Słodka nalewka... pigwówka panieńska!

Udostępnij ten artykuł

Ponad 80 nalewek pasjonaci tej staropolskiej sztuki zgłosili do XII Turnieju Nalewek, który już po raz czwarty miał miejsce w Kazimierzu – w tym po raz trzeci – w Knajpie U Fryzjera. Większość konkursowych laurów – zdobyła lubelska pigwówka panieńska.

Pigwówka panieńska dr Adama Gąsiorowskiego z Lublina została uznana za najlepszą nalewkę w Polsce. Zdobyła Grand Prix turnieju – Złote Nożyce Knajpy U Fryzjera, Nagrodę Artystów i Dziennikarzy oraz prestiżowego Anioła Kresowej Akademii Smaku.

Przepis na najlepszą polską nalewkę tego sezonu podajemy za portalem Apetycik.pl:

1 kg owoców pigwy pokroić w ćwiartki, usunąć pestki i zasypać 1 kg cukru. Odstawić na trzy tygodnie. Zlać syrop i wymieszać z 2 litrami dobrej wódki. Pozostałe owoce zmiksować, odcisnąć sok, dodać do nalewki razem z 1 laską wanilii. Odstawić na 6 miesięcy.

Czy po sześciu miesiącach nalewka będzie wystarczająco dobra? Należy spróbować. Zwycięska nalewka leżakowała 5 lat, zanim wystawiono ją do konkursu….

Turniej nalewek to impreza gromadząca miłośników nalewek z całej Polski. Tym razem do Kazimierza przyjechali ze swoimi trunkami domowej roboty, wykonanymi często wg starych rodzinnych receptur goście nie tylko z Lublina czy Lubelszczyzny, ale także z Warszawy, Gdańska czy Katowic. Po raz pierwszy pojawili się górale z Kościeliska ze swoją gaździnówką, przybyli nawet goście z dalekiej Słowenii. Kazimierz reprezentowało 5 nalewek z Lipowej Doliny. Wszyscy – spotkali się w klezmerskim sercu Miasteczka – w Knajpie U Fryzjera, która gościła uczestników turnieju już po raz trzeci.
- Tradycję trzeba podtrzymywać – powiedział Robert Sulkiewicz – tak jak podtrzymujemy tradycje klezmerskie, żydowskie, bo to była esencja tego Miasteczka. Niewykluczone przecież, że i Żydzi w Kazimierzu robili orzechówkę czy pigwówkę popijali…

XII Turniej Nalewek rozpoczął wykład historyka UMCS w Lublinie – dr Adama Witusika na temat turniejowych trunków. Oczekiwanie na decyzję jury uprzyjemniał koncert zespołu Badchenes oraz spektakl w wykonaniu Witolda Dąbrowskiego „Złoty interes. O tym, jak się wychodzi na robieniu nalewek”, do którego współtworzenia aktor lubelskiego Teatru NN zapraszał zebranych gości. Po chwili wszyscy już śpiewali hymn tegorocznego turnieju: „Słodka nalewka, słodka nalewka, z nią zaczynasz każdy dzień…” I okazało się, że na robieniu nalewek wychodzi się przede wszystkim… śpiewająco!

Oprócz smaków dla duszy podczas turnieju nalewek były również smaki dla ciała. Lubelska restauracja Ulice Miasta zastawiła stół po staropolsku. Spora grupa smakoszy otoczyła piekarza z Lublina – Tadeusza Pęzioła, który częstował gości białym i ciemnym pieczywem na zakwasie oraz fantastycznymi gryczakami i jaglakami. Te smaki zachęcały do rozmowy nie tylko o przepisach, ale także wspomnieniach z dzieciństwa…. Knajpa U Fryzjera wystawiła półgęski i tatarskie jadło, a słodkie i pikantne pierogi, białe sery z komina i żurawinówkę serwowali przedstawiciele Janowskiego Centrum Kultury.

Kolejny Ogólnopolski Turniej Nalewek – z magiczną cyfrą trzynaście w nazwie – już na wiosnę 2008 r.
Fot. Mateusz Stachyra

Data publikacji:

Autor:

Komentarze