Bezpiecznie w gminie Kazimierz

Udostępnij ten artykuł

Już po raz drugi w Kazimierzu odbyła się otwarta debata społeczna z udziałem przedstawicieli policji. Tym razem na temat: „Bezpieczeństwo w gminie Kazimierz Dolny – podsumowanie sezonu turystycznego”.

,,Bezpieczeństwo w gm. Kazimierz Dolny – podsumowanie sezonu turystycznego” – pod takim tytułem odbyła się druga otwarta debata społeczna organizowana przez komendanta powiatowego policji w Puławach. Niestety w związku z tym, że w tym samym czasie odbywała się pierwsza sesja nowej Rady Miejskiej, na spotkanie z przedstawicielami policji przybyło tylko kilka osób. O czym rozmawiano więc w takim kameralnym gronie? O minionym sezonie turystycznym, o problemach związanych z parkowaniem, o motocyklistach i tradycyjnie już – o wróżeniu.

- Miasto powinno być przyjaźnie nastawione do parkujących - mówi kom. Dariusz Kruk, I zastępca komendanta powiatowego policji w Puławach. – Najlepszym sposobem byłoby zorganizowanie parkingów poza miastem, ale to wiązałoby się z zorganizowaniem dowozu turystów do centrum. Mamy nowo wybrane władze samorządowe, może więc uda się jakoś rozwiązać problem parkowania.

Jak tłumaczą policjanci, samo karanie za złe parkowanie nie jest dobre, gdyż turyści wyjeżdżają stąd źli, zapowiadając, że więcej do Kazimierza nie wrócą. I nie ma się co temu dziwić, bo przyjeżdżając tu zostawiają w mieście pieniądze, a przecież chyba właśnie na tym mieszkańcom zależy.

Kolejny temat poruszony podczas debaty to parkujące na kazimierskim Rynku motory. Czy nic nie da się z tym zrobić? Nie pierwszy raz pytają o to mieszkańcy.

- Motory na Rynku to z jednej strony problem, ale z drugiej atrakcja turystyczna – mówi asp. szt. Andrzej Kilian z Kazimierza Dolnego. – Najlepszym rozwiązaniem byłoby wyznaczenie miejsc parkingowych dla motocykli. Jednak jest to zadanie samorządu. My już występowaliśmy z takim wnioskiem do Urzędu Miasta, jednak nie udało się nic zdziałać. Ale możemy to zrobić ponownie.

W praktyce wygląda to bowiem tak, że dzierżawcy prowadzący parkingi w mieście nie chcą wpuszczać motocyklistów. Powodów jest kilka. Z jednej strony są one mniejsze gabarytowo od samochodów, jednak zajmują sporo miejsca. Poza tym nie wiadomo, jak naliczać opłaty za parkowanie takich pojazdów. Motocykliści niechętnie zaś zostawiają swe pojazdy dalej, niż sięga ich wzrok. Może więc przydałby się oddzielny parking dla tych głośnych jednośladów? 

Nie mogło zabraknąć też tematu wróżenia na kazimierskim Rynku. Jednak ten problem nie będzie łatwym do rozwiązania. I o tym chyba wiedzą już wszyscy. Interwencja policji jest możliwa jedynie w sytuacji, gdy wróżące Romki są agresywne, gdy turysta zgłosi kradzież lub obraźliwe zachowanie w stosunku do niego. A to zdarza się sporadycznie.

- Postaramy się, by w sezonie w weekendy na kazimierskim Rynku i jego najbliższej okolicy był dodatkowy patrol pieszy – mówi kom. Dariusz Kruk. – Będą to policjanci z Puław. Nic więcej nie możemy zrobić.

Zarówno policjanci, jak i przedstawiciele mieszkańców Kazimierza Dolnego są zgodni, że w mieście powinien być monitoring. Wtedy byłoby dużo łatwiej zadziałać w przypadku kradzieży czy też natarczywych Romek. Może więc warto się nad tym rozwiązaniem poważnie zastanowić?

- Parkowanie i wróżące Romki to największe problemy tego miasta – mówi kom. Dariusz Kruk. – Poza tym można szczerze przyznać, że w gminie Kazimierz Dolny jest dość bezpiecznie. Co prawda nie możemy zapewnić mieszkańcom opieki policyjnej 24/h, gdyż mamy ograniczone środki, jednak zawsze możemy liczyć na pomoc policjantów z Puław. Poza tym wiele się zmienia. Współpracujemy z organizatorami imprez i ta współpraca bardzo dobrze się układa.

W związku z tym, że w debacie tej uczestniczyło tak niewiele osób, organizatorzy zapowiedzieli, że wczesną wiosną, być może w marcu, odbędzie się kolejne takie spotkanie. Może do tego czasu któryś z omawianych problemów uda się rozwiązać?

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze