Biegiem dookoła Polski

Udostępnij ten artykuł

45 dni. Tyle dokładnie potrzebuje Kazimierz Piskorek w z Uściąża, by biegnąc codziennie półtora maratonu, obiec nasz kraj dookoła.

Biega od 10 lat. W maratonach startuje od dwóch lat. Ma za sobą czterodniową pielgrzymkę biegową do Częstochowy i Koronę Maratonów Polskich, czyli udział w pięciu największych polskich maratonach w przeciągu roku. Kazimierz Piskorek z Uściąża.

Ma 53 lata. Na co dzień pracuje w branży budowlanej. Bieganie stało się jego pasją życiową. Na tyle silną, że stawia sobie wciąż nowe wyzwania. Najbliższym z nich jest bieg dookoła Polski. W 45 dni zamierza pokonać biegiem blisko 2700 km.

- Będę biegł półtora maratonu dziennie niezależnie od pogody – deklaruje Kazimierz Piskorek. – Będzie się to odbywać etapami po 20 km z przerwami 20 – 30 minut nie więcej, bo wtedy organizm może już nie pobiec. W sumie 60 km. Na trasie będę mniej więcej do godziny 17.00, potem będzie czas na regenerację i zwiedzanie.

Panu Kazimierzowi w drodze towarzyszyć będzie lekki wózek, który sprawdził się już w czasie pielgrzymki na Jasną Górę. Tu będzie wiózł najpotrzebniejsze rzeczy. Tu też być może – po lekkim przystosowaniu – będzie nocował na trasie.

Towarzyszyć mu będą także ludzie. Doświadczenia z pielgrzymki do Częstochowy pokazały, że można zawsze liczyć na pomoc ludzi spotkanych na trasie. 

- Ludzie machają. Robią zdjęcia. Dopingują. Pomagają – mówi Kazimierz Piskorek. – W czasie pielgrzymki do Częstochowy ani razu nie nocowałem w namiocie, który miałem na wózku.

Start planowany jest na 3 maja z kazimierskiego Rynku. Powrót pod kazimierską studnię – 21 czerwca.

- Chociaż to nie sierpień pobiegnę w intencji trzeźwości – mówi Kazimierz Piskorek. – Wierzę, ze mi się uda. Bo wiara to siła, siła to działanie, a działanie to cel!

Data publikacji:

Autor:

Komentarze