O Korzeniowym Dole w powiecie

Udostępnij ten artykuł

Nie cichną dyskusje wokół Korzeniowego Dołu. Wczoraj debatowała na ten temat Rada Powiatu Puławskiego, dzisiaj temat ten stanie na sesji Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym.

Burmistrz Kazimierza Andrzej Pisula stoi na stanowisku, że Korzeniowy Dół – tak ostatnio bardzo licznie odwiedzany przez turystów – należy odpowiednio zagospodarować. Brakuje tu przecież chodników wzdłuż drogi dojazdowej, parkingów czy toalet. Wąwóz ten jest także kłopotliwy dla mieszkańców – po deszczach pył lessowy jest wymywany na drogę powiatową utrudniając przejazd. By rozwiązać ten problem, burmistrz proponuje wybrukowanie słynnej w całej Polsce głębocznicy… kocimi łbami, dodatkowo oświetlając ją – jak podaje Panorama Lubelska – latarniami!

Mimo tego, że pomysł ten odbił się szerokim echem, a właściwie czkawką w całej Polsce, burmistrz nadal obstaje przy swoim pomyśle. Dzisiaj będzie on rozpatrywany przez Radę Miejską w Kazimierzu.
Wczoraj zaś sprawę Wąwozu Korzeniowego poruszano na sesji Rady Powiatu Puławskiego. Interpelacje w tej sprawie zgłosili radni Zbigniew Kiełb i Marcin Pisula, który już wcześniej wraz z zarządem kazimierskiego Koła Przewodników Turystycznych PTTK wystosował sprzeciw wobec brukowania Korzeniowego Dołu na ręce przewodniczącego kazimierskiej Rady Miejskiej w Kazimierzu.

- Obaj nie tylko jako radni, ale przede wszystkim mieszkańcy powiatu puławskiego nie zgadzamy się na niszczenie tego unikalnego krajobrazu, pomnika przyrody, atrakcji turystycznej i naszego wspólnego dziedzictwa, jakim jest ten wąwóz – mówi radny Zbigniew Kiełb.

Według relacji Marcina Pisuli Starostwo Powiatowe wypowiedziało się w tej sprawie oficjalnie już 27 kwietnia, wydając decyzję negatywną w sprawie pozwolenia na wykonywanie prac w Korzeniowym Dole. 19 czerwca decyzję tę podtrzymał wojewoda lubelski, m.in. dlatego że jest to niezgodne z planem zagospodarowania i może wpłynąć na dewastację wąwozu.

- Poinformowano, ku zdziwieniu radnych, że Parki Krajobrazowe wyraziły opinię pozytywną. Jednak mimo tego bruku, kamieni i oświetlenia – czy się to komuś podoba czy nie – w Korzeniowym nie będzie, przynajmniej w najbliższym czasie – mówi Marcin Pisula.

Radny Pisula uważa, powołując się na opinię radcy prawnego starostwa puławskiego, że wszelkie uchwały w tej sprawie kazimierskiej Rady Miejskiej mogą mieć tylko charakter intencyjny i właściwie nie mają znaczenia.

- To jednak nie koniec musimy walczyć do końca o ten wąwóz i nasze dziedzictwo – dodaje Zbigniew Kiełb.

A jak do sprawy ustosunkują się kazimierscy radni, dowiemy się jeszcze dzisiaj.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze