Gość specjalny - Magdalena Cielecka

Udostępnij ten artykuł

Kazimierz Dolny podczas Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi gościł wybitnych reżyserów, aktorów, muzyków. Dzięki temu mieliśmy okazję poznać niezwykłych ludzi tworzących polską sztukę. Jednym z gości specjalnych festiwalu była Magdalena Cielecka, bez wątpienia postać nietuzinkowa.

Magdalena Cielecka urodziła się w 1972 roku. Dwadzieścia trzy lata później, w 1995 roku ukończyła Wydział Aktorski PWST w Krakowie i zadebiutowała w filmie Barbary Sass „Pokuszenie”. Potem były kolejne role: „Amok”, „Egoiści”, „Zakochani”, „Listy miłosne”. Jednak bez wątpienia największą popularność Magdalena Cielecka zdobyła dzięki roli w filmie „Samotność w sieci” oraz serialu „Magda M.”.

 

Aktorka od lat pracuje także w teatrze. Związana była m.in. z teatrem „Rozmaitości” w Warszawie czy Teatrem Starym w Krakowie. Od 2008 jest członkiem zespołu Nowego Teatru w Warszawie. Ze spektaklem „Dybuk” i „Krum”, w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego jeździła po całym świecie. 

 

W ostatnich latach zagrała m.in. w filmach „Katyń”, „Mniejsze zło”, „Jezioro” czy „Wenecja”. Już niebawem, aktorkę będziemy mogli oglądać także na małym ekranie w serialu „Czas honoru”. Podczas tegorocznego Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi, Magdalena Cielecka wzięła udział w spotkaniu w plenerowym studio Cafe Kocham Kino, gdzie odpowiadała na pytania Grażyny Torbickiej i publiczności.

 

- Zakończyłam właśnie zdjęcia do serialu „Czas honoru” – mówi Magdalena Cielecka. – Ogromnie się cieszę, że mogłam  zagrać w tym serialu, gdyż sama bardzo lubię go oglądać. A dodatkową przyjemnością było ubieranie się w zabytkowy kostium i zanurzenie w niewspółczesnej epoce. Daje to bowiem większą możliwość wykreowania rzeczywistości i postaci. Dodam przy tym, że wcielam się w bardzo złą postać.

 

- Zagranie złej postaci jest bardzo ciekawym doświadczeniem dla aktora – tłumaczy Magdalena Cielecka. – Jednak oprócz tego jest chyba także łatwiejsze. Wydaje mi się, że łatwiej buduje się ciemne charaktery, gdyż one od samego początku, posiadają pewną ostrość, konkretną barwę. Wiele trudniej, przynajmniej mi, było by zagrać miłą i prostolinijną kobietę. Bo w takim przypadku nie wiadomo na czym tą postać budować, a trzeba przecież stworzyć to „coś” co widza zainteresuje.

 

Aktorka podczas spotkania pytana była także o plany na przyszłość oraz o to, czym kieruje się przy wyborze scenariuszy. Magdalena Cielecka słynie bowiem z tego, że bardzo dużo scenariuszy odrzuca. Jednak by dowiedzieć się więcej, zachęcamy do obejrzenia materiału video, które znajduje się poniżej.

 

Fot. Ines

 

 

 

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze