November znaczy... słońce! (video)

Udostępnij ten artykuł

Nasza muzyka to gruba pajda pozytywnej, żywiołowej energii, która porusza truposza, a dzikie, radosne, rytualne koncerty to armata miłości, która trafia prosto w serce i wyzwala zwierzę! November Project zaprasza do Kazimierza 18 kwietnia!

O sobie mówią: Jesteśmy rootsrockową rastaferajną z Osiedla Przyjaźń. Kolorową gromadą wesołych nieboraków, dla których nie ma granic. Wiek, zainteresowania, niepełnosprawności nie stanowią dla nas przeszkód. "Wszyscy jesteśmy specjalnej troski!" – to nasza dewiza. Tworzoną przez nas muzykę nazywamy Dziarskim Regie -  to gruba pajda pozytywnej, żywiołowej energii, która porusza truposza a dzikie, radosne, rytualne koncerty to armata miłości, która trafia prosto w serce i wyzwala zwierzę!

Kiedy powstał zespół November Project? Skąd jego nazwa?

Włodek „Paprodziad” Dembowski –
November Project powstał ponad 10 lat temu. Zrodził się na zajęciach z muzykoterapii przy Warsztatach Terapii Zajęciowej na Osiedlu Przyjaźń na warszawskich Jelonkach. Tam też zorganizował pierwszy koncert. Muzycy nie mieli jeszcze nazwy dla swojego projektu, a że był wtedy listopad.... Ja dołączyłem do tej wesołej trupy niecałe 6 lat temu...

Regularnie koncertujecie po całej Polsce. Przed Wami koncerty w Warszawie, Kazimierzu, Brzeziu, Bytomiu, Piasecznie, Elblągu, Sopocie, Ostródzie, Brudnicach. Macie kalendarz wypełniony do sierpnia. Ile osób regularnie uczestniczy w koncertach – cała dwunastka?

Włodek „Paprodziad” Dembowski –
Jest nas aktualnie jedenastu. I w takim składzie staramy się podróżować. W końcu jesteśmy Rodziną. Choć zdarza się, że gdy któryś z członków zespołu niedomaga, to robi sobie wolne, by nie blokować reszty... A nie jest łatwo z tymi wyjazdami. Nie jesteśmy bardzo znani, a koszty transportu, noclegi, wyżywienie dla takiej sfory to wydatek spory.... Do tego dochodzą menadżerka, kierowca, akustyk, oświetleniowiec... Póki co ciągle nie robimy tego dla zarobku, a z pasji i chęci dzielenia się z innymi tą wyjątkową, pozytywną energią, która z nas bije...

Mówicie o sobie: „Wszyscy jesteśmy specjalnej troski.”

Włodek „Paprodziad” Dembowski –
November Project to zespół integracyjny, w którym osoby niepełnosprawne tworzą razem z pełnosprawnymi, ale ta cała pełnosprawność to też kwestia umowna. Każdy ma jakieś słabości, nikt nie jest doskonały.. Niejeden "pełnosprawny" mógłby od naszych niepełnosprawnych uczyć się pogody ducha, empatii i cieszenia się życiem...

Zespół jest niezwykle barwny i w kwestii ubrania, i w kwestii członków, i w kwestii muzyki – to samo słońce! Czym jest dla Was muzyka? Czym jest muzykowanie dla niepełnosprawnych członków zespołu?

Włodek „Paprodziad” Dembowski –
Muzykowanie dla nas wszystkich jest okazją do przeżywania pięknych przygód i dzielenia się pozytywną energią. Udowadniamy, że nic nie stoi na przeszkodzie, by móc spełniać swe marzenia, by robić coś dla innych… a przy okazji robimy naprawdę fajną muzykę...

Czy w ogóle można pokonać niepełnosprawność?

Włodek „Paprodziad” Dembowski –
Trzeba umieć pokonać swe nastawienie do niepełnosprawności. To nie koniec świata. Trzeba umieć cieszyć się z tego, co się ma i umiejętnie wykorzystywać swe predyspozycje… Z naszymi niepełnosprawnymi występowaliśmy już w Must Be The Music (i doszliśmy do półfinału), na Woodstocku, jeździliśmy na offroady, ścianki wspinaczkowe, skakaliśmy na Dream Jump (w Centrum Sportów Ekstremalnych 2 wieże)... Ciekawe co przed nami...?

W Kazimierzu wystąpicie po raz kolejny. Co zaprezentujecie? Materiał na kolejną płytę?

Włodek „Paprodziad” Dembowski –
W Kazimierzu zagramy po raz trzeci. Zaprezentujemy przekrój całej twórczości włącznie z kilkoma świeżynkami. Zamierzamy potrząsnąć Korzeniową, wywołać potężną falę radości i optymizmu, która pozostanie w sercach kazimierzaków na długo...

Koncert zespołu November Project odbędzie się w Klubojadalni Przystanek Korzeniowa na Dołach 18 kwietnia o godz. 19.19. Wstęp 15 zł.

- Po raz drugi w Korzeniu! Mistrzowie pozytywnej propagandy z liderem Wiernikiem i Wlodzirejem Paprodziadem na czele! – cieszą się z tego koncertu w Korzeniowej. – Kto wie, ten wie, że warto! Świętujemy przy okazji trzecie „óro”! Do dzieła!

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze