Kiedy przejdziemy się nową Szkolną?

Udostępnij ten artykuł

Ulica Szkolna to jedno z najpiękniejszych miejsc spacerowych Kazimierza.  Jakby z innego wymiaru. I rzeczywiście, jeśli wziąć pod uwagę, że drogę remontowano tu ostatnio ponad 50 lat temu…

Niedaleko od Rynku – w Kazimierzu naprawdę wszystko jest niedaleko od Rynku – tuż przy nowej szkole w budowie rozpoczyna się ulica Szkolna. Budowa może nie zachęca do spacerów, ale warto pójść dalej. Na Szkolnej bowiem stoją jedne z najpiękniejszych kazimierskich willi. Czarne drewniane sylwetki willi Krwawicza, Berensa projektowanych w latach trzydziestych przez Karola Sicińskiego sąsiadują z białymi murowanymi budynkami dawnej willi Piast z 1900 r. Jednym ze starszych domów na tej ulicy jest zielona willa Słoneczna z 1903r. z typowymi dla przedwojennej kazimierskiej zabudowy letniskowej galeryjkami. Ciekawostką wartą obejrzenia jest też wpisana w urwiste zbocze ruina budowli z opoki, przez niektórych badaczy identyfikowana ze średniowiecznym klasztorem norbertanek, którym Kazimierz wraz z okolicznymi wioskami nadał na własność prawdopodobnie w 1181 r. Kazimierz Sprawiedliwy. Nic więc dziwnego, że ulica ta jest ulubionym miejscem spacerów turystów, którzy przemierzają ją nie tylko pieszo, ale także popularnymi ostatnio wycieczkowymi meleksami.

Do willi na Szkolnej od strony Lubelskiej prowadzi droga z trylinki mocno zdewastowanej z powodu nie tylko budowy szkoły prowadzonej na początku ulicy, ale także prac budowlanych na innych działkach.

- Ulica Szkolna była robiona 50 lat temu i od tamtej pory nic się tu nie zmieniło – mówi mieszkający na Szkolnej Stefan Wolny, właściciel willi Słoneczna. – Krawężniki te same, trylinka ta sama. Po ostatnich budowach kanalizacji nawierzchnia jest tak zniszczona, że ledwie daje się jeździć samochodem.

Nawierzchnia z trylinki to jednak zaledwie kilkadziesiąt metrów. Większość ulicy stanowi zwykła droga gruntowa, której na dodatek niezbyt służy towarzystwo płynącego wzdłuż Grodarza. Są miejsca, gdzie droga regularnie namięka i zsuwa się do strumyka.

- Grodarz jest strasznie zaniedbany – mówi Stefan Wolny. – Kiedyś koryto było głębsze, teraz nikt go z osadów nie czyści. Podczas deszczu woda z Grodarza wylewa się wprost na drogę i płynie po „jezdni”.
Po takiej więc drodze poruszają się nie tylko turyści, ale oczywiście także mieszkańcy.

- Jest mi wstyd, że tak – jak najgorsza droga wiejska – wygląda jedna z najbardziej uczęszczanych ulic w Kazimierzu – powiedziała w piątek 4 grudnia na połączonym posiedzeniu komisji Rady Miejskiej w Kazimierzu radna Ewa Wolna w reakcji na projekt budżetu na rok 2016, gdzie na remont tej ulicy zaplanowano jedynie 20 tys. zł.

Władze samorządowe mają świadomość stanu tej drogi i przymierzają się do jej remontu, ale nie w najbliższym roku.

- Wygospodarowane środki przeznaczymy głównie na projektowanie, bo mamy świadomość, że jeszcze przez jakiś okres przez tę ulicę będzie przetaczał się transport materiałów do prowadzonych tam na różnych działkach prac budowlanych. Sama tylko budowa szkoły będzie trwała przez cały następny rok – mówił burmistrz Kazimierza Andrzej Pisula podczas wspólnego posiedzenia komisji Rady Miejskiej. – Trzeba wykonać projekt techniczny całej ulicy z uwzględnieniem nie tylko samej nawierzchni drogi, ale także mediów wewnętrznych. Projektanci będą musieli się także zastanowić, jak zabezpieczyć drogę od strony Grodarza przed dalszym osuwaniem się gruntu.

Ulica Szkolna przygotowuje się więc do remontu. Nie oznacza to jednak, że po nowej nawierzchni przespacerujemy się wkrótce.

- Projekt ulicy chcemy wykonać w 2016 r. – mówi burmistrz Pisula. – W kolejnym – jeśli fundusze na to pozwolą – będziemy go realizować.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze