II Rajd Murki

Udostępnij ten artykuł

II Rajd Murki był okazją do przypomnienia postaci Marii Kozickiej ps. Murka, która 46 lat temu zmarła, ratując życie innych.

Kurier Lubelski z 4 czerwca 1972 r. na pierwszej stronie zamieszcza informacje o tym zdarzeniu. Krótka notatka w prawym dolnym rogu gazety „Pożar w domu wycieczkowym PTTK w Kazimierzu” informuje, że pożar wybuchł w nocy z 2 na 3 czerwca o godzinie 3.15, że w akcji ratunkowej brało udział 15 jednostek straży pożarnej, że spłonął dach i wnętrze budynku, że straty oszacowano na blisko 2 mln zł. Nie to jednak było najważniejsze. Artykuł opatrzono wymownym nadtytułem „Zginęła, ratując dzieci”. Jego bohaterką jest Maria Kozicka, która uratowała około 50 nocujących tu mimo trwającego remontu dzieci. Dziennikarz nie wspomina, że kierownictwo ośrodka zostało przymuszone przez władze do nadzwyczajnego otwarcia obiektu.

- Pierwszą osobą, która zauważyła ogień, była żona kierownika tej placówki Maria Kozicka. Zaalarmowała ona dzieci, które zdołano ewakuować – czytamy w notatce z 1972 r. – Sama wskutek objęcia płomieniami schodów miała odciętą drogę. Ratowała się skokiem z okna drugiego piętra, który zakończył się jednak tragicznie. W drodze do szpitala w Puławach Maria Kozicka zmarła.

Na grobie znajdującym się w starej części kazimierskiego cmentarza parafialnego napis: ”Zmarła tragicznie ratując przedtem życie innym” przypomina o bohaterstwie Marii Kozickiej ps. Murka, której imię nosi teraz willa Sopoćków przy ulicy Krakowskiej 59 tuż przed spichlerzem Kobiałki – obecnie hotelem Spichlerz.


Ta historia sprzed 46 lat stała się przyczynkiem do Rajdu Murki, w którego drugiej edycji uczestniczyły oprócz dzieci i młodzieży z Gminnego Zespołu Szkół i Zespołu Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza, także uczniowie Szkoły Podstawowej w Bochotnicy. Na jego trasie komandor rajdu Marcin Pisula opowiadał nie tylko historię Marii Kozickiej, ale także Ryszarda Saneckiego, który – jak głosi napis na nagrobku znajdującym się na końcu cmentarza blisko wyjścia na ulicę Dębowe Góry – 27 sierpnia 1946 r. zginął śmiercią tragiczną. Przyglądając się nagrobkowi nietrudno się jednak domyślić, że określenie „śmierć tragiczna” nie oddaje całej prawdy. Kazimierzacy mówią, że został zakatowany przez UB. Może ktoś Państwa wie na ten temat coś więcej?

Organizowany przez kazimierski oddział PTTK II Rajd Murki był okazją do pokłonienia się także dębowi króla Kazimierza z kapliczką Matki Bożej Kazimierskiej, pod którym – jak głoszą legendy – król Kazimierz Wielki sprawował sądy i spotykał się z ukochaną Esterką.


Rajd zakończył się wspólnym ogniskiem.

 

Fot: Zespół Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza

Data publikacji:

Autor:

Komentarze