Andrzej Wajda w nowej odsłonie

Udostępnij ten artykuł

Rysunki Andrzeja Wajdy – Matejki polskiego filmu – oglądać można w Kamienicy Celejowskiej na wystawie „Reżyser rysuje”. Wystawa z kolekcji Domu Aukcyjnego Abbey House S.A otwarta w ramach Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w niedzielne południe potrwa do końca września.

Wystawa „Reżyser rysuje” prezentuje 40 rysunków Andrzeja Wajdy, który zanim został reżyserem, chciał być malarzem. Po wojnie ukończył krakowską Akademię Sztuk Pięknych pod kierunkiem czołowej przedstawicielki polskiego kapizmu Hanny Rudzkiej – Cybisowej.

- Pokazujemy Andrzeja Wajdę nie jako reżysera, ale jako niedoszłego malarza. Wajda zapowiadał się naprawdę nieźle, ale zostało to zapomniane, ponieważ ogrom jego twórczości filmowej przytłoczył jego pierwsze dokonania malarskie. Zapowiadał się naprawdę dobrze, natomiast nie sprzyjał mu zupełnie czas mówi kierownik Kamienicy Celejowskiej oddziału Muzeum Nadwiślańskiego.

Wajda należał do tzw. Grupy Samokształcenia założonej przez Andrzeja Wróblewskiego. Jej program zakładał malarstwo bliskie rzeczywistości, co później realizował także, a ostatecznie wypaczył i zniszczył socrealizm. Powstanie Grupy było pierwszym zanegowaniem estetyki kapistów, którzy po wojnie opanowali praktycznie całe życie artystyczne w Polsce.

- Wajda trafił więc na dwa bieguny, które go rzeczywiście spłaszczały. Dlatego – uważam - on uciekł z malarstwa. Wybrał film, który wtedy był perspektywą, był przyszłością. Niedawno powiedział o sobie, że malarstwo zarzucił, ale został Matejką polskiego filmu - mówi dr. Odorowski.

Rysunki Wajdy to rodzaj artystycznych notatek, zapisków, które wyrażają czasem więcej niż słowo. Często zresztą są o to słowo wzbogacane: „Każde drzewo jest święte, gdyż rośnie w nim taka sama dusza jak w nas, którzy na nie patrzymy” – takie spostrzeżenie reżyser zapisał podczas wizyty w Japonii. Szkicom paryskim z kolei towarzyszy wyznanie: „Oczywiście Paryż był miastem moich marzeń. Tuż po wojnie, zanim przeniosła się na stałe do Nowego Jorku, tworzyła się tu sztuka nowoczesna”. Rysunki Wajdy – podmalowane nierzadko akwarelą – składają się więc na swoistą kronikę jego życia, są rodzajem pamiętnika.
-
To nie są rysunki pretendujące do wielkiej sztuki – mówi dr Waldemar Odorowski. –  To rysowane notatki, spostrzeżenia, myśli. Ich wdzięk polega na niewymuszoności. To swobodny, bardzo spontaniczny zapis chwili, momentu. I to jest ich wielka wartość.

Wystawę „Reżyser rysuje” z kolekcji Domu Aukcyjnego Abbey House S.A oglądać można w Kamienicy Celejowskiej do 30 września - od niedzieli do czwartku w godz. 10.00-17.00, natomiast w piątek i sobotę w godz. 10.00-18.00.

 

Fot. Mateusz Stachyra

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze