Kino pod chmurką

Udostępnij ten artykuł

Jest świetną alternatywą dla tych, którzy piątkowe i sobotnie wieczory wolą spędzać z dala od zgiełku panującego na kazimierskim Rynku. Plenerowe Kino w Starej Łaźni działające od niemal roku przy restauracji na Senatorskiej zaprasza na darmowe seanse filmowe.

Filmy wyświetlane są w piątki i soboty o godz. 21.15 przez cały sezon letni. Jak zaznacza Michał Zawisza, koordynator kina plenerowego, emitowanie filmów jest w dużej mierze zależne od panujących warunków atmosferycznych.

- W ubiegłym roku projekcje odbywały się do połowy października, w tym planowane są co najmniej do końca września, a jeśli aura pozwoli to i dłużej – mówi Michał Zawisza. – Stawiamy na polską kinematografię, filmy, które prezentują wysoki poziom, są nagradzane i wyróżniane na różnych festiwalach. Co ważne, wyświetlane przez nas filmy są nowe, najstarsze emitowane są najwyżej cztery lata od premiery.

W tym sezonie widzowie oglądali już między innymi – "Lęk wysokości" reż. Bartosza Konopki czy "80 milionów" – polski film sensacyjny z 2011 roku w reżyserii Waldemara Krzystka. Podczas długiego weekendu na początku czerwca widzowie mieli okazję spotkać się z reżyserem Jackiem Bromskim i obejrzeć filmy przez niego reżyserowane w ramach „Długiego weekendu z Jackiem Bromskim”, m.in. realizowany w Kazimierzu „Bilet na Księżyc”. W planach jest jeszcze polski thriller polityczny w reżyserii Władysława Pasikowskiego „Jack Strong” z 2014 r. „Wałęsa człowiek z nadziei”w  reż. Andrzeja Wajdy (2013) i inne filmy.

Jak zgodnie twierdzą uczestnicy seansów, inicjatywa kina plenerowego jest świetnym pomysłem.
 
- Przyjeżdżamy tutaj co roku o tej samej porze i żałujemy, że w poprzednich latach w miasteczku nie funkcjonowało takie kino, ponieważ na pewno byłybyśmy zainteresowane taką ofertą – mówią uczestniczki pleneru malarskiego.

Uderzający jest niesamowity klimat panujący podczas seansów. Płonące świece poustawiane na stołach, wielki ekran oraz dochodzące dźwięki tętniącego życiem miasta. Kinomaniakom nie przeszkadzają nawet komary, które są niestety obecne mimo regularnego opryskiwania.

- Nawet te komary sprawiają, że siedząc i oglądając film mogę poczuć prawdziwą atmosferę miasta. Jest to fantastyczne miejsce i świetna inicjatywa, szczególnie dla tych, którzy chcą wieczór spędzić w inny sposób, niż spacerowanie po Kazimierzu czy siedzenie w jednym z ogródków piwnych – mówi jedna z uczestniczek seansu.

Wśród widzów nie brakuje i stałych bywalców.

- Na pokazie jestem piąty albo szósty raz – mówi portrecista Marcin. – Niezwykle podoba mi się ten pomysł. Atmosfera panująca podczas tych seansów jest niesamowita.

Kino plenerowe działające przy Starej Łaźni powstało z inicjatywy Stowarzyszenia Filmowców Polskich – właściciela restauracji. Dla tych, którzy oprócz głodu głębokich wrażeń artystycznych odczują również głód fizyczny restauracja oferuje możliwość zamówienia w trakcie seansu posiłku lub czegoś do picia.

 

W programie:


Piątek 11 lipca godz. 21.15 - "Edi" Piotra Trzaskalskiego 2002

Film opowiada historię dwóch zbieraczy złomu Jureczka i Ediego, który posądzony zostaje o gwałt na siedemnastolatce oddanej mu pod opiekę.

Sobota 12 lipca godz. 21.15 - „Pod Mocnym Aniołem” Wojciecha Smarzowskiego 2014

To opowieść o powolnym upadku człowieka spętanego nałogiem, niełatwej, momentami tragicznej walce o przetrwanie, zwątpieniu, nadziei, kolejnym upadku, wielkiej determinacji, aż po światełko w tunelu w postaci odwzajemnionej miłości do kobiety, która jest ostatnią szansą na powrót do normalności i wyzwolenie się z potwornej choroby.

Piątek 18 lipca godz. 21.15 - "33 sceny z życia" Małgorzaty Szumowskiej 2008

- "33 sceny z życia" nie potrzebują żadnej nagrody, by się bronić jako jeden z najciekawszych polskich filmów od lat i jedna z niewielu dojrzałych prób zmierzenia się z tematem śmierci – pisze w recenzji na portalu Filmweb Michał Burszta. – Szumowska opowiada o śmierci, końcu dzieciństwa, bólu dojrzewania, ale robi to w sposób, z jakim w kinie mamy do czynienia rzadko. Zimna wiwisekcja rodzinnej relacji całkowicie oczyszczona z jakichkolwiek sentymentalnych naleciałości. Śmierć jest tu procesem fizycznego umierania, nie towarzyszy jej żaden patos czy metafizyczna pretensja.

Sobota 19 lipca godz. 21.15 - „ Bejbi blues" Katarzyny Rosłaniec 2013


Reżyserka kultowych i wielokrotnie nagrodzonych "Galerianek" przedstawia historię niedojrzałej 17-latki, która zostaje matką.


Tekst: Katarzyna Gurmińska

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze