Trzy kropelki deszczu nie gryzą

Udostępnij ten artykuł

Blisko 60 osób uczestniczyło w kazimierskiej Międzypokoleniowej Sztafecie Turystycznej organizowanej przez Oddział im. Karola Sicińskiego PTTK w Kazimierzu Dolnym. Przewodnikiem na trasie był Marcin Pisula.

Pogoda w sobotę nie zapowiadała udanego spaceru. Wydawać by się mogło, że planowana na godzinę 10.00 Międzypokoleniowa Sztafeta Turystyczna zawisła na włosku. Zaprawieni turyści jednak twierdzą, że nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiednie ubranie. Jak się okazało właśnie tacy miłośnicy wędrówek zrzeszeni są w kazimierskim PTTK – więc na miejscu zbiórki stawiło się blisko 60 piechurów w różnym wieku, najmłodsza była 8 – letnia Zuzia.

Trasa sztafety prowadziła początkowo przez kazimierskie uliczki dopóki nie zagłębiła się w podmiejskie wąwozy, by z kolei wychynąć na pola.

- Były wąwozy, kazimierskie szlaki, Góry, Doły, Jeziorszczyzna, piękne, stare domy z duszą, pole dojrzałych malin, aleja orzechów włoskich, konkursy, nagrody, śpiewanie piosenek turystycznych i pieczenie kiełbasek – wspomina jedna z uczestniczek rajdu.

W ciągu około 3 godzin uczestnicy rajdu przeszli w sumie 6 km tempem spokojnego jesiennego spaceru. Deszcz, który zapowiadał początkowo rajd pod Azorkiem okazał się jedynie kilkuminutowym epizodem. Imprezę zakończył grill przy spichlerzu Pielaka na ul. Puławskiej.

 

Fot. Marcin Pisula

Dorota Rodzik

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze