Klezmorim Kroke na deskach U Fryzjera

Udostępnij ten artykuł

Festiwal Muzyki i Tradycji Klezmerskiej w Kazimierzu zakończył w sobotę koncert gwiazdy tego gatunku - zespołu Kroke. Dla Kazimierskiego Portalu Internetowego wywiadu udzielił w imieniu zespołu, grający na kontrabasie, Tomasz Lato.

Kazimierski Portal Internetowy – Zespół Kroke koncertował trzy lata temu w Janowcu. Teraz dał koncert w Kazimierzu na Festiwalu Muzyki i Tradycji Klezmerskiej w Knajpie U Fryzjera. Dlaczego chcecie koncertować w małych miasteczkach?

Kroke – Tomasz Lato – Koncertowaliśmy na lubelskiej Starówce – to już wieloletnia tradycja. I z tej przyczyny znaleźliśmy się właśnie w Janowcu, dokąd zaprosili nas ludzie, którzy znali zespół właśnie z Lublina. Dzisiaj zresztą wielu lublinian jest z nami w Kazimierzu… Od lat mówiono, że będą chcieli zorganizować koncert Kroke także w Kazimierzu. I w końcu jesteśmy.

A co się tyczy małych miast – oprócz tego, że uwielbiamy grać na wielkich festiwalach, na wielkich placach czy salach, gdzie na koncertach zbiera się nawet 10 tysięcy ludzi, to również lubimy grać w bardzo kameralnych miejscach. Kazimierz wcale do takich bardzo kameralnych miejsc nie należy. Są miejsca jeszcze bardziej kameralne – naszą trzecią płytę nagraliśmy na obrzeżach Londynu, dokładnie na wsi, w wiejskim domku, w którym urządzane są koncerty. Brytyjczycy mają taką tradycję, że w takich kameralnych miejscach – zupełnie poza wielkimi centrami – urządzają kolacje i koncerty. I to jest normalne, że jednego dnia gra się w Royal Albert Hall w Londynie, a drugiego – pod Londynem w chatce, gdzie mieści się 30 osób kameralnej publiczności koncertu akustycznego. W tej właśnie chatce malutkiej, gdzie nagraliśmy naszą trzecią płytę, dla 30 osób koncertował na przykład Midge Ure – wokalista zespołu Ultravox czy gitarzysta zespołu Led Zeppelin – Robert Plant.

My też bardzo lubimy takie koncerty.

Kazimierski Portal Internetowy – Jak zmieniła się muzyka Kroke od koncertu w Janowcu w 2003 r.?

Tomasz Lato – Niestety, generalnie rzecz biorąc, ta muzyka się nie bardzo zmieniła. To są te same utwory, które wtedy graliśmy..

Kazimierski Portal Internetowy – Ale ich aranżacja jest już inna…

Tomasz Lato – Nie bardzo mieliśmy możliwości, żeby w międzyczasie nagrać nową płytę. Dlatego ciągle promujemy program z ostatniej naszej płyty, którą nagraliśmy właśnie w 2003 r. W czasie koncertów wprowadzamy jednak na zasadzie improwizacji pewne innowacje i związku z tym po rocznej czy dwuletniej przerwie w bytności na naszych koncertach może się wydawać, że są to te same utwory, ale w zupełnie nowej aranżacji.

Kazimierski Portal Internetowy – Wydaje mi się, że odeszliście od takiej melodyjności, jaką zaprezentowaliście na płycie z Nigelem Kennedym…

Tomasz Lato – To płyta z Nigelem Kennedym była czymś, co odeszło od naszego stylu, od tego, co robiliśmy w tamtym czasie. Taki był wynik współpracy z dużą wytwórnią fonograficzną, gdzie to producent dyktuje artystom, co mają robić. Myśmy się umówili, że nagrywając nasze utwory, poświęcimy bardzo dużo miejsca improwizacjom. Niestety, producent zadecydował, że utwory mają być krótkie, łatwe, proste i wpadające w ucho. Żadnych improwizacji. I tak też było.
 
Kazimierski Portal Internetowy – Dlaczego więcej koncertujecie za granicą niż w Polsce?

