W wielkanocnym koszyczku

Wielkanoc to czas niezwykły, spędzany z rodziną, klimatyczny. Jednak coraz częściej zamiast przygotowywania własnoręcznych pisanek, sięgamy po te z supermarketów. Konsekwencją tego są identyczne święconki, jednak cóż poradzić, gdy zwyczajnie nie mamy czasu…

Można na przykład przyjechać do Kazimierza Dolnego. W Kazimierskim Ośrodku Kultury otwarty został VII Kiermasz Wielkanocny. Co tam możemy zobaczyć lub kupić? Wszystko, czego potrzebujemy na świąteczny stół. Obrusy, serwetki, filiżanki, świece oraz kolorowe pisanki, palmy, wiklinowe koszyczki i ozdoby świąteczne. A oprócz tego drewniane rzeźby, wielkanocne kartki czy miód. Wszystko wykonane własnoręcznie, tradycyjnymi metodami przez kazimierskich twórców ludowych.

Bo choć w każdym domu zarówno Święta Wielkiej Nocy, jak i sama święconka mogą być różne, tradycję warto podtrzymywać. Powinniśmy też nasze rodzinne obyczaje przekazywać kolejnym pokoleniom. Jak więc wygląda Wasza święconka?

- W moim domu, w koszyczku wielkanocnym muszą być ziemniaczki, które później wysadzamy na polu, baranek, chrzan, masło, biały serek, sól, pieprz, kawałek obgotowanej kostki - przeważnie z żeberka, kawałek mięska, chleb oraz kiełbaska – mówi Małgorzata Urban, członkini kazimierskiego Klubu Twórców Ludowych. – No i oczywiście jajeczka, w tym jedno obrane, bez skorupki. Tak robiła moja mama, więc ja tą tradycję podtrzymuję.

W niektórych domach do święconki wkłada się tylko obrane jajka, w innych same pisanki. Dla dekoracji dodajemy często jakiegoś kurczaczka lub zajączka oraz coś na osłodę, np. wielkanocną babeczkę. Koszyczki różnią się nie tylko zawartością, ale również i wielkością. Tak samo jak i świąteczne śniadanie, na które w jednym domu zjeżdża się cała rodzina, a w innych siedzą pojedyncze osoby. Ważne, by te dni były po prostu świąteczne.

Kiermasz w Kazimierskim Ośrodku Kultury, który na czas remontu rezyduje w Kamienicy pod świętym Krzysztofem w Rynku, czynny będzie do 22 kwietnia, w godzinach od 10.00 do 17.00. Zapraszamy!