Zniszczone wagony kolejki

Udostępnij ten artykuł

Grafficiarze zniszczyli dwa wagony Nadwiślańskiej Kolejki Wąskotorowej. Niechciane malowidła psują nie tylko wystrój całego pociągu, ale także utrudniają podziwianie widoków w trakcie jazdy.

Choć sezon letni powoli dobiega już końca i Nadwiślańska Kolejka Wąskotorowa niebawem zawiesi przewozy, przed pracownikami kolejki mnóstwo pracy. Zniszczone zostały bowiem dwa wagony wąskotorówki, na których pojawiło się niechciane graffiti.

- Dwa lata temu miało już miejsce podobne zdarzenie – mówi Stanisław Ogonek, zastępca kierownika kolejki w Karczmiskach. – Jednak od tamtej pory nic podobnego się nie działo. Niestety ostatnio grafficiarze znów się pojawili. W przeciągu miesiąca dwa razy. W konsekwencji czego zniszczone zostały dwa nasze wagony. Szpeci to wystrój całego pociągu. Jednak najgorsze jest to, że zamalowane zostały też okna. Aż serce boli, jak się na to patrzy.

Wydawać by się mogło, że z wnętrza pociągu malowidła są niewidoczne. Oczywiście jest w tym trochę racji. Niestety grafficiarze zniszczyli także szyby, przez co podziwianie widoków przez okna w trakcie przejażdżki jest utrudnione. Największy problem mają małe dzieci, a teraz wąskotorówką podróżuje ich sporo, bo rozpoczął się rok szkolny i organizowane są specjalne przewozy.

Nadwiślańska Kolejka Wąskotorowa działa jednak normalnie. W każdą niedzielę, jak zawsze o godzinie 11.00 pociąg odjeżdża ze stacji Karczmiska. Możliwe są także wycieczki dla grup zorganizowanych, w dowolnym terminie.

Niechciane graffiti nie pozostanie na wąskotorówce zbyt długo. W przyszłym sezonie pociąg powróci do swoich tradycyjnych barw.

- Już niedługo przyjdzie zima, więc trzeba będzie zakasać rękawy i brać się do roboty – mówi Stanisław Ogonek. – Będziemy czyścić te wagony, zmywać farbę milimetr po milimetrze. Ja to nawet nie chciałbym kary dla tych, którzy wagony zniszczyli. Wystarczyłoby, żeby przyszli i to zmyli. Zobaczyliby, jaka jest to ciężka praca.

Za zniszczenie mienia sprawcom grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Na razie jednak sprawcy pozostają nieznani.

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze