Michał Kamiński w Kazimierzu

Udostępnij ten artykuł

Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej już 9 października. Kampania wyborcza nie omija także Kazimierza.

Politycy pojawiają się w Miasteczku jak i wszędzie w Polsce na plakatach oblepiających szczelnie wszelkie możliwe i niemożliwe miejsca, ale również i osobiście, angażując się w sprawy szkoły czy organizując rozgrywki sportowe. Posłanka na Sejm RP V i VI kadencji, była sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Małgorzata Sadurska, radny Sejmiku Województwa Lubelskiego Piotr Rzetelski, poseł na Sejm IV kadencji Zygmunt Jerzy Szymański, marszałek Województwa Lubelskiego Krzysztof Hetman, starosta Powiatu Puławskiego Witold Popiołek, minister zdrowia Ewa Kopacz to tylko niektórzy z kandydatów na posłów, który w okresie przedwyborczym odwiedzili nasze Miasteczko. Zapowiadano także pojawienie się samego premiera Donalda Tuska, który jednak nie dojechał z powodu wypadków warszawskich. Nie można przy tej okazji nie wspomnieć o kandydacie z Kazimierza – startującym z listy PiS Andrzeju Kozłowskim, który obecnie jako przewodniczący Społecznego Komitetu Odbudowy Szkoły Podstawowej w Kazimierzu Dolnym angażuje się w pozyskiwanie środków na ten cel.


Do listy tych nazwisk ostatnia niedziela dopisała polityków z listy PJN – Zbigniewa Wojciechowskiego - byłego wiceprezydenta Lublina, posła na Sejm VI kadencji i Bożenę Zyburę, którzy w towarzystwie eurodeputowanego Michała Kamińskiego zajechali autokarem wyborczym na sam rynek, gdzie rozdawali ulotki i rozmawiali z wyborcami. Kazimierz był jednym z siedmiu przystanków na Lubelszczyźnie, oprócz m.in. Dęblina, Puław, Opola Lubelskiego czy Lublina, które politycy PJN odwiedzili 2 października.


- Kazimierz jest zupełnie wyjątkowym miejscem, bo to nie jest po prostu małe miasteczko – powiedział naszej redakcji Michał Kamiński. – Mogę zaręczyć, że w 99% takich miast w Polsce dzisiaj, tej niedzieli, nie widzimy tłumów ludzi uśmiechniętych. Myślę, że Kazimierz to jest przykład polskiej success story – sukcesu turystycznego. Zakładam, że Państwo, którzy tu mieszkacie, widzicie głównie problemy; zawsze tak jest. Dla mnie, człowieka, który patrzy na Kazimierz z perspektywy Warszawy, ale i Brukseli Kazimierz jest perłą na skalę nie tylko polską, ale i europejską. To jest tak piękne miasto, tak urokliwe, tak malowniczo położone, z taką historią, że przyciąga także zagranicznych turystów. Ja myślę, że to jest szansa Lubelszczyzny i szansa Polski: stawianie na turystykę. Polska jest krajem, który ma dużo do zaoferowania. Jako PJN chcemy promować regiony turystyczne, miasta, które przyciągają turystów i używać tych miast do promocji Polski. Moim zdaniem należy stosować ulgi dla przedsiębiorców hotelowych. Co zaproponował PiS w tej kwestii? Prezes PiS Jarosław Kaczyński postulował wprowadzenie zakazu wyjazdów integracyjnych firmom, bo na tych wyjazdach dużo się złego dzieje. Pytam: czy hotelarze w Kazimierzu, gdzie PiS ma większość, cieszą się z tej propozycji Jarosława Kaczyńskiego? Z czego wtedy będą żyli? To jest tak, że trzeba rozliczać polityków za to, co mówią. Powiem szczerze – jest to cios w polski przemysł hotelarski, w polską turystykę. My z całą pewnością takich nierozsądnych pomysłów głosić nie będziemy.

 

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze