Drogi czy może raczej bezdroża?

Udostępnij ten artykuł

Na kartach kalendarza maj. Wiosna w pełni. Wydawać by się mogło, że po zimie nie został nawet ślad, gdyby nie jeden szczegół – zniszczone drogi. Jak dojechać i poruszać się po Kazimierzu Dolnym, by wyjechać stąd sprawnym samochodem?

Miniona zima dała się we znaki chyba wszystkim. I choć od miesiąca mamy już wiosnę, poprzednia pora roku nie pozwala o sobie zapomnieć. Popatrzmy chociażby na drogi. Jak wyglądają one w Kazimierzu? Już przy wjeździe do Miasteczka od strony Wilkowa czy Opola Lubelskiego, na ul. Czerniawy napotkamy pierwsze przeszkody.

- Ta droga jest w okropnym stanie – mówi jeden z mieszkańców Kazimierza Dolnego. – Ja jestem zmuszony korzystać z niej codziennie. Może nie powinienem tego mówić głośno, ale korzystam tylko z jednego pasa, a więc czasem jeżdżę pod prąd. Nie tylko ja tak robię, więc inni kierowcy są wyrozumiali. Nikt tam nie goni. Bo aż strach.

Takich dróg w regionie jest wiele. Ubytki są tak duże, że nie ma sposobu na to, by je ominąć.

- Sytuacja dróg powiatowych jest w tym roku bardzo trudna – mówi Marcin Pisula, radny powiatu puławskiego. – Długa zima doprowadziła do dewastacji dróg na terenie całego powiatu, także w gminie Kazimierz Dolny. Szczególnie zniszczona jest droga prowadząca z Kazimierza Dolnego do Dąbrówki, jak i ta, która wiedzie do Skowieszynka.

Ulica Kwaskowa Góra również wita wszystkich znakiem drogowym – ograniczenie do 40km/h oraz następującą informacją: „UWAGA! Ubytki w jezdni”. A dalej, kierowco, radź sobie sam…

- Na tej ulicy powinno być ograniczenie do 20km/h – mówi mieszkaniec ulicy Kwaskowa Góra. – A może prościej byłoby zrobić tam deptak?..

Może to jednak nie będzie konieczne. Ze sporym opóźnieniem zaczynają się bowiem pierwsze remonty.

- Dopiero rozpoczynamy remonty dróg w tym roku – mówi dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Puławach Anna Nizioł. – Ta firma, która wygrała przetarg, już pracuje, ale w innym terenie. W najbliższym czasie ekipa powinna pojawić się także w Kazimierzu Dolnym.

Puławski Powiatowy Zarząd Dróg nie planuje na razie w Kazimierzu Dolnym żadnych większych inwestycji. A „dziury” są w prawie każdej drodze. Tuż przy zjeździe w ulicę Nadwiślańską, na ulicy Tyszkiewicza czy Puławskiej. Nie sposób więc przejechać przez miasto nie „wpadając w dołek”. Pozostaje jedynie uzbroić się w cierpliwość i czekać.

 

Jednak już od dłuższego czasu krąży pomysł, by wspólnymi siłami zebrać środki na generalny remont drogi łączącej Kazimierz z Dąbrówką.

- Jest wielka szansa, która może się już nie powtórzyć, by na drodze tej przeprowadzić prawdziwy remont – mówi Marcin Pisula. - Jednak byłaby to wspólna inwestycja powiatu puławskiego oraz gminy Kazimierz Dolny. Dodatkowo jest szansa na pozyskanie funduszy państwowych na tzw. schetynówkę. Jednak to już ostatni dzwonek, bo rok 2013 jest ostatnim, kiedy tego rodzaju fundusze można będzie pozyskać.

Na ostatnim posiedzeniu Rady Miejskiej w Kazimierzu, które odbyło się niemal tuż przed weekendem majowym, powrócił temat pomocy powiatowi puławskiemu z przeznaczeniem na dofinansowanie oraz przygotowanie dokumentacji budowlano – wykonawczej dotyczącej przebudowy drogi powiatowej Kazimierz Dolny - Podgórz – Wilków.

- Prowadziłem rozmowy na temat remontu tej drogi z władzami starostwa i ustaliliśmy, że jeśli uda nam się zgromadzić pewne środki, to jest duża szansa na to, że Powiatowy Zarząd Dróg złoży wniosek do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji na tzw. schetynówkę – mówi burmistrz Kazimierza Dolnego, Grzegorz Dunia. – A dzięki temu otrzymalibyśmy 50% dofinansowanie ze środków państwowych. Zaś drugą część – 50% musielibyśmy pokryć sami, jako dwa samorządy.

By zdobyć środki potrzebne do zrealizowania tej inwestycji, władze Kazimierza Dolnego postanowiły zbyć nieruchomości położone w Cholewiance. Podczas głosowania kazimierscy radni nie byli jednak jednogłośni. Mimo to uchwała została przyjęta.


- Dzięki tym działaniom udałoby się naprawić jeden z najbardziej zniszczonych odcinków dróg kazimierskich – mówi Marcin Pisula. - W chwili obecnej ulica Czerniawy przynosi nam po prostu wstyd, gdyż jest to droga wjazdowa do miasta.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze