Wybuch. I co dalej? (kolejne ZDJĘCIA)

Udostępnij ten artykuł

Bieżącą sytuację Gminnego Zespołu Szkół po eksplozji oraz perspektywy jego dalszego funkcjonowania w tej trudnej sytuacji zarówno do końca obecnego roku szkolnego, jak i w nowym roku szkolnym omawiano podczas spotkania sztabu kryzysowego 31 maja w Kazimierzu Dolnym.

W gabinecie burmistrza w Urzędzie Miasta na ulicy Senatorskiej 31 maja około godziny 14.00 zebrał się sztab kryzysowy. Na spotkaniu obecna była wicewojewoda Henryka Strojnowska, lubelski kurator oświaty Krzysztof Babisz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego oraz komendant powiatowy policji w Puławach i komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Puławach.


Okazuje się, że budynki Gminnego Zespołu Szkół uległy zniszczeniu w 25 %. Pozostała część wschodniego skrzydła, gdzie doszło do wybuchu, grozi w każdej chwili zawaleniem. Eksplozja naruszyła również konstrukcję pozostałych części budynku. W części środkowej zauważalne są wyraźne pęknięcia. Na ile są one groźne? W jakim stanie jest skrzydło zachodnie? Na te pytania odpowiedź ustalą specjalistyczne ekspertyzy. Na razie budynek został wyłączony z użytkowania. Rodziny, które zajmowały tu mieszkania służbowe, musiały opuścić swoje lokale i znalazły wsparcie u bliskich. Jednej z nich pomoc mieszkaniową doraźnie zapewni gmina. W szkole do końca roku szkolnego nie będzie również zajęć lekcyjnych. Nie oznacza to jednak, że dzieci i młodzież będą miały wcześniejsze wakacje.

- Jeżeli chodzi o ten rok szkolny, jesteśmy przygotowani wszyscy, żeby go w miarę normalnie ukończyć – mówi lubelski kurator oświaty Krzysztof Babisz. - Wszystkie dokumenty dotyczące przebiegu nauczania zachowały się, więc jest możliwość wystawienia ocen. Rada klasyfikacyjna odbędzie się według zapewnień pana dyrektora w następnym tygodniu.

Zajęcia – głównie o charakterze opiekuńczym – będą się odbywały prawdopodobnie już od czwartku w różnych miejscach Kazimierza, w tym także w lokalach prywatnych. Jak podaje dyrektor Gminnego Zespołu Szkół Jerzy Arbuz, młodzież gimnazjalna korzystać będzie z sal w Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza przy ulicy Nadwiślańskiej. Tu również zostanie zorganizowany sekretariat. Licealiści będą mieli zajęcia w Kolegium Sztuk Pięknych, a część klas 4 – 6 szkoły podstawowej spotykać się będzie w Schronisku Młodzieżowym na ulicy Senatorskiej i Muzeum Przyrodniczym na Puławskiej. Młodsze klasy szkoły podstawowej znajdą schronienie w budynku przedszkola, a klasy trzecie – w domach prywatnych. Szczegóły organizacji roku szkolnego do jego zakończenia omówione zostaną 1 czerwca podczas spotkania z nauczycielami o godz. 9.00 w Schronisku Młodzieżowym.

- Organizacyjnie skupimy się na wyprowadzaniu ocen i zajęciu się dziećmi – mówi dyrektor Gminnego Zespołu Szkół Jerzy Arbuz. – Dla nas wszystkich to, co się stało, jest ogromnym zaskoczeniem. Musimy się wspólnie zorganizować, tym bardziej, że jest perspektywa 1 września – nowego roku szkolnego, który będzie jeszcze większym problemem, bo na umieszczenie 365 uczniów i jeszcze nauczycieli w Kazimierzu nie ma takiego lokalu.

Szczegóły, jak będzie wyglądała organizacja nowego roku, mają być opracowane do końca przyszłego tygodnia.

- Tu musi być dobra współpraca miedzy burmistrzem a starostą, żeby znaleźć – być może na zasadzie pomocy – pomieszczenia, gdzie dzieci mogłyby uczyć się – mówi na temat organizacji roku szkolnego 2011/ 12 lubelski kurator oświaty Krzysztof Babisz. - Natomiast ze strony Ministerstwa Edukacji na pewno będzie możliwość wyposażenia tych nowych sal w pomoce dydaktyczne i sprzęt z rezerwy budżetowej Ministerstwa Oświaty.

- Teraz jest koniec roku i dzieci dokończą naukę. W jakichś prowizorycznych warunkach. Trzeba jednak myśleć o tym, co dalej? Dalej na pewno czeka nas albo odbudowa, albo budowa nowej szkoły – mówi wojewoda Strojnowska, jednocześnie zapewniając, że z tym problemem Kazimierz nie pozostanie sam.

- Na pewno samorząd musi dostać jakieś wspomaganie – deklaruje wojewoda. – Jeżeli byłby remont, to jest możliwość otrzymania pomocy finansowej z Ministerstwa Edukacji. Natomiast gdyby to była inwestycja, czyli budowanie szkoły od nowa, też jest taka możliwość z rezerwy rządowej.

W kuluarach słychać głosy, że budynek w wyniku eksplozji nie nadaje się do remontu i nawet jeśli zostanie odbudowany – to należy się poważnie zastanowić nad ponownym umieszczeniem w nim szkoły, choćby z tego względu, że eksploatacja tak dużego gmachu jest mało racjonalna. Może lepiej byłoby pobudować nową szkołę w nowym miejscu, na przykład na terenie przeznaczonym pod słynne już, choć niezrealizowane, obiekty sportowe? Czy taka będzie przyszłość szkoły w Kazimierzu? Czy takiej przyszłości dla szkoły chcą też jej wychowankowie? Problem jest poważny. Są potrzebne efektywne działania, by dzieci i młodzież 1 września 2012 znowu zaczęły się uczyć razem w jednym miejscu.

 

Fot. AS

Fot. Z archiwum

Państwowej Straży

Pożarnej w Puławach

Data publikacji:

Autor:

Komentarze