie rzeka jest mokra i chłodna, słońce grzeje, zieleń ma sto odcieni, mgła faluje, a łąka pachnie. Gnatowski to nieoceniony świadek w epoce, kiedy pejzaż naturalny towarzyszący ludzkości od jej zarania znalazł się w przededniu zagłady, którą podzielić z nim może jego gospodarz – człowiek. Jeżeli jednak jest tak, to dla kogo są te obrazy? Może dla demiurgów zbierających dokumenty na użytek Sądu Ostatecznego. Może jednak i dla nas, kochających Ziemię, a na niej mały, wielobarwny Kazimierz.”

Wystawę oglądać można do końca września w Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów, oddziale Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym, który mieści się przy ulicy Małachowskiego 19. Dom Kuncewiczów jest czynny w sezonie letnim codziennie, w godzinach 10.00 – 17.00.


Źródło: Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym

Data publikacji:

Autor:

Komentarze