W śliwkowym klimacie późnego lata

Udostępnij ten artykuł

Również tego roku smak i zapach śliwki towarzyszy Pardes Festival. Już po raz kolejny w klimatycznym Pensjonacie Folwark Walencja odbędzie się Popołudnie ze Śliwką, czyli cykl spotkań nawiązujących do historii sadów śliwkowych w Kazimierzu Dolnym i na Lubelszczyźnie, tradycji wędzenia śliwek oraz handlu wędzonymi śliwkami prowadzonego przez kupców żydowskich.

W organizację śliwkowych wydarzeń włączyli się członkowie Lokalnej Grupy Działania „Zielony Pierścień” oraz wytwórcy produktów lokalnych. Śliwkowym spotkaniom towarzyszy muzycznie zespół SięGra w duecie. Partnerem wydarzenia jest Muzeum Wsi Lubelskiej.

 

Popołudnie ze Śliwką | 17 sierpnia (środa) | godz. 17:00 | Pensjonat Folwark Walencja |ul. Góry 16 |śliwkowy bilet wstępu 20 zł |

 

Pardes Festival chciałby uczynić śliwkę i produkty śliwkowe jedną z wielu kazimierskich atrakcji. Pragniemy przywołać przedwojenny Kazimierz Dolny, a z nim wspomnienie społeczności żydowskiej na Lubelszczyźnie oraz dzieje polsko-żydowskiego sąsiedztwa przerwanego tragicznie wybuchem II wojny światowej.

 

O śliwce w przedwojennym Kazimierzu pisał Tadeusz Pruszkowski: „Mam wrażenie, że [Kazimierz] stanie się miastem figurującym w Bedekerze, jako miasto wytwarzające obrazy i śliwki, podobnie jak Bruksela –koronki, a Łódź towary łokciowe”.

 

W pierwszej części Popołudnia ze śliwką zapraszamy na prezentację multimedialną Grzegorza Miliszkiewicza z Muzeum Wsi Lubelskiej „Żyd – dzierżawca sadów w czasach II Rzeczypospolitej”. Na zachętę przytaczamy kilka zdań z prezentacji:

 

„W pamiętnikach i relacjach ziemian, ale także zamożnych chłopów z okresu II Rzeczypospolitej nieraz pojawia się postać Żyda-sadownika, dzierżawcy sadów. Rokrocznie Żyd składał wizytę we dworze i proponował dzierżawę sadu. Następnie spisywano umowę dzierżawną, która określała wzajemne zobowiązania. Wpłata zadatku –pierwszej tenuty– dostarczała właścicielowi sadu gotówki, tak wyglądanej na przednówku. Wiosną Żyd z wielopokoleniową rodziną, a bywało, że i dalszymi krewnymi, a także z niezbędną częścią gospodarstwa domowego przenosił się do kwitnącego sadu. Tam naprawiał po zimie swój szałas – zazwyczaj przysadzisty, kryty strzechą, ale przestronny, będący jednocześnie mieszkaniem, wozownią, magazynem i miejscem religijnego skupienia. Ten pobyt rodziny żydowskiej w sadku, na wsi lub na przedmieściu miasteczka, wśród dojrzewających owoców, ze smużką dymu z żeliwnego piecyka, a później dymu z prowizorycznej wędzarni, to dziś jakby romantyczna wizja oszczędnego życia w naturze późną wiosną, latem i wczesną jesienią. Sadownik zbierał, suszył i wędził owoce. Te plony i przetwory pozwalały zgromadzić środki na przeżycie zimy i tenutę dzierżawną na rok przyszły, o ile ta nie miała pochodzić z kredytowanych kapitałów bogatszych Żydów. Jakże cudowna była atmosfera kwitnącego, zieleniejącego i dojrzewającego sadu wobec pylisto-bezdrzewnego centrum miasteczka-sztetł.


Na Lubelszczyźnie duża ilość sadów skupiała się w dolinie Wisły. Stąd świeże owoce ekspediowano rzeką głównie do Warszawy. Jeżeli miało być szybko, to parostatkami w koszach, jeżeli wolniej i taniej, to na galarach owoce usypywano w stosy […]”.


Po prezentacji degustacja smakołyków śliwkowych i rozmaitych owocowych przysmaków połączona z minijarmarkiem produktów lokalnych oraz innymi atrakcjami dla ciała i ducha. Już teraz kusimy gości festiwalowych smakami powideł śliwkowych z imbirem, rogalików z powidłami śliwkowymi, ciastem drożdżowym ze śliwkami, tartą ze śliwkami i kremem mascarpone, gryczakiem ze śliwką, herbatkami ziołowymi, konfiturą z róży i pigwowca, pierogami i knedlami ze śliwkami, ciastem drożdżowym ze śliwkami… istny owocowy zawrót głowy.

 

Na śliwkową nutę muzykuje duet z zespołu SięGra – dwaj wybitni muzycy z doświadczeniem międzynarodowym. Bartłomiej Stańczyk, muzyk, akordeonista, budowniczy instrumentów, inżynier praktyk, założyciel firmy ACCREA Accordions, łączy miłość do muzyki ludowej z zaawansowaną technologicznie robotyką. W Niemczech gra w międzynarodowej formacji muzycznej przede wszystkim muzykę klezmerską i tango argentyńskie w wersji jidyszowej. I Jarosław Adamów – fenomenalny klarnecista, laureat wielu prestiżowych nagród muzycznych.

 

Przez cały czas trwania Pardes Festival Piekarnia Sarzyński (ul. Nadrzeczna 6) serwuje śliwkowe wypieki. Zapraszamy na śliwkowy tydzień w Kazimierzu Dolnym!


Tekst: Aleksandra Markiewicz, dyrektor programowy Pardes Festival
Oprawa graficzna: Antonina Konopelska

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze