Sprawa willi Kwaśniewskich powraca jak bumerang

Udostępnij ten artykuł

O kolejne pół roku katowicka prokuratura regionalna przedłużyła wszczęte w 2016 r. śledztwo w sprawie tzw. kazimierskiej willi Kwaśniewskich. Do Rzeczy wieszczy przełom. Dotychczasowe śledztwo zostało umorzone.

W jednym z ostatnich numerów „Do Rzeczy” pisze o sprawie tzw. kazimierskiej willi Kwaśniewskich. Artykuł „Rachunki pogrążą Kwaśniewskich?” przekonuje, że wokół byłej pary prezydenckiej „zaczyna się robić gorąco”. Prokuratura analizuje obecnie transakcje bankowe i wzajemne rozliczenia finansowe z najbliższego grona osób związanych z Kwaśniewskimi. Analizowane są także połączenia telefoniczne – dokument liczy w sumie 200 stron.

- Nasi informatorzy związani ze śledztwem mówią, że analiza połączeń potwierdziła bardzo częste kontakty Jolanty Kwaśniewskiej z rencistką Marią J. a także następujące po tym kontakty Marii J. z Markiem M. występującym jako formalny właściciel domu – pisze autor artykułu Wojciech Wybranowski. – Dowody te w coraz większym stopniu mogą uprawdopodobniać podejrzenia, iż Kwaśniewscy mogli ukrywać przed instytucjami podatkowymi majątek – luksusową willę Kazimierzu Dolnym, a pomagać im mogło w tym kilka osób m.in. Marek M. były prezes Budimexu, który formalnie występował jako właściciel wspomnianej nieruchomości, oraz Maria J. opiekująca się willą.

Jak twierdzi Do Rzeczy, powołując się na materiały operacyjne CBA zebrane w trakcie operacji o kryptonimie Krystyna, Maria J. miała wielokrotnie kontaktować się z Jolantą Kwaśniewską w sprawie rozliczeń finansowych dotyczących willi w Kazimierzu, co może potwierdzać, iż to rodzina Kwaśniewskich faktycznie była jej właścicielem, decydującym o realizacji zobowiązań, zaś Maria J. odgrywała tylko rolę pośrednika.

Na razie nikomu nie postawiono żadnych zarzutów.

Pierwsze śledztwo w tej sprawie z lat 2007 - 10 zostało umorzone. Obecne trwa od roku 2016 r.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze