Kim jest człowiek współczesny? (wideo)

Udostępnij ten artykuł

Wystawa Sylwestra Ambroziaka otwarta właśnie w Kamienicy Celejowskiej oddziale Muzeum Nadwiślańskiego stawia pytania o kondycję współczesnego człowieka.

Tytuł wystawy rzeźby Sylwestra Ambroziaka „Nazywam się człowiek” zachęca do stawiania pytań o kondycję dzisiejszego człowieka, o jego świat wartości, miejsce w społeczeństwie. Wystawa takich odpowiedzi udziela. I nie są to odpowiedzi napawające optymizmem. Człowiek współczesny to człowiek samotny, poszukujący kontaktu z drugim człowiekiem, ale niepotrafiący go nawiązać, a jeżeli już go nawiąże, żyje w poczuciu ciągłego zagrożenia, że go utraci.

Wystawa wypełnia – jak rodzaj ludzki – całą przestrzeń Kamienicy Celejowskiej, a nawet wychodzi poza nią. Rzeźby wkomponowane zostały w sale muzealne, stając się czasem nie tylko samodzielną kompozycją, ale kompozycją, której dopełnieniem są zwiedzający czy obrazy na ścianach. Chociaż nie zawsze tak jest. Ruchoma rzeźba dziecka w łóżeczku jest jedynym eksponatem w jednym z przejściowych pomieszczeń. Monotonne, jednostajne ruchy gigantycznej postaci dziecięcej, które kojarzyć się mogą z objawami choroby sierocej, zaskakują widza nieprzygotowanego na taki obraz w ciemnej w sumie przestrzeni.

Wystawa ma właśnie charakter interdyscyplinarny: posługuje się rzeźbą, ale nie tylko statyczną, towarzyszą jej eksponaty poruszające się, wydające lamentacyjne dźwięki, a także animacje, które obejrzeć można w jednej z sal.

- Artysta pokazuje człowieka okaleczonego. Jest znakomitym obserwatorem i komentatorem dzisiejszych zjawisk, dlatego nie poprzestaje na abstrakcyjnych pojęciach i ogólnikach. Dotyka temat ów aborcji, agresji czy przemocy – czytamy w materiale prasowym.

Rzeźby Ambroziaka noszące ślady dłuta czy spoiny formy podkreślają nie tylko surowość i bezwzględność naszego świata, ale można je odczytać jako symbol masowego charakteru współczesnej cywilizacji, przez to byle jakiej, tymczasowej.

Na szczęście niekoniecznie należy odczytywać tę wystawę jako coś przygnębiającego. Jak zawsze w sztuce jest tu pierwiastek prowokacji. Można tu dostrzec nawet element zabawy. W postaciach dziecięcych jest coś…z niewinnych lalek, które zastygły w pozie przerwanej zabawy – wrócą do niej zaraz, gdy zwiedzający tylko opuszczą salę. Albo nie wrócą – uciekną może przez okno – mimo krat – na dach budynku! Jednej nawet się to udało!

Wystawę Sylwestra Ambroziaka można oglądać w Kamienicy Celejowskiej codziennie w godz. 10:00-17:00 do 5 listopada.

 

Dziękujemy za materiał wideo

nadesłany do redakcji

przez naszego Czytelnika Jerzego A

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze