Strug. Leśmian. Hodie& Cras

Udostępnij ten artykuł

Cóż może wyniknąć z połączenia wyjątkowego miejsca z magicznymi brzmieniami akordeonu? Prawdopodobnie wspaniałe przeżycia. A gdyby tak na tym instrumencie grał Adam Strug? Magia. To jest właściwe określenie.

Adam Strug to artysta bez wątpienia nietuzinkowy. To śpiewak i instrumentalista, autor piosenek, kompozytor muzyki teatralnej i filmowej, scenarzysta, etnomuzykolog. To muzyk, który doskonale odnajduje się zarówno na dużej scenie, jak i w kameralnym miejscu. Bo klimat tworzy on sam. Wraz ze swoją muzyką.


Znany jest głównie z niezwykle nastrojowej płyty „Strug. Leśmian. Soyka”, nagranej w duecie ze Stanisławem Soyką. Poza albumami autorskimi artysta wydaje też płyty z polską muzyką tradycyjną.
W sobotni wieczór Adam Strug wraz z Hipolitem Woźniakiem (buzuki) wystąpili w kazimierskim pensjonacie Hodie&Cras. Podczas koncertu można było usłyszeć zarówno kompozycje własne artysty do tekstów wierszy Leśmiana, jak i piosenki autorskie, w tym najnowsze utwory z materiału, który przygotowywany jest do wydania na kolejnej płycie artysty.


- Adam Strug jest dziś tutaj z nami, ponieważ na wszystkie koncerty, które gdzie były w pobliżu, ja się wiecznie spóźniałam – mówi Magdalena Chmielewska z pensjonatu Hodie & Cras. – Ciągle więc miałam niedosyt i postanowiłam, że zorganizuję sama taki koncert w tym pensjonacie.


Niewielkie, urokliwe wnętrze szczelnie wypełniła publiczność oraz wspaniałe dźwięki, które koiły duszę i zachęcały do czynnego uczestnictwa w koncercie. Z każdym kolejnym utworem publiczność stawała się coraz śmielsza. Tym bardziej, że muzycy zachęcali wszystkich do wspólnego śpiewania bądź też nucenia. W przeciągu kilkunastu minut klimat stał się prawdziwie swojski i gdyby było nieco więcej przestrzeni, niewykluczone, że rozpoczęłyby się tańce! Trudno powiedzieć, czy to wpływ Adama Struga, akordeonu czy też poezji Leśmiana, ale czy to ważne? Najważniejsze, że wieczór był udany. Bo temu chyba nikt nie zaprzeczy.


Wspaniali artyści, wspaniała publiczność – skoro tak, to może nie będzie to jednorazowe wydarzenie muzyczne w pensjonacie Hodie & Cras?


- Zapewne tak – mówi Magdalena Chmielewska z pensjonatu Hodie & Cras. – To miejsce jest idealne do tego rodzaju koncertów i zasługuje ono na to, by grać tu piękną muzykę na żywo.

Data publikacji:

Autor:

Komentarze