Będziemy pływać!

Udostępnij ten artykuł

Największa flota rzeczna w Polsce pozostaje w Kazimierzu na dawnym miejscu. Podpisano w końcu stosowne umowy o budowie nowych urządzeń cumowniczych.

W związku z nowymi zarządzeniami, zabraniającymi cumowania statków do urządzeń znajdujących się w korpusie wału przeciwpowodziowego - by nie naruszyć jego konstrukcji np. w czasie powodzi - kazimierska flota rzeczna została postawiona przed koniecznością budowy nowych urządzeń cumowniczych, montowanych na dnie Wisły.

Formalności trwały ponad dwa lata, ale w końcu w ubiegłą środę 13 lutego podpisano stosowne długoletnie umowy z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej w Warszawie. Na ich podstawie na przełomie lipca i sierpnia w dno Wisły 7 – 8 m od brzegu wkopane zostanie 8 dalb cumowniczych, które na zimę będą częściowo demontowane. Inwestycja będzie przeprowadzona na koszt właściciela floty kazimierskiej.

Henryk Skoczek, który podkreśla, że nie poradziłby sobie bez wsparcia burmistrza Grzegorza Duni i radnych: Małgorzaty Wichy, Janusza Kowalskiego, Ewy Wolnej, Rafała Suszka i Leszka Furtasa, nie kryje zadowolenia:

- Dwa lata i trzy miesiące trwało załatwianie sprawy. Ale umowa jest już spisana i będziemy pływać! – mówi Henryk Skoczek.

W tym sezonie pojawią się też udogodnienia dla chcących korzystać z wycieczek rzecznych osób niepełnosprawnych.  Dojazd do statku umożliwi im specjalny pomost zjazdowy. Demontowana na zimę aluminiowa kładka z poręczami będzie miała 1 m szerokości i będzie wytrzymywać do 400 kg ucisku.

W tej chwili kazimierskie statki przechodzą lifting przed sezonem – jedne na zimowisku w puławskiej marinie, inne w stoczni w Sandomierzu. 

- Zwykle zaczynamy od maja – mówi Henryk Skoczek, ale po 15 kwietnia – jak dopisze pogoda – wypłyniemy w pierwsze rejsy – mówi Henryk Skoczek.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze