W hołdzie Marszałkowi

Udostępnij ten artykuł

31 kilometrów w hołdzie Józefowi Piłsudskiemu pokonali młodzi strzelcy z puławskiej Jednostki Strzeleckiej 1301 Związku Strzeleckiego Strzelec maszerując 19 marca z Puław do Kazimierza. Tradycja marszu sięga czasów przedwojennych.

Tradycję obchodzenia imienin komendanta Józefa Piłsudskiego zapoczątkowali legioniści jeszcze w czasach pierwszej wojny światowej. W Grudzynach pod Jędrzejowem komendant otrzymał od swoich oficerów złoty zegarem z napisem „Kochanemu Komendantowi – Korpus Oficerski”. Od tego czasu imieniny „Pierwszego Obywatela Polski” świętowano co roku. W roku 1926 z tej okazji zorganizowano Marsz Strzelecki z Warszawy do Sulejówka. Drużyny w pełnym umundurowaniu i uzbrojeniu pokonywały na czas 27 kilometrowy odcinek dzielący Warszawę od rezydencji Marszałka. Najlepsi spośród 400 uczestników okazali się strzelcy z Krakowa, pokonując tę trasę w ciągu 3 godzin, 5 minut i 22 sekund, mimo że na starcie stawili się po kilkudniowej wędrówce pieszej z Małopolski.


- Marsze odbywały się corocznie, najpierw w dniu imienin Marszałka 9 marca, a po jego śmierci – w pierwszą niedzielę po 12 maja – opowiada były dowódca puławskiej jednostki Strzelca Jarosław Kopciński.


Puławska Jednostka Strzelecka marsz ku czci Marszałka Piłsudskiego zorganizowała po raz drugi. Młodzi wyruszyli spod Pałacu Czartoryskich, gdzie znajduje się tablica upamiętniająca pobyt Piłsudskiego w Puławach. Następnie przez Parchatkę, Zbędowice, Bochotnicę dotarli do Kazimierza, pokonując w sumie 31 km,  a więc więcej, niż liczy historyczna trasa marszu z Warszawy do Sulejówka. Marsz po blisko 8 godzinach drogi został rozwiązany w Kazimierzu pod budynkiem poczty przy płycie poświęconej jej bohaterskiemu naczelnikowi Leopoldowi Piszowi.

 

Fot. Jarosław Kopciński

Data publikacji:

Autor:

Komentarze