Sekrety pieca huculskiego

Udostępnij ten artykuł

Znamy autora pięknego zielonego pieca huculskiego znajdującego się w Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów. Tajemnicę przypadkowo odkrył w czasie letniej podróży na Ukrainę mgr Jerzy Żurawski, były dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym.

Jednym z najpiękniejszych elementów wyposażenia Domu Marii Jerzego Kuncewiczów w Kazimierzu Dolnym jest ozdobny piec w salonie. Piękny zabytek pochodzi z Huculszczyzny położonej w górnym dorzeczu Prutu i Czeremoszu w Karpatach Wschodnich. Kraina ta w okresie międzywojennym była silnym źródłem inspiracji dla polskich artystów. Dzika przyroda i niezwykłej urody kultura tamtejszych górali zawsze budziła szacunek i podziw obserwatorów. Dzieje się tak po dziś dzień.

Piec był ogromnie lubiany przez właścicieli domu Marię i Jerzego Kuncewiczów. Nie palili w nim, bo „zbyt cenny”! Taką adnotację, wykonaną własną ręką Marii Kuncewiczowej, odnajdujemy w naukowym archiwum muzealnym. Doprawdy, wielki to dowód szacunku dla sprzętu w niedogrzanej „Willi pod Wiewiórką”...

Skąd w Kazimierzu wziął się ów skarb? Otóż liczne kafle przywiózł w latach 30-tych XX wieku malarz Michał Boruciński (1885-1976). Był  serdecznym przyjacielem Kuncewiczów, miłośnikiem Huculszczyzny, który stworzył m.in. graficzny cykl głów Hucułów. Piec zaprojektowany przez inżyniera Karola Sicińskiego stał się największą ozdobą „Domu pod Wiewiórką”, ukończonego w roku 1936, na trzy lata przed wybuchem wojny. Przetrwał szczęśliwie rządy czarnych i czerwonych, jako to określiła  Kuncewiczowa.
Goście Domu Kuncewiczów zawsze zwracają uwagę na wysoki poziom artystyczny kafli, które  składają  się na piec, a także na ich niejednorodność, co potwierdza tezę o pochodzeniu elementów z trzech różnych zdemontowanych piecyków. Ciekawe są treści kaflowych rysunków. Jeden z amerykańskich uczonych, gość Kuncewiczów, uznał nawet, że wśród nich jest najprawdopodobniej alegoria rozpadu chrześcijaństwa na Wschód i Zachód (patrz – załączone zdjęcie). Świadczy to o wysokim poziomie huculskiej kultury.

Wydawało się, iż nigdy nie dowiemy się, czyja ręka stworzyła niezwykłe obrazki, tymczasem nie ma rzeczy niemożliwych. Tajemnicę odkrył w czasie letniej podróży na Ukrainę mgr Jerzy Żurawski,  emerytowany dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. W czasie zwiedzania Muzeum Etnograficznego w Kijowie stwierdził na podstawie eksponowanych tam prac -  ogromnie podobnych, choć nie identycznych, że ich autorem jest zmarły w roku 1882 twórca O.P. Bachmietiuk. Szczegółowe informacje na temat Bachmietiuka i jego dzieła, pracownicy Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów wkrótce uzyskają wprost z Kijowa.

Tekst przygotował zespół Domu Marii i Jerzego Kuncewiczów

Oleksandr Bachmetiuk (1820 – 1882) ludowy twórca ukraińskiej ceramiki artystycznej, przedstawiciel zainicjowanej przez siebie szkoły ceramiki kosowskiej. Na jego miskach, dzbankach, kaflach spotykamy wyobrażenia rolników, pasterzy, żołnierzy i panów, muzykantów i szynkarzy, młynarzy, tkaczy i garncarzy itp. przedstawionych w scenkach rodzajowych z codziennego życia wsi ukraińskiej.(as)

Data publikacji:

Komentarze