Zginęliśmy nie darmo... (video)

Udostępnij ten artykuł

Od tamtej pory minęło już 150 lat. Rok 1863. Powstanie Styczniowe. Upamiętnia je otwarta w Kazimierskim Ośrodku Kultury Promocji i Turystyki wystawa „Bohaterom 1863 r. w hołdzie. W 150. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego”. Warto ją obejrzeć, bo jak w imieniu ludzi z tamtych czasów mówił Piłsudski: „Zginęliśmy nie darmo i nauka dla was ze śmierci naszej płynąć może”.

W 150 rocznicę Powstania Styczniowego po raz kolejny wspominamy wszystkich tych, którzy polegli w walce o ojczyznę. Z tej okazji w całym kraju, ale także w samym Kazimierzu Dolnym przygotowany został specjalny program, który zawiera wiele uroczystości oraz wydarzeń kulturalnych i edukacyjnych. Jednym z punktów programu jest wystawa zatytułowana „Bohaterom w hołdzie w 150 rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego” prezentowana obecnie w Kazimierskim Ośrodku Kultury, Promocji i Turystyki. Wernisaż wystawy zgromadził sporą liczbę osób, nie brakowało ciepłych słów i wzruszeń.

 

- Chciałam podziękować wszystkim tym, bez których ta wystawa by się nie odbyła, nie udałoby się jej tutaj przywieźć i Państwu zaprezentować – mówi Monika Dudzińska z Kazimierskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Turystyki. - Chciałam podziękować Januszowi Kowalskiemu, który tę wystawę obejrzał w Kielcach i wszystkim nam tutaj o niej opowiedział, a tym samym przyczynił się do tego, by ją tu sprowadzić. Dziękuję też pracownikom Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym oraz władzom miasta – samemu burmistrzowi Grzegorzowi Duni, który tę wystawę wspomógł finansowo, ale przede wszystkim chciałabym podziękować Państwu Jolancie i Markowi Michniewskim, sponsorom tej wystawy, kolekcjonerom, ale również potomkom powstańców. Są to ludzie niesamowicie oddani tej wystawie, ale również tym rzeczom wchodzącym w jej skład, bo większość z nich to prywatne pamiątki rodzinne.

 

Ekspozycja przyjechała do Kazimierza Dolnego z Kielc, gdzie po raz pierwszy została zaprezentowana publiczności w Muzeum Historii Kielc. Jak czytamy w katalogu wystawy, jej celem jest przypomnienie szczytnych ideałów naszych praojców, którzy nie mogąc pogodzić się z okrutnym losem ojczyzny pod zaborami chwycili w 1863 r. za broń i wystąpili przeciw najokrutniejszemu spośród zaborców.

 

Co ciekawego na tej wystawie możemy zobaczyć? Szkice i rysunki prezentujące miejsca walk, elementy uzbrojenia, wyposażenie czy strój powstańczy wojska. Ważną część ekspozycji stanowią obrazy, zdjęcia, grafiki, ilustracje z ówczesnej prasy krajowej i zagranicznej, stare książki, pocztówki oraz druki ulotne o tematyce powstańczej. Dodatkową atrakcją wystawy są obrazy, w tym portrety kobiece w strojach żałobnych i w żałobnej biżuterii z epoki, które mają na celu przybliżenie atmosfery lat po styczniowej insurekcji.

 

Na wernisażu obecna była między innymi Zofia Gil, której mąż był fundatorem i autorem Krzyża Powstańczego, ustawionego na Albrechtówce w setną rocznicę tych wydarzeń. Opowiedziała ona o pracy męża oraz o tajemnicy, którą cała inicjatywa były owiana.

 

- Mój mąż pracował z dziećmi po kryjomu, gdyż bardzo chciał wybudować w tym miejscu krzyż – mówi Zofia Gilowa. – Na początku wykopał w ziemi dół w kształcie krzyża, potem zalał to betonem. Najtrudniejsze było przewiezienie tego krzyża z warsztatu na miejsce, w którym miał stanąć. Wszystko trzeba było robić po kryjomu, a my nie mieliśmy wtedy jeszcze konia. Poszliśmy więc z mężem do Mięćmierza, do pana Materka z prośbą o pomoc. On się trochę bał, ale w końcu przyjechał i wspólnie z moim mężem, z dziećmi i robotnikami, przewieźli ten krzyż. Na miejscu wszystko było przygotowane, krzyż stanął. Potem mąż poszedł na plebanię i prosił księży, by krzyż poświęcili. Bardzo tego chcieliśmy. Jeden z księży obiecał przyjść, jednak prosił o to, by na miejscu nie było żadnego zgromadzenia. Udało się, krzyż został poświęcony. Później wszyscy się dziwili, że Gil po nocach pracował. Jak zajdzie taka potrzeba, to i w nocy trzeba pracować. Nie ma wyjścia.

 

Wystawę prezentowaną w Kazimierskim Ośrodku Kultury, Promocji i Turystyki, będziemy mogli oglądać do 15 kwietnia.

 

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze