Brat naszego Boga

Udostępnij ten artykuł

Niełatwo jest przełożyć trudne i głębokie dzieło na język zrozumiały dla każdego odbiorcy. Sztuka ta udała się jednak znanemu aktorowi, Arturowi Dziurmanowi, którego adaptację dramatu Karola Wojtyły „Brat naszego Boga” przedstawiono w sobotę na kazimierskim Zamku.

Sobotni spektakl w reżyserii Artura Dziurmana to sztuka niezwykła. Ciężki, filozoficzny dramat opowiadający o bracie Albercie Chmielowskim został wystawiony przez aktorów z Integracyjnego Teatru Aktora Niewidomego oraz Stowarzyszenia Scena Moliera. Artyści zrzeszeni w tych dwóch organizacjach dzięki ciężkiej pracy oraz udziale w licznych warsztatach i zdobywaniu doświadczenia poprzez zagranie ponad stu sztuk osiągnęli poziom prezentowany przez aktorów zawodowych.

W „Bracie naszego Boga” przenikają się trzy dziedziny sztuki: film, muzyka i teatr. Sceny odgrywane na Zamku przez aktorów, były uzupełniane wyświetlanymi fragmentami filmów. Całości towarzyszyła muzyka, która nadawała klimatu i charakteru oglądanej sztuce. Aktorzy nie bali się bezpośredniego kontaktu z publicznością, czyniąc przestrzeń między rzędami krzeseł przedłużeniem sceny.

Sobotni spektakl zaprezentowany na dziedzińcu kazimierskiego Zamku udowodnił, że miejsce to jest otwarte na różne formy aktywności kulturowej. Na malowniczym wzgórzu zamkowym w późnych godzinach wieczornych, gdzie cienie aktorów pojawiały się na zabytkowych murach, sztuka Artura Dziurmana z pewnością oferowała więcej wrażeń, niż spektakle wystawiane we wnętrzach teatrów.

 

Tekst i foto: Katarzyna Gurmińska

 

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze