W pierwszy dzień Nowego Roku w Kazimierzu Dolnym nie mogło zabraknąć muzyki. W kazimierskiej Farze podczas koncertu noworocznego zabrzmiały zabytkowe organy oraz fletnia Pana. Organizatorami koncertu było Towarzystwo Ochrony Dziedzictwa Kulturowego Kazimierska Fara oraz Kazimierski Ośrodek Kultury, Promocji i Turystyki.
- Towarzystwo Ochrony Dziedzictwa Kulturowego Kazimierska Fara zostało powołane w 2000 roku w celu ochrony i odnowy zespołu zabytkowego kościoła parafialnego stanowiącego istotne elementy dziedzictwa kulturowego naszego Miasteczka oraz wspierania podobnych inicjatyw dotyczących obiektów o znaczeniu kulturowo – historycznym na terenie Kazimierza Dolnego – mówiła Monika Dudzińska. – W tym czasie stowarzyszenie zorganizowało wiele aukcji obrazów na rzecz Fary, wydanych zostało również kilka albumów. Towarzystwo jest także współorganizatorem corocznych Letnich Koncertów Organowych, które w tym oto kościele się odbywają.
Przy organach zasiadł Marek Stefański. Muzyk pochodzi z Rzeszowa. W latach 1996-2007 był organistą Bazyliki Mariackiej w Krakowie. Obecnie pracuje jako doktor habilitowany na stanowisku adiunkta w krakowskiej Katedrze Organów Akademii Muzycznej. Udział w noworocznym koncercie nie był pierwszym spotkaniem z zabytkowymi organami i Kazimierzem Dolnym.
- To niesamowite, że przyszło tyle osób – mówi Marek Stefański. – Przecież wczoraj był Sylwester, a kościół jest wypełniony ludźmi jak podczas Pasterki.
Drugim artystą goszczącym w nadwiślańskim Miasteczku w Nowy Rok był Dumitru Harea. Muzyk pochodzi z Mołdawii. Jest absolwentem Akademii Muzycznej w Kiszyniowie. Koncertuje w Polsce i za granicą.
Ten duet to wspaniała mieszanka uzupełniających się brzmień, które wzruszają, relaksują i pozwalają oderwać się od codzienności. Czego więcej można chcieć pierwszego dnia Nowego Roku?..
Podczas noworocznego koncertu w Kościele Farnym mieliśmy okazję usłyszeć takie utwory, jak m.in.: „Romeo i Julia” N. Roty, „Melodia neapolitańska” P. Czajkowskiego, „Rondo G-dur” (Stuecke fuer Floetenuhr); J. Haydna, „Obój Gabriela” E. Morricone’a czy „Skowronka” G. Dinicu.