Tomasz Lato – To taka troszeczkę naturalna droga, która rozpoczęła się wiele lat temu. Będąc już absolwentami Krakowskiej Akademii Muzycznej, zaczynaliśmy nasze granie na ulicy. Nie wiem, czy ktokolwiek z tej uczelni odważyłby się grać na ulicy i zbierać pieniążki do kapelusza. Myśmy się odważyli. Potem graliśmy w malutkiej kawiarence i galerii „Ariel” na krakowskim Kazimierzu na ulicy Szerokiej. To jedno z takich kameralnych miejsc, gdzie mieści się 30 osób. Tam w latach dziewięćdziesiątych kręcono „Listę Schindlera” i na którymś z naszych koncertów pojawił się Steven Spielberg, namówiony przez swoją żonę, która słuchała nas już niejednokrotnie. Dostaliśmy zaproszenie do Jerozolimy. To był nasz pierwszy koncert zagraniczny. Był to koncert zorganizowany przez Spielberga dla ocalałych z „Listy Schindlera”. Po raz pierwszy mieliśmy tak duży kontakt z Żydami, którzy pamiętali to, co się na ziemiach polskich działo. Nie bardzo wierzyliśmy w siebie, ale usłyszeliśmy bardzo dużo pozytywnych głosów: „Panowie, róbcie tak dalej!”. To nas umocniło w naszych przekonaniach. Potem posypały się zaproszenia, głównie z zagranicy. Z Polski mało kto wiedział o naszym istnieniu. Poza tym w Polsce organizuje się wszystko „na ostatni moment”, za granicą jest inaczej. Zapotrzebowanie z kraju na nasze koncerty trafiało więc na sztuczny opór, spowodowany tym, że już byliśmy zabukowani, już byliśmy zajęci i mnóstwo propozycji musieliśmy odrzucić. Jeżdżąc po Europie, bardzo zaniedbaliśmy Polskę, choć zależy nam na koncertach tutaj. Ale to się rozwija, co widać tu, w Kazimierzu…

Kazimierski Portal Internetowy – Czy jest różnica w odbiorze waszych koncertów przez polską publiczność i publiczność na Zachodzie?

Tomasz Lato – Nie, w tej chwili już nie ma różnicy. Ale kiedyś była. Było ciężko. Ludzie nie wiedzieli, jak reagować. Dobrze reagowała Warszawa, Szczecin i Wrocław, co tłumaczyłbym łatwością dostępu do kultury i sztuki zachodniej. Teraz najlepiej koncertuje się nam w Hiszpanii. To jest nasz najlepszy rynek.

Kazimierski Portal Internetowy – Wyszliście od tradycji klezmerskiej, żydowskiej, teraz zmierzacie w kierunku własnych kompozycji, eksperymentów. Czy zrezygnowaliście z tradycji żydowskiej w ogóle?

Tomasz Lato – Nie, absolutnie nie. Chociażby przez część krwi, która płynie w naszych żyłach, czujemy się bardzo usprawiedliwieni w tym wszystkim, co robimy, gdyż ta tradycja w tym istnieje, chcąc nie chcąc. Oczywiście, że w tej chwili bardzo dużo komponujemy, ale w naszej muzyce wciąż obecna jest ornamentyka, charakterystyczna dla wszystkich utworów klezmerskich.

Kazimierski Portal Internetowy – Jakie są najbliższe palny muzyczne zespołu Kroke?

Tomasz Lato – Na początku października pojawi się płyta z Edytą Geppert – „Śpiewam życie”. Natomiast nasza samodzielna płyta jest w trakcie nagrywania – w grudniu wchodzimy po raz kolejny do studia. Mam nadzieję, że w styczniu – lutym 2007 r. skończymy materiał. Tak więc w przyszłym roku powinien pojawić się następny nasz krążek.

Kazimierski Portal Internetowy – Czego się można spodziewać po tej płycie?

Tomasz Lato – Efekt finalny będzie zaskoczeniem na pewno i dla nas, bo działamy intuicyjnie i sami jeszcze nie wiemy, co wyjdzie… Mogę tylko powiedzieć, że będzie ona bardziej orientalna.

Kazimierski Portal Internetowy – Dziękuję za rozmowę.

Tomasz Lato – Dziękuję również.

Klip wideo z koncertu - (2,8 MB wmv)

Data publikacji:

Autor:

Komentarze