Jak pracują kazimierscy urzędnicy?

Udostępnij ten artykuł

Czy kazimierscy urzędnicy są nieuprzejmi? Czy w magistracie rzeczywiście trudno cokolwiek szybko i sprawnie załatwić? Między innymi o funkcjonowaniu urzędu debatowano podczas ostatniego posiedzenia komisji rewizyjnej.

Okazją do podjęcia tematu zachowania urzędników z kazimierskiego magistratu względem petentów był wniosek radnego Janusza Kowalskiego dotyczący sprawy sprzed blisko 4 lat. Zwracał się wtedy z prośbą o naniesienie zmian w protokołach, które według niego nie odzwierciedlały rzeczywistego przebiegu sesji.

- Chodzi o to, by komisja stwierdziła, porównując zapis z protokołu z nagraniem sesji, czy moje zarzuty w związku z zapisaniem tego protokołu były słuszne, czy niesłuszne, czy rzeczywiście protokół nr 8 z czerwca 15 r. odbiega od faktycznego przebiegu sesji w sposób rażący – mówi Janusz Kowalski. – Paradoks polega na tym, że protokół nr 9 z sierpnia 15 r. , mimo, że zgłaszałem to do urzędu w tym samym czasie, czyli rok od jego zatwierdzenia przez Radę – został poprawiony i istnieje na BIP, natomiast ten nr 8 z czerwca 15 r. nie został poprawiony. A właśnie ten z czerwca był mi bardziej potrzebny jako dowód w sprawie.

Ta sytuacja była jedną z przyczyn, która doprowadziła do przegranej Janusza Kowalskiego w sądzie.

- Przykre jest to, że zostałem ukarany przez sąd grzywną za ujawnienie tego, co powinno być zweryfikowane przez burmistrza - mówi Janusz Kowalski.

Kowalski przypominał - również z poprzedniej kadencji działania kazimierskiego samorządu - inne przypadki naruszania jego praw i nieudostępniania mu dokumentów, o które wnioskował, mimo że inni nie mieli problemów z ich pozyskaniem i mimo tego, że działał on – jak sam twierdzi – w interesie publicznym. Wszystkie te sprawy bowiem mają związek z ujawnieniem przez niego konfliktu interesów, w jakim znajdowała się jedna z urzędniczek kazimierskiego magistratu, prowadząc własną działalność gospodarczą i jednocześnie zajmując w gminie stanowisko wykluczające możliwość prowadzenia takiej działalności.
Radni zdecydowali jednogłośnie, że wniosek radnego Kowalskiego zostanie przedstawiony przewodniczącemu Rady Miejskiej na najbliższej sesji. Przypadek radnego stał się przy tym punktem wyjścia do dyskusji nad pracą kazimierskich urzędników.

- Ja jako radny, jako sołtys, jako mieszkaniec tej gminy jestem zbulwersowany traktowaniem przez niektórych urzędników nas radnych. Z doświadczenia widzę, że dąży się do tego, żeby skłócić radę z burmistrzem. Stąd lekceważenie, ignorowanie – mówił podczas posiedzenia komisji rewizyjnej jej przewodniczący Ryszard Rybczyński. – Jeśli tak się traktuje radnego – na interpelacje odpowiada w sposób wymijający, manipuluje się informacją – to zastanawiam się, jak jest traktowany tutaj zwykły człowiek, jak on musi być malutki ze swoim problemem, stykając się tutaj z takim podejściem.

- Problemem naszego urzędu jest to, że zbyt wiele czasu poświęca się, żeby zniechęcić ludzi do kontaktu z gminą, bo to daje pozory spokojnego życia – mówił, odwołując się do swoich doświadczeń także z poprzedniej kadencji, radny Krzysztof Nieradka.

Nie brakowało też głosów pozytywnie oceniających pracę urzędu.

- Jestem radnym już trzecią kadencję i nie zdarzyło mi się, żeby ktoś z mieszkańców skarżył się mi czy sołtysowi, że miał jakikolwiek problem z załatwieniem jakiejkolwiek sprawy w naszym urzędzie – mówił radny Jakub Pruchniak.

Podkreślano jednak, że negatywna ocena nie dotyczy wszystkich urzędników. Dowodzono, że większość z nich pracuje w sposób kompetentny, z oddaniem, ale to właśnie ci, którzy się wyróżniają w sposób negatywny, rzucają cień na pracę całego urzędu.

- Naturalnie bardzo zależy mi na dobrym i sprawnym funkcjonowaniu urzędu – mówi burmistrz Kazimierza Dolnego Artur Pomianowski. – Wszyscy pracują w urzędzie nie dla przyjemności, ale dla dobra nas mieszkańców. Jeżeli pojawiają się zarzuty wobec konkretnych osób, to po zapoznaniu się z nimi podejmę interwencję i oczywiście wyciągnę wnioski. Mieszkańcy gminy i interesanci nie mogą mieć poczucia, że są traktowani jak intruzi. Nie może tak być i nie będzie, na pewno na to nie pozwolę.

Data publikacji:

Autor:

Komentarze