O Kazimierzu na Białorusi

Udostępnij ten artykuł

W poniedziałkowy poranek na kazimierskim Rynku pojawiła się ekipa telewizyjna z Białorusi. W towarzystwie regionalisty dr Andrzeja Pawłowskiego, który wskazywał najciekawsze miejsca w mieście, Białorusini nakręcali materiał do swojego programu.

Były zdjęcia na Rynku, w Kamienicy Celejowskiej oraz spotkanie z malarzem – Leszkiem Furtasem, który pracował w plenerze.

- Popłynęliśmy też statkiem w górę Wisły - mówi dr Andrzej Pawłowski. - Potem w piekarni Sarzyńskich odbyła się prezentacja pieczenia słynnego kazimierskiego koguta.

Ekipa odwiedziła jeszcze Korzeniowy Dół, gdzie nagranie zostało zakończone. Po południu Białorusini pojechali do Nałęczowa. W planach mają jeszcze nagrania m.in. z Chełma i Włodawy. Nie wiadomo, kiedy dokładnie materiał ukaże się w telewizji, planowane są dwa 30 minutowe odcinki, w których zaprezentowana zostanie cała Lubelszczyzna.

- Coraz częściej widać, że program promocji województwa lubelskiego jest prowadzony również przez inne państwa - mówi dr Pawłowski. - Na statku spotkaliśmy dziennikarzy ze Skandynawii.

Bo przecież promując Lubelszczyznę, nie można pominąć Kazimierza Dolnego.

- Kazimierz Dolny to ważne miejsce na mapie Polski – mówi białoruska dziennikarka. - Zachwyca on swoimi krajobrazami i niesamowitą atmosferą, klimatem. To te czynniki wpływają na to, że przyjeżdżają tu ludzie z całego świata.

Data publikacji:

Autor:

Komentarze