List otwarty w sprawie Bochotnicy

Udostępnij ten artykuł

- W ostatnim czasie pojawiły się uszczypliwe komentarze na temat inwestycji w Bochotnicy. W moim odczuciu wiele z nich jest krzywdzących – pisze w liście otwartym do redakcji radna Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym Laurencja Krasowicz.

"Mieszkańcy Bochotnicy nie tylko czekają na środki z budżetu gminy

W ostatnim okresie na często odwiedzanych stronach kazimierskich mediów internetowych pojawiały się informacje dotyczące budowy nowej nawierzchni na placu przy budynku OSP w Bochotnicy. Towarzyszyły im też komentarze podważające celowość tego przedsięwzięcia, sfinansowanego z budżetu gminy. Wcześniej, kilka tygodni temu, pojawiały się uszczypliwe informacje i komentarze o sprawdzaniu dowodów i pijaństwie podczas uroczystości jubileuszu VII wieków Bochotnicy. Sadzę, że ich powodem jest słaba znajomość współczesnych realiów wsi Bochotnica i jej mieszkańców, a może zwykła zazdrość.

Rzeczywiście wieś Bochotnica stanowiąca 14% powierzchni, zamieszkiwana przez około 15% ludności gminy Kazimierz Dolny jest relatywnie dobrze wyposażona pod względem infrastruktury. Jej tworzenie odbywało się jednak w przeszłości przy dużej aktywności i zaangażowaniu mieszkańców. O tym dzisiaj często się zapomina.

Aktualnie, obok inwestycji przy budynku OSP w centrum wsi, podejmowane są również wielokierunkowe działania na rzecz miejscowości integrujące i pobudzające aktywność mieszkańców. Przykładami mogą być: urządzenie placu w pobliżu ronda, porządkowanie brzegów rzeki Bystrej i terenu w pobliżu ruin Esterki, udział w kiermaszu na kazimierskim Rynku przed świętami Bożego Narodzenia, urządzanie w szkole wystaw dotyczących historii Bochotnicy, spotkania okolicznościowe czy wspólna biesiada przy ognisku.

W działaniach tych obok radnych, sołtysa, Rady Sołeckiej, Zarządu Wspólnoty Gruntowej, Bochotnickiego Stowarzyszenia Rozwoju Lokalnego OSP, Koła Emerytów i Rencistów, nauczycieli i uczniów Szkoły Podstawowej biorą także udział mieszkańcy niezrzeszeni. Krąg ludzi aktywnych systematycznie się poszerza. Podejmowane działania są wspierane finansowo i rzeczowo przez sponsorów związanych z Bochotnicą. To wsparcie uwidoczniło się m.in. podczas organizacji Jubileuszu VII Wieków Istnienia Bochotnicy w czerwcu br.

Warto jednak podkreślić, że wkład własny i zaangażowanie mieszkańców zawsze są istotne. Mieszkańcy Bochotnicy to ludzie życzliwi i przyjaźni dla innych, potrafiący wspólnie działać nie tylko w chwilach trudnych i w przypadku zagrożeń. Wielokrotnie to udowodnili.

Prężnie działające Koło Emerytów i Rencistów, grupujące głównie kobiety, zamierza w 2016 roku zrealizować projekt własny „Inspiratornia” nakierowany na pobudzenie poprzez cykl warsztatów aktywności, kreatywności i rozwoju osobistego kobiet. Warsztaty prowadzone będą przez doświadczonych trenerów, a udział w nich będzie bezpłatny.

W I kwartale 2017 r. Komitet Organizacyjny Jubileuszu VII Wieków planuje bez wsparcia finansowego gminy, wykorzystując życzliwość i zaangażowanie mieszkańców, zorganizować sesję popularno – naukową nt. „Zmiany społeczno-gospodarcze we wsi Bochotnica i ich wpływ na środowisko przyrodnicze oraz warunki życia mieszkańców”.
Sesja ta, o charakterze otwartym, będzie połączona z wieczorem wspomnień. Informację o miejscu i dacie spotkania podamy w terminie późniejszym. Pragnę jednak już teraz zapewnić, że dowody osobiste nie będą sprawdzane, a wódka nie będzie się lała strumieniami. Społeczeństwo Bochotnicy, które znam od 40 lat, nie ma cech, jakie mu kilka lat temu przypisano. Może więc warto spojrzeć inaczej na Bochotnicę i jej mieszkańców? Oni również kształtują wizerunek gminy Kazimierz Dolny i chyba nieźle ją promują.

Zachęcam do odwiedzenia naszej wsi i życzliwego spojrzenia na jej mieszkańców. Osobiście uważam, że zasługują Oni na to."


Z poważaniem
Laura Krasowicz
Radna Rady Miejskiej
w Kazimierzu Dolnym

Data publikacji:

Autor:

Komentarze